Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała Gorzko Słodka

Czy prezenty są ważne w związku?

Polecane posty

Gość Mała Gorzko Słodka

Mówi się, że miłość sama w sobie jest prezentem, pięknym, uszczęśliwiającym, co oczywiście jest prawdą. Ale czym jest tak na prawdę miłość? Jest uczuciem, które się okazuje na wiele różnych sposobów. Niektórym wystarczy sama obecność, słowo, przytulenie, ale są też tacy(najczęściej kobiety), którzy lubią być obdarowywani prezentami. Nie mówię tu oczywiście o jakimś tsunami upominków. Mówię tu o symbolicznym, znaczącym coś i sprawiającym radość prezencie prosto z serca, który wywoła niezapomniane emocję. Prezencie na jakąś okazję, typu urodziny, walentynki, gwiazdka, bo te, raczej dla każdego są najważniejszymi i pierwszymi. Czy niedawanie prezentów, lub też dawanie z przymusu, bo tak trzeba nie dają do zrozumienia, że poziom sprawiania przyjemności tej drugiej osobie, jest trochę niska? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Gorzko Słodka
A teraz do rzeczy... Jestem z chłopakiem półtora roku i na pierwszą gwiazdkę dał mi miśka, tak od niechcenia, żeby coś kupić, misiek za dwa zeta, potem miesiąc później mam urodziny, to nie dostałam nic, coś tam mu pomiędzy wierszami mówiłam, że chciałabym taką i taką książkę, że mi na niej zależy i w ogóle muszę ją mieć. Nic nie wspominałam o żadnych prezentach. Prezenty już dawaliśmy sobie dzisiaj to... dostałam łańcuch z kapsli od piwa. W prawdzie ma 166 m i kiedyś wspomniałam, że sobie zrobię jak będę miała czas, ale raz i w sumie w dupie to miałam. Ja zawsze próbuje mu dać jakieś trafione prezenty zwiazane z tym czym sie interesuje i zawsze sie cieszy, a mi daje jakies glupoty, ktore mi nie sa potrzebne albo nic. Może to zabrzmi dziwnie, ale na moje prezenty stara sie wydac jak najmniej kasy. Nie żeby mi na tym zależało, ale swoim kumplom takim bliższym kupuje i robi jakieś zajebiste prezenty. Nie rozumiem tego. A jak z nim o tym gadałam, to stwierdził, że się zachowuje jak materialistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Gorzko Słodka
aha..i na piwka sobie też nie pożałuje kaski wydać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Gorzko Słodka
Ej co powinnam zrobić? Może zachowywać się tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Gorzko Słodka
Wesołych świąt wszystkim życzę:) A co do niego, to będę mu opowiadać co dostałam od innych i się zachwycać,jak to miło z ich strony i że o tym myślą i wgl. I jeszcze pomiędzy wierszami, ale to później, nie będę sobie świąt psuć, się go spytam co dla niego znaczą prezenty, dostawanie i dawanie bliskiej sobie osobie, czy nie wydaje mu się, że wydanie kasy i ruszenie głową dwa razy w roku żeby komuś sprawić przyjemność i przy okazji sobie, że zrobiło się dla tego kogoś coś miłego jest bardzo trudne i wymaga dużego poświęcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Gorzko Słodka
that's right.. myślicie, że to podziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×