problem w związku

witam! pisze do was bo mam problem i czuje sie z tm zle...otoz chodzi o to ze kiedys bylam z facetem 1,5 roku bardz go kochalam lecz robilam mu czesto awantury o to ze przestaje sie starac ze rzadziej pisze do mnie ze sie zmienia itp bo oczywiscie na poczatku bylo swietnie jak zawsze w kazdym zwiazku. i nie wytrzymal i z dnia na dzien zerwal ze mne mowiac ze juz nie kocha, teraz jestem znowu w zwiazku i bardzo kocham mojego chlopaka lecz za bardzo boje sie ze historia zacznie sie powtarzac, nie moge sobie z tym poradzic, za bardzo sie boje, staram sie nie powtarzac tych bedow co kiedys ale wlasnie teraz jak pojechalam na swieta do domu a on do swojego zaczal rzadziej pisac i dzwonic, inaczej sie zachowywac (jestesmy pol roku ze soba) a ja juz panikuje ze znowu bedzie tak samo:( nie wiem czy powiedziec mu ze tego wlasnie sie boje? ze nie chce 2 raz sie przejechac? czy wypada wogole mowic cos takiego?

prosze o rady:(

dziewczyno daj spokój, chyba miałaś powód denerwować się że tamten się już nie starał. Odszedł bo tak mu było wygodnie... Jak tamten cie kocha to zawalczy o zwiazek i postara się gdy nastąpi kryzys. Nie wmawiaj sobie że robiłaś źle i miałaś siedzieć cicho i być szczęśliwa że książe z tobą łaskawie był...

a niby dlaczego inaczej sie zachowuje? bo zadziej sie odzywa? ni dziwnego , pojechal do rdoziny, jest zajety rozmowami ip id...to normalne wiec nie panikuj i nie rob awantur bo jak sama wiesz to do niczego dobrego nie prowadzi

normalne że się boisz, bo masz złe doświadczenia. Pogadaj z nim o swoich lękach ALE na spokojnie gdy emocje miną i będziesz już spokojna (żeby nie robić awantury o gó*no...)

tak wiem:( ze nie powinnam bo to nowy zwiazek nowy facet ale bardzo przezylam rozstanie z tamtym i po prostu sie boje, boje sie tego ze znowu przestanie sie starac a ja juz bede myslala sobie bog wie co

niestety w zwiazkach juz tak jest ze po jakims czasie facet przestaje co 5 minut dzwonic, pisac smsy itp ale nadal kocha, a kobieta by chciala zeby bylo jak na poczatku...trzeba sie do tego rpzyzwyczai i wejsc w nowy etap w zwiazku albo po prostu pogadaj z facetem o Twoich obawach...i pamietaj ze to, ze on sie juz nie stara jak na poczatku nie oznacza, ze Cie ju nie kocha albo kocha Cie mniej. Powiedz mu, ze takie drobne gesty jak zabranie Cie gzies na kolacje, roza od czasu do czasu bez okazji sa ci potrzebne bo dzieki tym drobnym gestom wiesz, ze nadal mu na Tobie zalezy.

każdy po jakimś czasie się mniej stara. Nie będę po kilku latach na przywitanie mojego faceta wybiegała w starannie ułożonej fryzurze, make upie i najlepszych ciuchach :P. To tylko przykład. Po pewnym czasie, jest po prostu inaczej - nie można oczekiwać, że zawsze będzie tak samo. To nie znaczy, że kiedykolwiek powinnyśmy pozwalać sobie na olewanie.;)

dodam jeszcze ze na poaczatku zwiazku staral sie bardzo:) ja do niego rzadko on do mnie bardzo czesto 1 dzwonil, bo mowil ze bardzo teskni itp kiedy pojechal na swieta teraz robi to 2 razy na dzien, nie mowie tu zeby dzwonil co godzine no ale widze ze jakos dziwnie sie zachowuje itp kiedy z nim gadala m o tym mowi ze przesadzam, ze nie musimy tak czasto gadac, ze max 3 razy na dzien wystarczy itp to dlaczego taka zmiana? nie wiem moze przesadzam no ale wiecie... mam uraz:/

