OLAŁAM FACETA, BO SAM MNIE OLAŁ, A TERAZ ON SZALEJE

byłam bardzo zakochana na maxa w nim, non stop pisałam, a on albo mi nie odpisywał, albo krótko i na dystans.No to usunełam nr zeby mnie nie korciło i zajęłam sie zapominaniem o nim:D Po 3 tygodniach on dzwoni"Czemu sie nie odzywasz" to ja mowie"Bo nie mam twojego nr" a on "jak to nie masz?", no to ja "a po co mi jak widocznie nie uzywasz bo nie odpisujesz", to on ze przeprasza chciałby sie spotkac , ja mu powiedziałam,że teraz to mnie moze co najwyzej w piczke cmoknąc na odległość bo mam sie z kim spotykac. Olałam huja, niech nie mysli ze jeden na swiecie jest, sa lepsi!

bo to tak z nimi jest. ale odpowiedziałaś mu po mistrzowsku ;) tylko teraz trzymaj się swojego zdania

Brawo dla tej pani! oby wiecej takich rozsadnych dziewczyn! jak nie wychodzi z jednym to trzeba dziada pogonic i probowac z innym, a nie tracic czas na jakiegos zapatrzonego w siebie dupka! Pozdrawiam :-)!

moze co najwyzej w piczke cmoknąc na odległość chetnie wylize twoja tcipe .. Gdzie i kiedy ?

te borsuk pozyczyc ci pęsety żebys sobie strzepał?:D trzymam sie swojego zdania. Kiedy mi zależało traktował mnie jak piąte koło u wozu, jak powietrze. Było mi przykro, non stop myślałam o nim. ale do jasnej cholery ile mozna trwać w czyms takim? Nie chciał mnie, trudno, jego strata. Teraz żaden jego sms nawet wrażenia na mnie nie robi, tak mi po prostu obrzydł. Jak potrzebuje nagle zapchajdziury to niech idzie na dziwki. Ulży sobie a i ktos zarobi:D