Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość last minuteee

Mój chłopak nie przyjdzie do mnie na wigilię ponieważ JEGO mama mu nie pozwoli !

Polecane posty

Gość last minuteee

Witajcie jesteśmy z chłopakiem 2 lata i w lutym 2011 bierzemy ślub. Mój tata zaprosił go wczoraj na wigilię zresztą o tym była mowa już dłuższy czas że ma przyjść i wgl. no ale wczoraj zaprosił go już tak oficjalnie. :) Chłopak powiedział że przyjdzie ale potem powiedział że on się wstydzi mojej rodziny a mi się wydaje że to wcale nie prawda bo moją siostrę z mężem i dziećmi zna ciocię i wujka również. Nie raz już normalnie z nimi rozmawiał u siostry byliśmy 2 razy w gościach więc to raczej nie wstyd tylko jego mama ! ;/ mu nie pozwoli przyjechać ponieważ nie jesteśmy małżeństwem ;/ ale co to przeszkadza ? przecież ludzie nie planują ślubu w najbliższym czasie i święta spędzają razem.... moi rodzice nic nie mają przeciwko. A tamci wiecznie coś ! Wczoraj chłopak zapomniał tel z domu i napisałam jego siostrze że jest u mnie i wróci po świętach i po świętach dodałam ":)" więc myślałam że nie weźmie tego na serio ta od razu poleciała do matki i powiedziała a ona zaraz z krzykiem do niego dzwoni że co on sobie wyobraża i ja razem z nim że ma wracać zaraz do domu bo jutro na 7.30 do kościoła itd. Teraz tak troszkę jest mi przykro bo moi rodzice traktują go jak własnego syna po prostu jest już w mojej rodzinie. A ja u nich ? jestem jakąś przybłędą. Nic mi nie wspomnieli o świętach.... myślałam że również zaproszą mnie na wigilie a oni nic no ale mam swoją rodzinę. Moi rodzice nawet myśleli o tym by zaprosić ich na 2 dzień świąt ale w takim wypadku będę im to odradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice nawet myśleli o tym by zaprosić ich na 2 dzień świąt ale w takim wypadku będę im to odradzać. dzieciak z ciebie jeszcze się naspędzasz ze swoim facetem wigilii od groma po ślubie musisz uszanować, że każdy wigilię traktuje po swojemu i trudno żeby się do małej hrabiny ktoś naginał nie jesteście jeszcze rodziną więc nie ma o co robić histerii a zaproszenie jego rodziców na drugi dzień świąt jest dobrym pomysłem to dzień bardziej neutralny niż wigilia i okazja do zaciśnięcia więzi- co może skutkować zmianą nastawienia rodziców chłopaka na przyszłość no ale jak ty wolich mieć focha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolisz* dyrektore nie znęcaj się nad chłopcem:P wystarczy, że ma matkę jędzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek mm
i ma racje mama chłopaka bo wigilie spedza sie z rodzina a wy jeszcze nie jestescie rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to maja racje
Wigilie spedza sie w gronie rodzinnym, a jakby nie bylo to Wy jeszcze rodzina nie jestescie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghrty iuk
dziecinada i jego zachowanie, i te twoje skargi na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość last minuteee
a mało jest takich par co mieszkają razem i nie mają ślubu i spędzają święta razem ? albo nawet nie mieszkają razem ? nie to dlaczego my nie możemy ich razem spędzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to maja racje
widocznie inni nie przywiazuja do tego wagi. Ja tez zawsze Wigilie spedzam w gronie rodzinnym. A dopiero na swieta przychodza inni albo ja sie szlajam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mało jest takich par co mieszkają razem i nie mają ślubu i spędzają święta razem ? albo nawet nie mieszkają razem ? nie to dlaczego my nie możemy ich razem spędzić ? bo wy akurat nie jesteście tymi parami, które występują w twoim przykładzie:P daj spokój dzielisz włos na 4 musisz nauczyć się tego, że każda rodzina ma swoje tradycje i swoje przyzwyczajenia a jego rodzice nie są twoimi rodzicami i rządzą się własnymi prawami radzę ci nie próbować zmieniać "praw" istniejących w domu twojego faceta bo marnie skończysz trudno żeby to przyszli teściowie naginali się do ciebie nie ty do nich zwłaszcza, że na razie to w sumie jesteś dla nich nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za rodziną chłopaka
