Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewazne kto i tak przegrana

kocham zonatego faceta, moje przeklenstwo...

Polecane posty

Gość Da mam kochanke
kocham, ale potrzebuje seksu, a żona tego mi nie daje niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
prawdziwa miloscto takze WYRZECZENIA.... Co warta jest milosc jesli nie potrafisz byc wierny.....? Czy twoja zona wie ze ja zdradzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
takie male pytanie...do DA -czy zonie tez mowisz ,ze ja kochasz ? Macisz jej w glowie,ze lada moment zostawisz dla nie j zone itd, czy tez macie taki uklad,ze spotykacie sie tylko dla sexu,rozmowy,rozrywki i nic wiecej....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Da mam kochanke
Kochanka wie, że nigdy nie zostawie żony, mówiłem jej to. Wiem, że mnie kocha i chcę to delikatnie zakończyc to jest w takim wieku, że może sobie później nie ułózyc zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Da mam kochanke
żona nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
to znaczy,ze co....-chcesz to teraz zakonczyc? A co ze sexem?Znajdziesz nastepna? Mlodsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
Nie boisz sie,ze kochanka bedzie walczyc o Ciebie? Ze jakims sposobem ,,powiadomi''zone ze ja zdradzasz,majac nadzieje,ze zona Cie wywali z domu i bedziesz mogl isc do kochanki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
piszesz,ze nigdy nie zostawisz zony,ale zona moze Ciebie kopnac w tylek....I co wtedy? co z twoja rodzina...,dzieciakami>>???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Da mam kochanke
nie będę szukac nastepnęj ale porozmawiam z żoną. Powiem jej, że mi tego co było kiedyś bardzo brakuje, może powiem jej o zdradzie- nie wiem. Wiem za to, że mnie nie zostawi bo sama powiedziała mi, że wybaczyła by zdradę (może coś podejrzewała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
latwo sie mowi,gorzej gydyby rzezywiscie stanela przed faktem,ze ja zdradziles.... Moze rzeczywiscie wybaczylaby,ale nie zapomnialaby o tym. Jesli rzeczywiscie ja kochasz,nie masz zamiaru juz powtarzac przygod i innymi kobietami-nie mow jej ze miales romans. Zdrada bardzo kaleczy zwiazek. Niszczy zaufanie do drugiej osoby.Czasem bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Da mam kochanke
Może masz rację:) nic, znikam stąd dziekuję za wysłuchanie i PAMIĘTAJCIE, nie wierzcie żonatym facetom mówiącym, że Was kochają. W 98% to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
nic tylko sznura i na gora:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
DA rozkochales ja w sobie, bzykales, teraz stwierdzasz ze kochasz zone, ze chcesz to zakonczyc?? i po sprawie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
facet to swinia...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da mam kochanke
ie rozkochałem, mówiłem od poczatku, że chodzi mi tylko o seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
i ona na to poSzla??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
a czy powiedziales jej kiedys ze ja kochasz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd w tych kafeterianach tyle jadu? Wyzywać od szmat, bo jest z żonatym facetem? A co to? Państwo wyznaniowe???!!!! Znam historię pary, gdzie żonaty facet rozstał się z żoną po 8 latach w związku z kochanką. I teraz z tą kochanką tworzą udany związek. Happy endy się zdarzają. Cuda czasami też. A autorka nie jest szmatą dlatego, że jest z żonatym. To on ma żonę i 30-tkę na karku - on powinien się tłumaczyć. Cóż, wierzę, że ciężko jest Ci się nim dzielić. Współczuję i życzę szczęśliwego zakończenia, jakiekolwiek by ono było......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
