Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość humming bird...

obiad u teściów = alkohol.....a mąż się na mnie obraził.

Polecane posty

Gość humming bird...

byliśmy dziś u teściów na światecznym obiedzie, tak się złożylo ze wychowywałam sama brata, i choc teraz ma 19 lat rowniez zaprosili go bo zasadniczo jest dla mnie jak moje dziecko, byl ze mna od małego. nasz ojciec byl alkoholikiem i mam awersję do alkoholu. Ale do rzeczy - teść ludzi wypić, ciezko mi bylo mu dzis wytlumaczyc ze ja nie pije (bo to typ faceta ktoremu jedno "nie dziekuje" nie wystarczy tylko drazy temat), oczywiscie moj maz nie interweniowal tylko czekal az "sie wytlumacze " dlaczego jestem takim dziwolagiem i nie pije. Wiec skoro juz mi sie udalo zaatakowal mojego brata,mlody sie zawstydzil troche spojrzal na mnie wiec mowie" no ok jeden kieliszek nie zaszkodzi". Wszyscy wypili, nie mija 5 minut tesc nalewa kolejny kieliszek wódki młodemu (mimo moich protestów). Troche sie zajezylam i powiedzialam juz dosc ostro "tato, zabierze ten kieliszek, mlody nie bedzie przy mnie pil wodki", na co on "o ty taka nwina jestes, chlopak dorosly jest, pije z kolegami to ze mna sie nie napije", wiec sie wkurzylam i powiedzialam kategoryczne nie. A maz sie na mnie obrazil ze jestem mimozą i niepotrzebnie sie denerwuje. Sorry ale co mialam zrobic skoro spokojne i uprzejme odmowy nie dzialają???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
oczywiscie mialo byc "teść lubi wypić" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
no ale przy calej rodzince wyszlo na to ze jestem histeryczka, bo przeciez tesc "dobrze chcial". A mlody pozniej w rozmowie mi powiedzial ze sam byl zazenowany sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dallilla
dobrze zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoj maz i tesc to kretyni przepraszam!i ja w ogole nie rozumiem,ludzi ktorzy musza sie tlumaczyc,ze nie chca czy tam nie moga pic.mowie twardo nie chce nie moge nie mam ochoty i koniec.a dzieciakowi powinnas byla kategorycznie zabronic picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ggg....
Dlaczego rozkazujesz 19latkowi czy może wypić czy nie??? Chłopak ma własny rozum. Za siebie możesz decydować, za nastolatka też, ale to już praktycznie mężczyzna. To twój brat mimo wszystko, nie matkuj mu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za zasadniczą różnicę w
dziwne co najmniej. Nie lubię alkoholu i nie piję. Od zawsze, a swoje lata mam. I zwykle po propozycji kielicha odpowiadam, dziękuję ja nie piję jest spokój i nikt mnie do niczego nie namawia, ani tłumaczyć się nie muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mnie wkurzają tacy "gościnni" ludzie to samo mam z pewną moją ciocią ( mimo, że w innych kwestiach jest super kobietą)- też każdego namawia na tą wódę jakby bez niej człowiek nie umiał się bawić gorzej- potrafi proponować natarczywie "kieliszeczek" nawet jak osoba jest kierowcą i za parę godzin będzie siedzieć za kółkiem i też robię za dziwadło ale ze mną dyskusji nie ma ;) nie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ggg....
"młody" musi się sam wypowiedzieć za siebie... Nie ma 5 lat. Musi się nauczyć mówić nie w dosadny sposób... Według mnie teść jest beznadziejny ale nie wiem po co topik zakładać dla takiej spawy. Potrzebujesz upewnienia że dobrze że nie pijesz alkoholu. Nie chcesz nie pij. I dobrze ze jesteś stanowcza. A swojemu bratu pozwól wypowiadać za siebie.........................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
wiem ze moj maz sie boi ojca, bo ten kiedys jak sie napił bił cała rodzinke. Widze ze sam nie do konca sobie radzi z emocjami wobec ojca, ale nie widze powodu dla ktorego ja powinnam sie usmiechac i przytakiwać. Ja stracilam moja rodzine przez ojca alkoholika, zostal mi tylko brat i nie wyobrazam sobie zeby musial uczestniczyc w takim bagnie. Ale teść po porstu kurwa nie rozumie jak sie mowi "nie" i to samo dotyczy nie tylko alkoholu ale i wszystkiego lacznie z jedzeniem - zjedlismy wielki obiad a on dalej " no jeszcze tyle jedzenie jedzcie" i sam zaczyna nakladac na talerz. Goscinnosc? dziwna ta goscinnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja autorkę rozumiem bo w tym towarzystwie ona odpowiadała za brata a 19latek raczej dorosły jest tylko z nazwy i łatwiej było odmówić jej niż jemu- skoro w ogóle był tylko gościem przy okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ggg....
widze ze po prostu chcesz sie wygadac i tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w ogole to najlipniej
zachowal sie Twoj brat. Co on, glosu nie ma? Ani Ty za niego nie powinnas decydowac. Ani nikt inny na sile nic wciskac. Cos go kiepsko wychowalas, skoro takie ciele z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike ja tez mam takie osoby w rodzinie.przez nie moja matka nieraz kiedy byla sporo mlodsza byla tak zachlana ze brak slow...ona niestety byla w tamtych czasach taka osoba ktora nie umiala odmowic...wnerwialo mnie to zawsze,ze jakas madra inaczej ciocia ja upila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
