Czy to normalne ? ? ?czy kazda kobieta ma takie POWODZENIE ?????????????????????

np jak pojedzie do baru , na dyskoteke itd. zawsze podrywaja ja faceci ... np. czy czesto wam sie to zdarza ze faceci podchodza do waszego stolika jak np. siedzicie w bardze i prawia wam komplementy ze jestescie sliczne , idealne , ze nie moga sie na was napatrzec itd .. albo np. w miesiac po zerwaniu ma juz 2 propozycje związku takiego na powaznie ? a jeden z tych facetow okreslil ja mianem swojego idealu ?? czy kazda kobieta tak ma ? nawet przecietna ? czy jest cos prawdy z tego co mowia faceci podczas podrywu czy nie za bardzo ? (aha i ta sutucja nie dotyczy mnie :P wiec nie musicie sie wyżywac i odp. szczerze tzn . czy czesto zdarza sie to wam albo waszym kolaznka jak. np kolezance to okreslcie obiektywnie czy jest ladna bo siebie to trudno samemu )

nie każda tak ma ;) zazwyczaj te które zwracają na siebie uwagę (wyglądem, zachowaniem itp.)

AHA a czy jest cos w tym prawdy co mówia faceci podczas podrywania ??? np. czy podszedlbys do jakiejs przecietnej dziewczyny i zaczol jej wmawiac ze jest cudowana , piekna tylko po to zeby ja poderwac ??

a może sie jakas kobieta wypowie czy jej sie to zdarza ?? jakie komplementy mowia wam obcy faceci ???????

Niestety przeciętne (takie jak ja) tak nie mają :P

zależy czy ten podryw miałby jakiś cel ;)

Nie wiem, ja tak mam, a jestem przecietna. Do pieknosci mi daleko.

Ja na pewno tak nie mam... Kobiety dzielą się na takie, dla których faceci tracą głowę i na takie, których mężczyźni nie zauważają... Ja jestem w kategorii nr 2 Mam koleżankę, do której ciągle albo się uśmiechają, albo zagadują na ulicy itp. Ja moge tylko pozazdrościć:-(trzeba mieć to coś w sobie i trochę szczęścia

KasiEń -> po pierwsze nie trzeba się chować za koleżanką ;)

Kazda pewnie tak nie ma...mi zdarzaja sie dni kiedy nie moge odpedzic sie od favetow. Troszke z kims pogadam, a tu od razu zaczynaja sie sms-y milosne wyznania...czasem to meczace, ale trzeba naciszyc sie mlodoscia i atrakcyjnoscia:p

Lewiatan, ja się nie chowam za koleżanką. Z resztą rzadko się widzimy, po prostu tak jest że faceci mnie nie widzą...a szkoda bo to miłe jak słyszysz komplement, można się lepiej poczuć:-P:-P

Moe_moe-- ty jestes ładna ;) więc sie nie dziwie :) KasiEń;-- heh jak to zagaduja na ulicy ??jak oni to robia podchodza do niej ? mi sie tylko raz darzalo (ale nie jestem z miasta i za czesto nie mam okazii sie tak przechdzac po ulicy) jak bylam na zakupach w miescie ze taki starszy facet mnie zapytal czy mam chlopapa bo ktos by mnie chcial poznac ja sie spojrzalam a tam 2 przystojnych chlopakow sie do mnie usmiechaale ale w tedy mialam z 17 lat ;) i mialam faceta ...

no kurfa , jaki cel może mieć podryw no zastanówmy się , taki wstęp do pożyczenia kontrabasu ? :o?

ja tak mam ale tylko w klubach... na ulicach nikt mnie nie podrywa. chyba za bardzo dupą kręcę jak tańcze :O

ja wiem ze ma na celu poderwanie dziewczyny ;) ale ja sie zastanaiwam czy jest cos w tym prawdy co oni mowia czy zupelnie nic ;)

Czasem tak mam. Słysze wtedy jakie to mam śliczne oczy i jaka super jestem, a ja siedzę, nudzę się i wiem, że mam całkiem normalne oczy, czasem nawet bez makijażu (a oczy bez makijażu wśród innych umalowanych znikają) wiem, że nie nadaję się na konkurs miss, więc to chyba taka gadka, taki standard, żeby powiedzieć cokolwiek.