dziekuje za wiele cieplych slow, pomimo wszystko wiem ze tez jestem sobie winna wiedzialam w co wchodze :( to naprawde cholernie boli, tez mam nadzieje ze bedzie happy end, choc ta nadzieja zanika z kazdym dniem, ale gdzies tam w srodku mnie zawsze odrobina jej jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidys
Autorko ,a nie chcialabys zeby zona delikatnie dowiedziala sie ,ze ma kochanke,nie zdradzajac oczywiscie zadnych danych.Moglabys jej napisac smsa z innego numeru,niby od osoby trzeciej typu;;;;;;;;;;;;;czy pani wie,ze jest regularnie zdradzana przez meza,maz od dluzszego czasu ma mlodsza kochanke,widze ich codziennie..pisze do pani,bo wiem ze macie male dzieci..............zobaczysz Autorko jak sie zachowuje w tym czasie.Niech ma za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
Czesc:) Chcalam Ci zyczyc W tym Nowym roku wszystkiego najlepszego-samych trafnych decyzji,wyborow,i zeby Ci sie ulozylo...I zycze Ci jeszcze PRAWDZIWEJ Trzymam za Ciebie kciuki:) Nie bedzie mnie przez jakis czas...,Jak wroce odezwe sie do Ciebie,tutaj,badz na gg-wiec nie zmieniaj nr Trzymaj sie! Powodzeniea!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
dziekuje za zyczonka, ja rowniez zycze Tobie oraz wszystkim ktorzy odwiedzaja moj topik wszystkiego dobrego w nowym roku, aby wszystko sie poukladalo jak nalezy, aby ten rok przyniosl wiecej szczescia w kazdej sferze zycia...;) bede oczywiscie czekac az wrocisz wtedy sobie popiszemy, powodzonka:) a co do tego czy bym chciala aby zona sie dowiedziala...hmm poniekąd tak, myslalam juz nad tym, moglabym ewentualnie napisac do niej na nk, anonimowo...choc musialabym naprawde sie zastanowic, niewiem jak by wtedy wszystko wygladalo, jak narazie bez zmian, tzn no prawie. niewiem musialabym rozwazyc za i przeciw, a jesli by sie pokumal ze to ja? mialby pretensje itd kurcze ciezko okreslic, niewiem z jednej strony nie chcialabym aby mial problemy, a z drugiej zas przeciez wkoncu trzeba pomyslec o sobie, wkoncu je tez jestem czlowiekiem i tez mam uczucia, niewiem czy wzial to pod uwage. zawsze tylko jego problemy, staram sie wysluchiwac...staram sie byc, a gdzie on jest kiedy ja potrzebuje??? wiadomo...:( szkoda mi rowniez jego zony...nie chce gdybac bo neiwiem jakie tam sa naprawde relacje miedzy nimi, ale wydaje mi sie ze ona tez nie ma z nim lekko, ciagle tylko alkohol itd wiekszosc czasu nie ma go w domu, wiadomo prawda zawsze lezy po srodku...nie moge ciagle slepo lykac tego co on mi mowi, bo to byc moze tylko mydlenie oczu. myslicie ze to dobry pomysl zeby tak jakos to zorganizowac zeby wiedziala? myslicie ze uwierzy? moze podac sie za kogos kto z nim pracuje...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidys
Hej,doradzam anonimowosc,bezpieczniej,bo jak kogos podasz to napewno bedzie chcial z ta osobą rozmawiac i się dowie ze to klamstwo.Mozesz napisac ze z pracy ale dalej bez nazwisk,zeby sie nikogo nie czepial .Mysle ze jestes w jego odbiorze bardzo grzeczna dziewczynka,to nawet przez mysl mu nie przejdzie ze moglabys sama na siebie bata ukrecic.Jestes Autorko dobrym czlowiekiem,szkoda Cie dla takiego wygodnisia.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
