facet... za dobry!!!

poznałam faceta. jest dla mnie bardzo dobry, ale mnie nie pociąga. traktuje mnie jak księżniczkę, nikt nigdy nie był dla mnie tak dobry. w teorii jest wspaniały, brakuje tylko tej chemii z mojej strony..... zostałam tak wychowana, że nie potrafię nadużywać tej dobroci dlatego powiedziałam mu, że na razie nie potrafię z nim być. tylko co jeśli nie spotkam drugiego tak dobrego dla mnie mężczyzny? nie chcę być też psem ogrodnika... skąd mam wiedzieć czy uczucie z mojej strony przyjdzie z czasem czy nie? trzymam go trochę na dystans, nie chcę go zranić, chcę być pewna decyzji, którą niedługo będę musiała podjąć.mam 19 a on 21 lat. co mam zrobić? czy ktoś z Was miał podobną sytuację?

aż tak dobrze to nie miałam :( ja nie mam problemów z wykorzystywaniem ludzi, skoro się dają...

Decyzja w wielu 19 lat???? Zaczynasz zycie i juz chcesz je kończyć? Facet za dobry być nie może. Tak jest zawsze i bądź tego pewna. Nie podejmuj decyzji na tak dla faceta, którego skrzywdzisz...Chemia być też musi:)

nie możne być za dobry to jest acja musi Cie kręcić to , co niedostępne, bo będzie nudno

on ma 21 lat wiec wyrosnie z tej dobroci nie martw sie ;)

dupek, w Święta się gdzieś szlaja i chuj go wie, co robił... ;(

przygarnąć go i czekać na uczucie z mojej strony, czy skreślić z listy? on takie troche ciepłe kluchy jest, taka cipa. ale wiem, że by mnie nie zranił i co najważniejsze nie zdradził.

Ty jesteś najważniejsza w swoim życiu. nie patrz na to co on będzie czuł. Ty jesteś na pierwszym miejscu, potem jest on.

kochana jak ja cię dobrze rozumiem. Mam to samo. Facet ma serce na dłoni, ale kompletnie mi sie nie podoba, chemii ZERO. Ja mam zamiar powiedzieć mu ze nic z tego, nie mogę chłopaczyny tak wykorzystywać.

a jeśli to jest jedyna szansa? jeśli nie spotkam nikogo kto będzie mnie tak traktował? z drugiej strony ja do niego nic totalnie nie czuję. nie mogłam się przemóc żeby go pocałować. koleżanka mi powiedziała, że po pocałunku będę wiedziała co robić. nic z tego.....

ja mam naprawę to samo, tylko u mnie jeszcze dochodzi do tego fakt, ze sama zbyt atrakcyjna nie jestem i już żaden może mnie nie zechcieć a już na pewno nie taki dobry chłopak. Bo serce ma złote, fajnie sie z nim rozmawia, ale ja uwielbiam facetów inteligentnych...głupi nie jest ale IQ nie błyszczy:( I jeżeli chodzi o kontakt fizyczny to totalna lipa, bo ja sie nie przemogę, nie mogę... A sex? o fuuuu.... Nie chce go ranić, ja sobie poradzę sama. Jestem dośc samodzielna, nie potrzebuje sponsora. Bo niestety dziewczyno skoro do niego nic nie czujesz to to przypomina sponsoring, a nawet gorzej bo bawisz sie uczuciami 2 osoby. Ja to kończę.

chemia też jest ważna, wiem co czujesz rozum mówi TAK a serce NIE Wybierz