Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co tu można zrobic

Roztyła mi się dziewczyna i nie widzi w ogóle problemu a mnie przestaje kręcić

Polecane posty

Gość kasenka
Faktycznie facet musi miec problemy, skoro 15 kg roznicy robi z niego impotenta ;) A te 70 kg przy 170 cm wcale nie jest taka tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och Mało_Stanowczy przestań klepać komunały :D wszyscy wiemy, że liczy się głównie wnętrze... ;) więc jeśli Twoja ukochana przestanie myć zęby będzie Ci wszystko jedno :) autor nie twierdzi, że rzuci dziewczynę, ale zauważa problem i to chyba normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasenka
Zauwaza problem nazywajac ja prosiakiem z piersiami jak jamniki. To sie nazywa wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
wertykija ma 100% racji!!! co innego jak by przytyła 3 kg a nie 15-20 :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuab
akurat mycie zebów wynika z wewnetrznej potrzeby, swiadomosci , ze tak powiem, wiec zly przyklad. Autor nadal nie napisal, czy jego kobieta ZRE nieprzytomnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykija
mało stanowczy, to ze ty lubisz oblesne i zapuszczone kobiety to nie znaczy ze to jest norma:( Gdyby autor nie kochal swojej dziewczyny to ten temat nawet by nie powstal. Mysle ze nie powstal by rowniez gdyby jego dziewczyna chorowala co usprawiedliwialo by nadwage Ale ona siedzi na dupie i zre i ma w nosie swoje zdrowie i wlasnego faceta. Zaklepała go sobie i moze byc wreszcie sobą czyli grubą swinią. Ja bedąc na jego miejscu czulabym sie upokorzona i dotknięta, ze znacze dla swojego partnera tak mało, ze nie chce mu sie dla mnie starac i dbac o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry przykład :) u mnie utrzymanie sylwetki wynika również z elementarnej dbałości o siebie, to dla mnie oczywiste, że (mając tendencję do tycie) nie mogę sobie pozwolić na objadanie się, tak jak na nie umycie zębów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wnioskuję że jeśli przytyła 15-20 kg a ważyła wcześniej 55 przy 170 cm (czyli optymalnie) to teraz już raczej ma nadwagę" Mea culpa, tego nie zauważyłem:) Aczkolwiek nie wiemy ile przytyła, bo to autor wycenił bez pomocy wagi. Niemniej jednak nie zgodzę się z tezą, że 55 kg przy 170 cm to "optymalnie", bo to zależy choćby od układu kostnego, budowy itp. Moje szczęście wazyło kiedyś tyle, mając 1 cm mniej i była zwyczajnie chuda. Powiem więcej - martwiłem się o nią, bo wyglądała zwyczajnie źle. Ale nie zdarzyło mi się mieć problemów ze wzwodem i nawet przez myśl mi nie przeszło nazwać ją "szkieletorem" czy inną "anoreksją". I nawet jakby ważyła 90 kg to nie wyobrażam sobie, że zakładam temat na kafeterii czy gdziekolwiek z żalami, że się roztyła, a ja biedna sierotka nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuab
jakby wszyscy ludzie tyli tylko od nadmiaru jedzenia, to w kolejce do cukierni bylyby same grubasy. Ludzie sa rozni, grubsi i chudsi, w dodatku to sie zmienia z wiekiem, wystarczy rozejrzec sie dookola, A zawodnicy sumo nie uprawiaja sportu? Czy sztangisci? Na miejscu autora - jesli kocha dziewczyne - zaczelabym od szzcególowych badan - poziom hormonow, tarczycy. No chyba,ze kobieta non stop je frytki i pączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to proste
jezeli siedzi i patrzy tylko w telewizor popsuj go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli człowiek widzi w drugim człowieku tylko tłuszcz, to źle wróży na przyszłość. Nie wiem czy wszyscy sobie zdają sprawę z tego, że z czasem zaczynamy obwisać, marszczyć się siwieć. Stopniowo przestajemy być Apollami i Helenami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje i pracuje a on...