Nie jesteś jeszcze dla niego żadną żoną a już masz wymagania niczym żona. Domyślam się że plany co do ślubu to jeszcze nie są żadne konkrety, Nie bój się. Jeszcze po ślubie się że sobą naspędzacie czasu aż wam bokiem wyjdzie. Co do jego matki to postaw się na jej miejscu. Jakbyś się czuła jakbyś miała syna który nie spędzi z tobą świąt bo jakaś dziewczyna nie będąca nawet żoną go próbuje ściągnąć na całe święta do siebie. Każda matka chce spędzić wigilie ze swoimi dziećmi i chce aby to trwało jak najdłuzej przynajmniej dopóki się nie pożenią a i nawet po ich ślubach chcą mieć dzieci czyli najbliższych przy sobie. Tak ciężko to zrozumieć ? Jako żona możesz jeszcze mieć coś do powiedzenia odnośnie świąt a i tak powinna być to decyzja was obojga. Zachowujesz się juak gówniara. Nie ma jeszcze żadnych praw ale już chce wszystkich ustawiać pod siebie. Trochę zrozumienia dla innych i mniej egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wiesz jak to jest
Jeśli tak bardo chcesz z nim tą Wigilię spędzić, to zaproponuj, żeby pogadał z matką i załatwił zaproszenie dla ciebie do nich. Pódziesz? eeee, nie sądzę, zaraz byś podniosła lament że jak to tak, mamusi masz taką przykrość zrobić że córeczka nie będzie z nią przy kolacji wigilijnej, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz żona swojego chłopaka
oj, dajcie spokój. mój chłopak (nie byliśmy nawet zaręczeni) przyjeżdżał do mnie na Wigilię co roku. najpierw świętował ze swoimi rodzicami i bratem a później jechał do nas (bo u nas tradycja siadać do stołu wigilijnego 18-19 i u nich było już dawno po kolacji wigilijnej). ja natomiast byłam rok rocznie zapraszana przez jego rodzinę na pierwszy dzień świąt. również Wielkanoc spędzaliśmy wspólnie... trochę u mnie, trochę u niego. również rodziny (nasi rodzice) zapraszały się wzajemnie na urodziny, imieniny, rocznice itp. teraz jesteśmy 6 lat po ślubie i nadal wszyscy dobrze ze sobą żyją. i święta spędzamy po trochę wszędzie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addasdasdasd
on jeszcze ma swoją rodzinę i to z nią powinien spędzić wigilię. Z Tobą będzie spędzać wigilię za rok. Za pięć sama wywalisz go do mamusi jak mu sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze ale nie każdy funkcjonuje tak jak twoje rodziny proste jedni zapraszają inni nie zapraszają i mają do tego prawo trudno żeby autorka powiedziała przyszłej teściowej pani musi go puścić do mnie bo koleżanka z forum to spędzała wigilię ze swoim chłopakiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość last minuteee
teraz żona swojego chłopaka Własnie u mnie jest tak samo że tradycja jest siadania do stołu 18-19 nie raz później. A u niego do kolacji zasiadają o 16 więc również jak u mnie zaczyna się kolacja to oni już o swojej zapomnieli :) ike Powiem moim rodzicom że "koleżanka" i wiele innych mówi że to żły pomysł aby chłopak spędził wigilię ze mną :) :) Oj zrobi jak mi się podoba :) a wasze wypociny tu nic nie wskórają :) Pozdrawiam :) Wesołych świat :) i szczęśliwego nowego roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale teorie tutaj przytaczacie,