witam nie odwazylam sie narazie napisac do jego zony, niewiem czy to ma sens...mysle ze najlepiej bedziie zostawic to na tym etapie jak jest, poprostu olac to wszystko lacznie z nim, zwlaszcza ze znow nastaly dni ciche tzn cisza, wolne siedzi z rodzina! niewiem czy jst sens rozbijac te rodzine, tzn informowac zone, co mi to da? nic...satysfakcje? niewiem, raczej nie, niczego raczej to nie zmieni. P:ewnie tylko bylo by tak ze przez jakis czas nie chcialby miec kontaktu az by ucichlo, zoni eby nawciskal kitow ze to pewnie jakis zlosliwy kumpel co go nie lubi albo inna scieme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o czym mówisz
Wiem o czym mówisz... Sama jestem w takiej syrtuacji a Ci którzy mowią "szmata, po co mu sie pchalas do łózka" po prostu sami nie zdają sobie sprawy jak mało wiedzą na ten temat. Miłość nie wybiera.. Ja np, rownież doskonale wiedzialam o żone, o dziecku, a jednak coś mnie ciągnęło, jednak zakochalam się mimo ze broniłam sie jak moglam. i co teraz mamy byc przegrane i jeszcze ponizane bo zakochalysmy sie w niewlasciwym facecie? To oni są draniami, domu mają bezpieczną przystan a nas wykorzystują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o czym mówisz
Moim zdaniem absolutnie nie powinnaś rozmawiać z jego żoną. Wiedziałas w co się pakujesz, albo z nim jesteś i akceptujesz to jak jest, (żona byla pirwsza, to jej facet, nie masz prawa niczego wymagać, on nigdy się nie rozwiedzie )albo musisz zacisnąć zęby i znaleźć siłę, żeby to skonczyć. Osobiście polecam 2 opcje, chociaż ja byłam za słaba, żeby z niej skorzystać... I trwam dalej w tym chorym ukladzie, tyle, że jestem od Ciebie bogatsza o jedną myśl\: Nie łudzę się, wiem, że jestem mu tylko do bzykania, wiem, e jego gadki o rozwodzie są nic nie warte, wiem jak wygląda moe życie i nie próbuje go zmieniać, bo jest już zapoźno , nie potarfię się odkochać... A jak ktoś mądry kiedyś napisał " miłość jest nierozłączną częścią szczęścia życia" więc nie mogę powiedzieć, że jestem nieszczęśliwa, bo pozwolono w zyciu mi kochać, strasznie kochać, szaleć z miłości i dlatego, że go kocham, akceptuje jego życie, bo już go nie zmienie... za późno go spotkałam, kiedy nie mógł być już w calości mój... Trzymaj się, mam nadzieje, że ty będziesz mądrzejsza. Życzę Ci szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne kto i tak przegrana
w ostatnim czasie nie czesto tu zagladam, moje relacje z nim troszke sie pogorszyly, nie widujemy sie ostatnio czesto, jakis tam kontakt jest, on ma duzo wolnego tymczasem spedza wolny czas przewaznie w domu z rodzina, albo wyjezdzaja jak ostatnio slyszalam na urlop:( ostatnio wszystko u mnie sie sypie, chodze przybita, niewiem czy to jakas depresja, czuje sie fatalnie, nie mam ochoty wstawac, wieczny brak gotowki, brak bliskiej osoby, tesknie za nim cholernie, nie wiem co z soba zrobic, calymi dniami zle sie czuje, nie mam ochoty wychodzic z domu wogole, ostatnio nawet pomyslalam sobie ze okresu jak nie bylo tak nie ma, a co jesli...? jeszcze tego brakuje, niewiem jak dalabym sobie rade. mam dosyc wszystkiego. musze poprostu zaczac zyc normalnie, postarac sie jakos, zyc swoim zyciem, ruszysc sie , znalezc prace...wyjsc do ludzi, wiem ze musze, ale gdyby to bylo proste...kiedy ja nie mam sensu wstac z lozka, bo po co? ogolnie moje samopoczucie jest ponizej wszystkiego...jest gorzej niz zle, czuje sie okropnie, zle, czuje sie brzydka, czuje sie niepotrzebna, czuje sie oblesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO,daj sobie
witam Cie serdecznie:) Co u Ciebei? Jak sie sprawy maja? Ja wlasnie wrocilam,i bardzo sie ciesze.ze juz jestem w domu!!!!!:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×