Jak to robicie ze macie tylu znajomych, po kilka propozycji na sylwestra, dzwoni

a do was ludzie, zapraszaja na imprezy, co chwile dostajecie jakies smsy?? Jak to jest że ludzie chca się z wami kontaktowac i nawet jak nic specjalnie nie robicie to i tak ktos cos ciagle od was chce. Zawsze mnie to zastanawialo, to jakas czarna magia dla mnie, trzeba się wylansowac czy o co kaman??

do mnie tez nikt nie psize :(

hmmm ja powiem z dawnych czasów: po prostu zawsze z wszystkimi sie szybko zaprzyjaznialam, kolegowalam, nie wiem z jakiego powodu ale zawsze wszyscy do mnie dzwonili, pisali, zapraszali, to ja ciagle "łaczylam" rozne towarzystwa, poznawalam ludzi ze soba... hmmmm chyba taka troche dusza towarzystwa.... zawsze pierwsza wiedzialam o wszelkich wyjsciach, imprezach.... ale w pewnym momencie ucielam wszystkie kontakty i jestem sama jak palec.... i nikt juz nie dzwoni i nie pisze...

p.s. grunt to byc otwartym na innych, nie bac sie rozmowy, poswiecac innym troche uwagi, czasami pierwszej wyjsc z jakas inicjatywa, nie zapominac o ludziach: odpisywac na smsy, dzwonic czasem z zapytaniem co slychac, i ogolnie dac sie lubic

zjeba co się wciska na rozne impry. Chodzi po calym akademiku i po durnymi pretekstami wpycha się do dziewczyn do pokojow a to że musi maslo pozyczyc a to czy by mu herbaty nie zrobily a to czy to sramto owamto. Na fecobooku wszystkim wypisuje jakies tepe komentarze wkleja jakies durne fotki, na gg zaczepia laski byle tylko gdzies zaistniec. I szczerze mowiac tak wlasnie to ludzie robia bo w koncu koles jednak rzeczywiscie gdzies się wcisnal, zaprosili go w koncu na jakies impry itp.. Ale szczerze , jakbym mial być takim nieudacznym zjebem to już wole siedziec gdzies sam na dupie i miec przynajmniej poczucie jakiejs wlasnej wartosci, nawet kosztem utraty jakis tam zjebanych kontaktow z ludzmi ktorzy i tak przy 1 okazji udowodnia ci że maja cie w doopie czy tepej imprezki jakich pelno dzisiaj wszedzie

Anakondzia reasukmujac przydaly ci się teraz te wszystkie znajomosci "przyjaznie" choc to pewnie trudno tak nazwac skoro się tak pourywaly, do czegokolwiek?? Jak myslisz czemu nagle wszyscy o tobie zapomnieli i nie zalezy im w glebi serca żeby nawiazac z toba jakas nowa nic relacji? Bo tak naprawdę wszyscy to maja gleboko w doopsku, jak mozna to korzystaja bawia się bo ktos cos robi organizuje wiec "oho mozna się zabawic bedzie fajnie " ale w momencie kiedy cyrk się konczy ludzie też znikaja