Gdzies mam juz te cale swieta...

Potrafi podniesc mi temperature... Postanowilam z chlopakiem ze jutro sie spotkamy i ustalimy czy przyjade do niego na 1 dzien swiat czy drugi, a on dzwoni mi 30 min temu.. ze swieta mamy rozwiazane bo on idzie w wigilie w pierwszy dzien swiat i drugi do pracy na 24... bo mu sie tak spodobalo... Wkur**** mnie niemilosiernie... Idiota... Boze z kim ja jestem... Heh....

materialista:O

Nie materialista... To wiem na 100% ale nie rozumiem jego zachowania ; / Od dnia dziesiejszego mam go gdzies.... Wylaczylam telefon i jakby nawet skakal mi na trampolinie do 9 pietra i przepraszal to mam to gdzies... Nie rozumiem facetow... ; /

ale masz problem a mój brat ma dzisiaj operacje i nie będzie go w domu na święta - co ja mam powiedziec jak jestem z nim bardzo zżyta a co ma mój brat powiedzieć ??? a ty o jakiegoś faceta sie ciśnieniujesz

Oczywiscie problem problemowi nie równy.. Każdy ma swoje problemy małe i wieksze... Po prostu.. Potrzebowalam sie wyzalic.. a za pół roku mamy ślub wziasc... Phe..

tacy sa faceti - co rusz nas wkurw.... :D