Poważny problem wychowawczy z synem!!! Pomocy!!!

Mój syn (24 lata) nie chce iść w Święta Bożego Narodzenia do kościoła! Nie wiem co w niego wstąpiło! Zawsze w święta chodziliśmy całą rodziną, a on dziś powiedział że nie pójdzie i że ma gdzieś "mojego Boga" i że jutro nie zamierza pościć!!! Co za szatan go opętał?! Ale najgorsze jest to że ojciec na to nie reaguje! Mój mąż, a jego ojciec, ma kompletnie gdzieś zachowanie syna! Nie reaguje na jego bluźnierstwa i w ogóle to najchętniej sam by nie poszedł w święta do kościoła! Co ja mam robić, nie wiem jak sobie poradzić z tym "antychrystem" żeby poszedł do kościoła w święta!

z takimi problemami to do ksiedza, a nie na kafeterie. a tak btw - 0/10.

JESTES ZDEWOCIALA MATKA; NIE MA OCHOTY NIECH NIE CHODZI;A TY MU POWIEDZ ZE NIE MASZ OCHOTY BY "$LATEK MIESZKAL Z TOBA;.-:-P

Hehe dobre :) Ja na w kościele nie byłem jakieś 5 lat,a jestem "chrześcijaninem" :P Może zamień księdza z mężem i będziesz miała wymarzonego partnera :)

Ale on nigdy taki nie był! To przez te studia!!! To te studia go tak zepsuły! Za każdym razem co przyjeżdżał do domu to był coraz to gorszy!!!

Nie chce to po co zmuszac. Jest juz dorosly . http://autoagresja--moj-sposob-na-problemy.blog.onet.pl http://koty-i-ich-sprawy.blog.onet.pl

a powiedz ty mi droga mamo czy usatysfakcjonuje cię pojscie syna na silę do kosciola ? to bezsens.Daj mu spokoj ,kosciol a wiara to 2 rozne rzeczy

daj se siana...

Tak usatysfakcjonuje mnie jak pójdzie na siłę! Bo jak go ksiądz pokropi wodą święconą i jak przyjmie komunię świętą to ten diabeł co w niego wstąpił da mu spokój! I z powrotem stanie się moim synem, takim jakim był! WIARA = KOŚCIÓŁ!!!