KasiEń -> jeśli masz rude włosy i mieszkasz w okolicach powiatu nowosądeckiego to mogę do ciebie zagadać :P

Hmm, nie wiem czy kazda tak ma... Ja mam, zdarza sie ze przechodząc przez ulice jakis facet podchodzi obok i mowi: "Pięknie pachniesz...", "Dlaczego piekne kobiety tak rzadko sie uśmiechają"... Gdy znamy sie choć trochę slysze: "Masz coś w tych oczach", "Jestes zjawiskowa, intrygująca..." Nie jestem z glowa w chmurach, jak bylam mlodsza wierzylam, ze ktos mowi to szczerze, bez ukrytych zamiarow jednak z biegiem lat widze, ze wszystkie te komplementy maja jeden cel- łóżko... Milo to uslyszec, ale szkoda ze tak czesto patrzymy na siebie jak na "opakowania"... Pozdrawiam!

ja tylko kilka razy w zyciu slyszalam komplementy od facetow - glownie na miescie od obcokrajowcow. polacy w ogole nie zwracaja na mnie uwagi, jeszcze od znajomych slysze ze nie podobam sie tam komus.. a nie jestem jakims strasznym pasztetem.raczej przecietna.. ale nie mam ciekawej osobowosci wiec tez nie mam czym zainteresowac facetow. wiec mysle ze glownie kobiety z interesujaca osobowoscia i kobiety bardzo ladne i zadbane moga faktycznie cieszyc sie takim powodzeniem.. a reszta raczej nie..

obcokrajowcy to juz w ogóle inna bajka :P tzn moze zle to ujelam.. na ulicy zdarza sie, ale baardzo rzadko. natomiast w klubach mam straszne branie.. no ale to pewnie przez mój taniec :P

Do mojej kumpeli nieraz podchodzą goście, np na dworcu czeka na pociąg, podbija koleś i zagaduje:-P często też ktoś się do niej uśmiecha. Jest ładna, ale nie piękność. I ma bardzo drobną figurę, filigranową

no i niby te komplementy i zaloty facetow maja moze na celu zaciagniecie do lozka i podkrecaja próżnosc kobiety ale przeciez zycie takiej kobiety jest z pewnoscia ciekawsze i dziewczyna sie lepiej czjuje - jak kobieta, jesli zwracaja na nia uwage. pomyslcie co czuje kobieta ktora zawsze jest pomijana i nie zauwazana..

Lewiatan mam zielone oczy ale blond włosy i jestem z okolic Krakowa:-P

Ma to coś :) Podejrzewam, że na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo otwartą i przyjazną osobą Ale ja nie znam takiej dziewczyny, która by miała takie powodzenie

no to naprawde ci sie to nigdy nie zdarzyło ze jak np siedzialas z kolezanka w barze to jacys kolesie do was podeszli albo sie caly czas patrzyli itd????

Myślę że faceci patrzą głównie na wygląd. Albo masz to coś albo nie... Nie wszyscy mogą być piękni

Kultura mam na drugie-heh to juz znasz ;) co prawda wirtualnie ale ..:) a co najlepsze ja wcale nie jestem jakas pieknoscia niby jestes ładna , szczupla i wysoka ale zadna ze mnie pieknosc jak np. adrianna lima nie mam idealnych rysow twarzy tzn . mam ladne usta , oczy , zeby i wlosy ale do nosa bym sie troche przczepila niby nie jest garbaty ani duzy ale jakis taki :O

Kraków to trochę daleko ;] my patrzymy na wygląd na początku po dłuższej znajomości schodzi on na 2 plan ;)

aha i mysle ze to duzo zalezy od charakteru , bo ja caly czas jestem usmiechnieta , wyluzowana raczej pewna siebie itd ;) a kiedys jak poszlam na dyskoteke po zerwaniu i bylam strasznie smutna to nikt bardzo nie podchodzil co prawda bylam wtedy grubsza o 9 kg bo wazylam 64 kg /173cm ale cos w tym nastroju musi byc ;)

Ja mówię o zagadywaniu i mówieniu komplementów :) Bo co to jest patrzenie? Równie dobrze patrzy się bo kogoś mu przypominam albo z innego głupiego powodu. Na mnie zwykle lampią się (bo to nie jest zwykłe patrzenie) faceci koło 40 i wzwyż. A wyglądam na jakieś 16 lat więc to raczej niepokojące :D Po prawdzie ja po dyskotekach i barach się raczej nie szlajam, ale wątpię by to cokolwiek zmieniło. Albo się to ma albo nie ;) No to już znam takie kobietki, fakt :D