Mam problem z wigilią...

Mój problem polega na tym że mam wybrać gdzie mam jechac na wigilię. Mam opcje jechać do jednego brata ktory mieszka 10km ode mnie albo do drugiego brata ktory mieszka 90km.. ten co mieszka dalej dzwonil juz do mnie kilka razy i mowil zebym przyjechala. no ale jest jeszcze jeden problem-mieszkam z tata, a on nie chce jechac do tego brata drugiego bo mowi ze nie stac go na ten wyjazd bo brat ma 3 dzieci i trzeba było im cos kupic a on nie mam pieniedzy. powiedzialam ze mu dam to nie chce... Wiem ze temu drugiemu bratu bedzie przykro jak nie przyjedziemy... no coz... samego ojca nie zostawie, bo wtedy to bedzie siedzial sam w domu i nigdzie nie pojdzie. nie wiem co mam zrobic, bo chcialabym byc tu i tu... przykro mi :(

wytlumacz tacie że najlepszym prezentem bedzie obecnosc dziadka na Wigilii.Rozumiem Twego ojca ,bo teraz swięta to głownie prezenty .Na pocieszenie powiem ci ,że moje najlepsze swięta to te spedzane u kochanej babci i choć nigdy nic wartosciowego pod jej choinką nie znajdowalam ,były to najlepsze swieta z powodu milosci i ciepla rodzinnego .

już mu to mówiłam..

Doradzi mi ktoś coś więcej? naprawdę jest mi tak źle i smutno..:(

ale macie problemy z tymi pokurwionymi swiętami,haha

Zrób Wigilię u siebie, dla wszystkich. Zróbcie ją wspólnie. Niech bracia przyjadą do Was.

Albo się podzielcie. Podrzuć tatę do tego bliższego brata, poskładajcie sobie życzenia i pojedź do tego dalej :)

w tamtym roku byla u mnie. a po za tym brat jeden i drugi chca spedzic swieta ze swoimi tesciami. wiec odpada.. juz o tym myslalam..

juz sama nie wiem comam zrobic... a musze dzis zadzwonic do braci i powiedziec gdzie przyjade...

olej dziada i jedź sama. Czemu masz cierpieć z powodu jego nieprzystosowania.

pogadaj z bracmi ,powiedz,ze jest taka sytuacja i że ojciec nie chce jechac,moze cos doradzą?

jak ja wam zazdroszcze takich problemow :O

powiem bratu ze ojciec nie chce jechac bo nie ma pieniedzy to sie zapyta po co mu pieniadze i zeby przyjezdzal bez gadania. . juz tak powiedzialam. a tata i tak swoje

no to powiesz bratu, ze ojciec sie uparl, ze bez prezentu nie pojedzie ,mysle ,że najlepiej by bylo gdyby to u ciebie byla Wigilia ,inaczej nie podolasz wszystkiemu

no juz mowilam ze u mnie raczej odpada:( kurde...

a nie możesz sama kupić tych prezentów i ojca postawić przed faktem? po prostu: ojciec, prezenty kupiłam, bez gadania pakuj się do samochodu.

powiedzialam ze ja kupie prezenty i dam jemu zeby dzieciakom dal to powiedzial ze czulby sie jak ostatni...ze od swojej córki pieniadze bierze.. on ma pieniadze no ale za co bedzie zyl jak wyda na prezenty.,,,

up