wiesz co, niestety pewne nawyki z domu sie wynosi i u niej po porstu tak musialo byc w rodzinie, siedzenie przed TV i tp. na moment sie zmienila poznajac Ciebie ale teraz wrocila do normy. Moja mama jest deietetykiem i instruktorem fitnessu i mowila mi ze niestety jezeli czesc ludzi w rodzinie jest otyla lub z nadwaga to ich dzieci, czy inni czlonkowie maja tendencje do tego samego. Twoja dziewczyna prawdopodobnie jak byla szczupla bardzo dbala o diete. I pewnie poczula sie tym zmecozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstryk i swiatło zgasło
a moj facet na mnie krzyczy jak chudne:) jak sie poznalismy bylam moze z 5kg szczuplejsza niz jestem teraz, ale w miedzy czasie mialam spore wahania wagi..najszczesliwszy byl jak bylam wlasnie takie 15kg grubsza. mowil wtedy ze kocha kazdy moj kg, a jak za bardzo chudne to traca moje kosci biodrowe i mówi: o fu!kości:) dlatego chyba nie ma reguły. autorze podejrzewam, ze twoja partnerka po prostu i tak nie czuje sie atrakcyjna przy tobie. jesli na rozmowy o odchudzaniu reaguje placzem to nie jest w najlepszym stanie psychicznym. sama wiem, ze jest sie cholernie trudno zmobilizować do odchudzania, nie chce sie wtedy nigdzie wychodzić, a co dopiero cwiczyć. namów ją na dietę białkową. mimo sprzecznych opinii, uwazam ze ma wiecej plusów niz minusów. no i najwazniejsze ze szybko przynosi efekt. jak juz zacznie chudnąć to pojdzie w górki, bo szkoda jej bedzie zaprzepaścić tego co juz dokonała. zycze wam powodzenia i nie uwazam ze jestes zlym facetem. masz prawo do upodobań, czy to sie komus podoba czy nie. poza tym milosc to nie tylko zwiazek dusz, ale takze i cial:) a jak jedno do drugiego sie nie klei to trzeba cos z tym zrobić. i fajnie ze chcesz jakos na nią wpłynąć a nie zabierasz zabawki i wychodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuab
NB- autor nie napisal,ze kobieta sie objada. Czy ciasta, czekoladę, te wszystkie swiateczne slodkosci chocby kupuja wylacznie grubasy? Wiekszosc ludzi to je , a waga w normie. Mam strasznie chudego dorosłego syna , wsuwa nieprzytomna ilosc jedzenia. A siedzi przed kompem wcale nie malo. Jakbym jadla 1/4 tego co on, to bym nie przeszla przez drzwi. Inna przemiana materii. Bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie rozmawiamy czysto teoretycznie :) więc możemy przyjąć, że większość osób cierpiących na nadwagę nabywa ją wskutek nadmiernego objadania się :) niekoniecznie musi to być jednak prawda w przypadku dziewczyny autora :) Powtórzę: NADMIERNEGO objadania się - można zjeść kilka kostek czekolady a niekoniecznie całą tabliczkę ;) przecież wszystko jest dla ludzi, byle w rozsądnych ilościach ;) - takich szczęśliwców, którzy nie tyją jest niewielu (chociaż też mam jednego w domu) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są ludzie, którzy tyją po wypiciu szklanki wody. Przemiana materii, geny, hormony. Nie wiem, może wszystko razem sprawiają, że pół kosteczki czekolady przeradza się w dwa dodatkowe kilogramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"och Mało_Stanowczy przestań klepać komunały wszyscy wiemy, że liczy się głównie wnętrze... więc jeśli Twoja ukochana przestanie myć zęby będzie Ci wszystko jedno" Zbierałem wymiociny po mojej ukochanej i korona mi z głowy nie spadła. I wyobraź sobie, że nie musi myć zębów przed każdym pocałunkiem ze mną, bo kocham ją za to jaka jest, jej wygląd to tylko premia. "mało stanowczy, to ze ty lubisz oblesne i zapuszczone kobiety to nie znaczy ze to jest norma" Ja lubię normalne kobiety, a nie dzieci popadające ze skrajności w skrajność. Domorosłe wizjonerki też mnie nie kręcą. "Ja bedąc na jego miejscu czulabym sie upokorzona i dotknięta, ze znacze dla swojego partnera tak mało, ze nie chce mu sie dla mnie starac i dbac o siebie" Może jak dorośniesz to zrozumiesz, że oprócz "wyglądania dla kogoś" liczy się parę innych "drobiazgów". Być może nawet nauczysz się tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie na jbardziej bawiii
jak taka jedna z druga gruba świnią opowadają sobie jak to podobają się swoim mezom jak na nich działają, a to dzieki cudowi miłości, bo człowieka nie kocha się za sylwetkę Owszem, nie kocha sie za sylwetkę, ale szczerze wspołczuję facetom, którzy z racji tego ze kochają te kobiety muszą kochac się z takimi nieapetycznymi cielskami Do tego jeszcze nic nie można powiedzieć, bo zaraz płacze i lamenty... Pewnie lepiej strzelić focha, zalać się łzami i obrazić na smierć niż spojrzeć w lustro i powiedzieć: O kurwa, co On jeszcze ze mną robi, jesli nie wezmę się za te zwłay tłuszczu to albo mnie zostawi albo kiedyś w momencie kulminacyjnym zwymiotuje na mnie. Niech se wypowie facet, który z reką na sercu uważa, ze nie ma dla niego zanczenia czy ukochana żonka/dziewczyna jest szczuplutkim jędrnym ciałkiem, czy rozlewającym sie po łózku tłustym oblechem :) Zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało Stanowczy :D odpowiedz sobie (i nam) na pytanie czy zwróciłbyś uwagę na swoją ukochaną gdyby nie ta "premia"? ;) Wymiociny można zebrać i po kłopocie, gorzej z usuwaniem skutków miesięcy zaniedbań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani p o l a
