Chciałam wam tylko powiedziec ze nienawidze siebie, nie pasuje do tego świata i

nie widze tu miejsca dla siebie :( przegrałam życie ! nie wyobrazam sobie mojego zycia za 5/10 lat nie chce, nie umiem życ :(

umiesz, tylko może gdzieś popełniłas błąd, masz niewłaściwych ludzi wokół siebie...

. :(

a dlaczego tak? :( nie martw sie,jeszcze wszystko moze sie zmienić wiem to bo u mnie sie zmieniło

nie da sie... gdybym mogła cofnac czas, chocby o rok... teraz juz jest za pozno, straciłam wszystko, na własne życzenie.... chciałam byc sama- to jestem, sama tak strasznie sama...

Nie mów tak. Walcz z tym, co powoduje, że się tak czujesz. Ja wygrałam walkę, życzę tego również Tobie.

Lookrecja o jakiej walce konkretnie mówisz?

nie potrafie walczyc, jak mam walczyc, jak wszyscy mnie zostawili bo sama tego chciałam... myślałam ze znajdzie sie choc jedna osoba, która nie pozwoli mi zostac samej... odeszli wszyscy... ja rzuciłam prace, śmiali sie w niej ze jestem "chodzaca depresja" nawet nie zdawali sobie sprawy ile jest w tym racji i jaka to jest powazna sprawa ;/

musisz nauczyć się żyć dla siebie i dbać o siebie..inni zawsze mogą zawieść,nigdy do końca Cie nie zrozumieją...dlatego ważne jest,aby przyjaźnić się sama ze sobą..wiem jak to dziwnie brzmi,ale samoakceptacja jest bardzo ważna...w końcu Ty sama znasz się najlepiej i jesteś ze sobą cały czas...walcz o szczęście,pokaż tym co sie śmieją że jesteś wiele warta! jeszcze możesz,póki żyjesz,czuć satysfakcję że Ci się udało,masz szansę coś zmienić..na początek radzę się uśmiechnąć :) szkoda czasu na łzy... znajdź jakieś hobby i..pomyśl pozytywnie ;) jak już jesteś na kafe to polecam topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=408761

Nie do końca chcę o tym mówić. Każdy walczy z pewnymi przeciwnościami losu i tym, co sprawia, że czujemy się beznadziejni. Coś, co jest w nas zakorzenione, lub coś, co dopiero zaczynają siać inni - nieważne. W radzeniu sobie z tym wszystkim kluczową rolę odgrywa samozaparcie. Tego się trzymam. Najtrudniejsza walka, to ta, w której walczymy sami ze sobą, prawda? ;)