że wigilia tylko w gronie rodziny (najlepiej krew z krwi). Tylko pokażcie mi, gdzie zostało zapisane takie prawo? A talerzyk i miejsce dla niespodziewanego gościa, to już niepotrzebna przeszłość? Tak się składa, że wigilię spędza się z najbliższymi, ale najbliżsi nie muszą być najbliższą rodziną. To czas, kiedy wszyscy stają się dla siebie bliscy. Wszyscy. Bez wyjątków. I to jest prawdziwy duch świąt. Poza tym to złe wychowanie, a nie święte prawo ike (sama się zachowujesz jakby ci ktoś nadepnął na odcisk teraz) nie zapraszać przyszłej żony swojego syna na święta. Dla nich może być obca (powiedzenie, ze dla nich jest nikim jest żałosne), ale nie jest obca dla ich syna. I to powinno się uszanować. Można przecież być na wigilii i tu i tu, a potem razem udać się na pasterkę jeśli rodziny są wierzące. Szanuje się wybory swoich bliskich, a szczególnie, jeżeli Ci planują być rodziną. Bo co zmienia ślub? Nagle odmieni ich wszystkich magicznie, sprawi, że w jej żyłach zacznie płynąć jego krew itp.? Jeżeli teraz tak jest, to będzie źle i po ślubie, a Ci niewychowani ludzie zawsze będą ją traktować jak intruza. Może jedynie jej potomstwo jako, że z genów synusia, będzie traktowane z szacunkiem i miłością. To zaściankowe, żałosne i potępienia godne zachowanie. Szczególnie w tak radosne Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość last minuteee
Amaleta :) skoro tak cię to ciekawi to ci odpowiem :) Nie zaprosili ponieważ nie wiadomo jak to będzie może my pójdziemy do rodziny.... U mnie dalsze plany na święta ustala się razem z rodzinką w wigilię :) papa uciekam pomagać mamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zrobi jak mi się podoba spoko ale pamiętaj zemsta teściowej - bezcenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katewinsletie
autorko popieram cię w 100 %! powinniscie razem spedzac wigilie poznac sie zobaczyc jak to jest dzielic sie wspolnie oplatkiem, dzis moja pierwsza wigilia u narzeczonego jego rodzice nie mieli z tym problemu :D moj chlopak im tylko oznajmil ze bede i ucieszyli sie, cos z jego mama jest nie ta k ;/ nie radzilabym wam podskakiwac jesli zyjecie na garnuszku rodzicow ale ja najpewniej odważylabym sie zadzownic do tej pier** mamuski i powiedziec ze mój chłopak nie ma 5 lat tylko jest dorosly i ma prawo wyboru gdzie spedza wigilie.. coto do cholery cale zycie bedzie nim mamusia kierowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem za autorką. Z tego co czytam to dochodzę do wniosku, że matka twojego chłopaka jest identyczna jak matka mojego(czyt. wiedźma). Wysoce prawdopodobne, iż matka owego chłopaka pewnie już wcześniej podobnie się zachowywała. Brak akceptacji i udawanie, że ukochany synek NIE MA dziewczyny bo jak to przecież za młody, całe życie musi być uczepiony maminej spódniczki;D Trochę zboczyłam z tematu ale to przynajmniej pokazuje zachowanie niektórych przyszłych ''teściówek''. Ja przynajmniej do matki mojego chłopaka nie zamierzam mówić per mamo, przez gardło by mi to nie przeszło;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz sie lecz autorko
"a wasze wypociny tu nic nie wskórają" To po kiego grzyba zawracasz nam gitare i zasmiecasz forum swoimi zalami? Nikt Cie tu nie zapraszal marudna panno z pretensjonalnym podejsciem do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie zadne teorie
Nie potrzebuje paragrafow i spisanego nigdzie prawa, zeby spedzac Wigilie z rodzina. Wigilie spedza sie z najblizszymi. Dla Twojego chlopaka jego rodzina nie jest "najblizsza" wlasnie? Pewnie ostatnia jego Wigilia z rodzina, a Ty juz robisz sie despotka :O I dla niektorych osob starszej daty slub zmienia wszystko. I to nalezy uszanowac. Kiedys malo zwiazkow bylo nieformalnych. A jak byly to sie o nich nie slyszalo. I to bylo oczywiste, ze slub = mieszkanie razem i stworzenie rodziny. Nie jak teraz. Starszych ludzi trzeba szanowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×