A u mnie jest odwrotnie, mój ukochany przytył. Tak jakoś wyszło, że przytyło mu się na moje oko ok10kg, przeszkadza mi to strasznie, nie zmienił się diametralnie bo przy wzroście 190 nie widać tego na pierwszy rzut oka ja za to to zauważam i niestety albo stety mi to po prostu wadzi. Moje zachowanie? Powiedziałam wprost "przytyłeś" rekacja byla taka, że wiem, wiem, ale ze niedużo i sranie w banie, powiedzałam, że chciałabym zeby o siebie dbał, zeby nie jadł słodyczy, fast foodów i innego syfu, efekt był taki, że bodajże od dwoch tygodni naprawde sie pilnuje, ile wytrzyma nie wiem, czy wziął sobie do serca to, ze powiedziałam, że te pare kg jakoś mi się nie podobają, też nie wiem, ale ja jestem taka ze ja po prostu o tym otwarcie mówie. Mi pomogła też moja mama którą poprosiłam, żeby w żartach powiedziała, że przyszłemu zięciowi się przytyło i efekt zniewalający, rzuciła mimochodem "oj kochaniutki chyba brzuszek Ci się troszke zaokrąglił" i mój ukochany oniemiał, bo wyszło na to, że inni tez to zauważają. Ja rozumiem autora, że o trakich sprawach czasem ciezko mówic prosto, cięzko dobrać słowa, żeby nie obrazić nie urazić, ale inaczej to sie nie da, bo po 10 kg przychodzi kolejne 5 a później kolejne 10 i z facate a czy kobiety która kochamy robi sie dwa razy wiekszy facet czy kobieta którą kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggdfgfdg
ale macie problemy,moj facet przytyl i jakos mi to nie przeszkadza,ja chudne i grubne i jemu tez to nie przeszkadza,nie opada mu penis,pragnie mnie tak samo wtedy kiedy przytyje lub kiedy schudne,znam takich jak autor topikow,co chca modelki za dziewczyny,zostaw dziewczyne,zerwij z nia dla tego ze zgrubla ok,po co sie meczysz jak sie jej brzydzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mało Stanowczy odpowiedz sobie (i nam) na pytanie czy zwróciłbyś uwagę na swoją ukochaną gdyby nie ta "premia"?" Pierwszy i ostatni raz coś z życiorysu. I możecie się śmiać :P Poznałem moje szczęście zupełnie przypadkowo, przez internet :P Teraz pora na śmiech:) Zakochałem się w niej zanim ją zobaczyłem. Opisywała się niezbyt ciekawie, fotek sobie nie wysyłaliśmy, w kazdym razie to, co zobaczyłem wielokrotnie przebiło to, czego się spodziewałem. Muszę kontynuować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląd liczy się dla każdego... nie ma co owijać w bawełnę i pisać jakichś głupot. To było do Ciebie - mało stanowczy. Przecież to normalne, że dobierając partnerkę, szukasz nie tylko związku dusz, ale w jakimś stopniu patrzysz też na wygląd. A tutaj każdemu podoba się co innego. To bolesne, kiedy nasza ukochana osoba zmienia się nie do poznania na naszych oczach, a my nie potrafimy nic z tym zrobić. Nie chodzi nawet o to, żeby każdy facet miał rozbudowaną klatę i kaloryfer na brzuchu, a każda kobieta ciało modelki. O nie! Wiadomo, że waga się waha, w zależności od figury, budowy kości jednym pasuje niższa, innym nieco wyższa. To tylko liczba... Jednak jeśli widzimy coraz to większe fałdy i gromady tłuszczu, to z jednej strony jest to problem wyglądu, ale z drugiej jak ktoś wspomniał wcześniej - problem ze zdrowiem. I tak jak NB ładnie napisał o myciu zębów i nawyku z tym związanym, tak powinno dbać się o własne zdrowie i dobór składników naszych potraw, a co za tym idzie o własne ciało. Bo dla mnie problemem nie byłby tylko brak akceptacji ze strony partnerki, ale samo to, że sam nie mogę patrzeć na siebie w lustrze - to też zmusiłoby mnie do starania. PS. Mało stanowczy, w jednym masz rację - autor pisze jak prostak:D Bo rozumiem jego problem, ale słów, które padają z jego strony i dziwnych sformułowań językowych już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi i glupszy
autor pewnie marzy o chudej silikonowej ciczi z porno,pewnie sobie trzepie codziennie ,ogladajac pornosy,a pozniej biedna dziewczyne przrownuje do tych kurevek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wygląd liczy się dla każdego... nie ma co owijać w bawełnę i pisać jakichś głupot. To było do Ciebie - mało stanowczy" Pisząc "dla każdego" twierdzisz, że dla także dla mnie. Interesujące. W sumie Twoja opinia i tak jest mi obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Mało stanowczego
Czytam Cie od wielu miesięcy, wydajesz się rozsądnym facetem. Nie odsłaniaj się tak bardzo, żebyś nie miał z tego powodu problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×