"drobne gesty jak zabranie Cie gzies na kolacje, roza od czasu do czasu bez okazji " a ja ciągle mam nadzieje, że mój facet mocno przywali gdzieś w głowe i nagle stanie się romantyczny i pomyśli o takich rzeczach :D :P:P

malami24 - to naprawdę normalne. czasem każdy potrzebuje przestrzeni, daj mu ją a przyfrunie do ciebie i nie będzie miał dosyć. Musisz też wyczuwać potrzeby partnera. Czasem potrzebujemy być sami, pozwól mu czasem zatęsknić :)

jest u rodziny i dzwoni 2 razy dziennie - nie wystarcza Ci to? a nie pomyslalas, ze moze nie ma tam zbyt duzo prywatnosci aby godiznami z Toba rozmawiac? poza tym jak Ty bys sie czula gdyby do Ciebie rpzyjechala np. kuzynka na swieta a caly czas byla w osobnym pokoju bo by gadala ze swoim facetem? troche wyrozumialosc... naprawde no on ma swoje zycie i Ty tez masz swoje, badz bardziej wyrozumiala. Twoje zycie to nie tylko Twoj chlopak, a jego zycie to nie tylko Ty...nie badz zaborcza bo na dluzsza mete zaborczosci nikt nie wytrzyma. Jak moj facet byl u rodziny to dostawalam tylko smsy i to tez nie za czesto i co z teg? i tak wiem, ze mnie kocha:)

nie wymyślaj problemu bo go nie ma, zrozum są święta , on jest z rodzina, nie ma potrzeby, żeby co 10 minut wysyłał Ci wiadomości, wbij sobie do glowy że nie na tym sie opiera związek! i nie wspominaj mu, że ma ciągle pisać, ciągle dzwonić! bo się zrazi do Ciebie:)

dziekuje wszytskim za dobre rady:) potrzebowalam tego... tak wiem ze kazdy facet na poaczatku sie stara potem mniej, kazdy mi to mowi, tluke to sobie do glowy... ale nic:p chce jeszcze dodac co tez jest bardzo wazna rzecza ze tamtemu facetowi za bardzo pokazalam ze nie poradze sobie bez niego, a wiem ze tak nie powinna sie robic bo wtedy psuje zwiazek, facet ma mnie w garsci dlatego mnie zostawil... przyznam sie ze boje sie samotnosci, nie mam przyjaciolki mam kilkoro znajomych no ale facet jest dla mnie wszytskim ale nie chce pokazywac mu w ten spoob ze sobie bez niego nie poradze, jak nie dzowni to chce pokazac ze tez mam swoje zycie i nie bede siewsciekac o to zeby nie myslal ze slecze przed tel tylko po to ze czekam az zadzwoni, ale czasem nie potrafie ... jak juz przestaje sie starac robic to co na poacztaku to ja panikuje boje sie o niego boje sie ze znowu sie to tak skonczy ... :(

mam podobnie, ale nie pokazuj tego, nie mów mu tego. Lepiej żeby miał cie za silniejszą niż jesteś, żeby nie wiedział że aż tak ci zależy ;). Jeżeli on jest zajęty rodziną to poczytaj sobie książkę obejrzyj film, nie osaczaj go szczególnie w tych dniach. Dasz mu spokój a jak wróci przez trzy dni nie będziecie wychodzić z łóżka :P:P:P

wlasnie poszedl na impreze a ja bylam mila i zyczylam mu dobrej zabawy:) zobaczymy co bedzie dalej ale wykorzystam napewno te rady i sie bede starac... mam nadzieje ze bedzie wszytsko dobrze:)

Szkoda, ze nie masz zadnej przyjaciolki...ciezko jest gdy mozna sie zwierzyc tylko facetowi itp....nie mas znikogo kto moglby sie z Toba zaprzyjaznic? chociaz z tym trzeba byc ostroznym ale gdybys chciala kiedys pogadac to daj znac :) ja kiedys mialam problemy podobne do Twoich :)

Izabelka etc. ----> jeśli chodzi o przyjaźnie to nie mam zadnej przyjaciolki dlatego ze 2 razy w zyciu sie tak przejechalam na przyjaźni ze podziekuje, masz racje smutne jest to ze mam tylko faceta, brakuje mi takiej rozmowy z przyjaciokla albo kims kto by mi mogla doradzic moze wtedy by cos do mnie dotarlo a i facet by zobaczyl ze oprocz niego mam jeszcze innych znajomych...jezeli masz problemy podobne do moich to moze pogadamy na gg albo cos moze bedzie lepiej i razem je rozwiazemy:)

aaa mialas podobne problemy zle przeczytalam, w takim razie mi bys pomogla choc troszke:p

staranie się sprowadzasz do ilości wykonanych telefonów?

spoko, mozemy pogadac na gg albo e-mailami :)

ok dzieki to ja podaje ci moj nr gg z gory dziekuje:) odezwij sie pozdrawiam 15951484:)