ggg a co dokladnie Tobie chodzi? ze "zabraniam " mlodemu pic? on wie ze nie chce by kiedykolwiek przy mnie sie upil. A wynik tego obiadu byl taki ze wszyscy oprocz mojego meza i brata byli pijani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żadna to wina jej brata czasem ciężko grzecznie odmówić gospodarzowi gdy ten jak ostatni osioł odmowy do wiadomości nie przyjmuje przecież brat jako gość nie powie" weź się chłopie w końcu ode mnie odwal i spierr z tą swoją wódą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w ogole to najlipniej
co z tego, ze byl "gosciem przy okazji". Ale byl gosciem rownoprawnym, z prawem glosu. I bardzo idiotycznie na pewno wygladalo jak sie autorka wypowiadala za doroslego chlopa... Jego pewnie tez zazenowala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w ogole to najlipniej
nie ma musu. Jak nie dociera to sie kieliszka nie oproznia, Trudno pare ml sie zmarnuje. Nie ma takiego gospodarza, zeby do czegokolwiek zmusil. Lejkiem w niego nie wlewal... I zdecydowanie lepiej by wygladalo jakby brat sam sie na ten temat wypowiedzial. I na pewno jego odmowa bylaby powazniej traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
moj brat nie chcial pic, ale tesc to zasadzniczo dla niego obcy facet i do tego natretny, uwazacie ze lepiej by bylo gdyby moj brat do niego ostro powiedzial "nie"? wtedy jego uznano by za niewdziecznika, przyszedl, najadl sie i teraz nie chce sie napic? CHAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez Twojego ojca alkoholika
Ty traktujesz brata jak kaleke. I ma byc abstynentem do konca zycia, bo Tobie nie odpowiada alkohol?? Alkohol jest dla ludzi. Jak bedziesz mu suszyc glowe to i tak moze sie stoczyc. Mysle, ze jesli ma inklinacje to wtedy stoczy sie jeszcze szybciej - bo zakazany owoc lepiej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w ogole to najlipniej
ale co to ma za znaczenie, ze "obcy"? Twoj brat byl gosciem takim samym jak Ty. I to Twoj brat mial sie okreslic czy chce pic, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
okreslil sie - nie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe która by była taka mądra gdyby była na miejscu autorki u teścia w domu i z młodym 19 letnim wyrostkiem już ja widzę jak każda pozwoliłaby mu się ululać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście mówię o tych, którym tak lekko przychodzi krytyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w ogole to najlipniej
Nigdy bym bratu (a jest sporo mlodszy) takiego wstydu przy obcych nie zrobila. Jak mi cos nie pasowalo, to prosilam go na strone. Poza tym mozg ma swoj. Jesli brat autorki nie ma to znaczy ze ona nigdy nie pozwolila mu na to, by ten mozg popracowal. Pod kloszem go trzymac cale zycie chciala, czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
tak w ogole to najlipniej...mam wrazenie ze nie dociera do Ciebie ze moj brat powiedzial ze nie chce drugiego kieliszka, nawet kilkakronie uprzejmie przy tym dziekujac, ale co odstawil ten napelniony drugi kieliszek tesc mu go wciaskal do reki - niefortunnie siedzili obok siebie. Faktycznie powinien byc sie nawalić.... odnosnie alkoholu, mlody ma swoja kase i wiem ze wychodzi z kumplami na piwo i nie wykluczone ze na wodke tez. nie moj biznes. ale dzis w tamtej sytuacji byloby to po porstu nietaktowne wrecz gdyby sie nawalil. A nie trzeba mu duzo. Zreszta natretne zachowanie tescia sprawia ze czlowiekowi sie odechciewa wszystkiego i picia i jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja będąc gospodynią nie nagabywałabym kogoś do chlania gorzej- nigdy na żadnej uroczystości kiedy mam gości nie stoi u mnie alkohol:P tylko ani ja nie byłam tam gospodarzem ani ty nie byłaś na miejscu autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mi to po co Ci to
piszę z autopsji, odkąd pamiętam alkohol to podstawa w mojej rodzinie, ojciec pił zawsze, bardzo źle wspominam święta, nieraz uciekałam z mamą do jej pracy. Nie pojechałam do nich w tym roku na święta (mimo, że sama wychowuję dziecko) nie chciałam i już. Sama urządziłam święta, a dostałam telefon od ojca, że jak ja je wychowuję....... i cała litania szkoda gadać. Święta urządzam sama dla siebie i dziecka. A jeżeli Twój mąż miał ojca alkoholika, to uwierz, że to jest dziedziczne i go tam nie zabieraj, pokaż mu sama jak święta powinny wyglądać i urządzaj je sama w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humming bird...
poza tym to cos piszesz nieskladnie najpierw piszesz " ale co to ma za znaczenie, ze "obcy"?" a pozniej rozwazasz ze nigdy bys takiego wstydu bratu przy obcych nie zrobila, wiec jak to w koncu he?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×