Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość osieemnastolatka.

Slub w wieku 18 lat

Polecane posty

Gość osieemnastolatka.
Czyli w koncu powinnam z nim uprawiac seks czy nie ? Moze najpierw odwolam ten cholerny slub a za jakis czas wrocimy do tematu seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mn ie to wkurza jak
powinnas wtedy gdy Ty jestes na to gotowa a przynajmniej teraz moim zdaniem absolutnie nie jestes - bo w innym wypadku juz dawno byscie to robili! Teraz chcesz sie zdecydowac na seks jedynie jako forme rekompensaty dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
Osiemnastolatko ! Sama powinnaś to wiedzieć a nie obcych ludzi na forum pytasz. Myślałam że chociaż z tym seksem to jesteś pewna, ale jeśli nawet co do niego masz wątpliwości to rób tak jak napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
jak mnie to wkurza jak - co innego chęć a co innego kompleksy których autorka nie potrafi przezwyciężyć.......Tutaj można się zastanawiać co powinno być silniejsze i ostatecznie przechylić szalę w którąś stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
O seksie to duzo w nocy myslalam. Stwierdzilam, ze warto zostac u niego na noc i wtedy zobacze jak wyjdzie i co mi serce podpowie. Nie wiem czy to dobry pomysl, ale raczej tak. O seksie myslalam juz jak mialam 15 lat ale wtedy to wiesz sama... na mysleniu sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
To dobry pomysł, słuchać tego co serce i intuicja podpowiada :) Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mn ie to wkurza jak
zobacze jak samo wyjdzie - no wyjdzie tak jak facet bedzie chcial, bo sama nie potrafisz zdecydowac... Cala odpowiedzialnosc za wazne decyzje pozostawiasz w jego rekach. To Ty musisz chciec, wiedziec ze jestes gotowa, czuc pozadanie, byc gotowa i na przyjemnosc i na konsekwencje Mam nadzieje ze Cie to nie urazi ale wedlug mnie Twoj zwiazek to nie jest partnerski zwiazek dwojga ludzi tylko zwiazek w ktorym facet wymyslil ze jak wezmie sobie mloda dziewczyne to ja "wychowa" na taka zone jaka by chcial miec. I wyglada na to ze mu sie udaje - bo jestes niezdecydowana, zagubiona, zostawiasz mu decyzje, sama pisalas ze przy klotniach to zawsze wychodzi na jego, ma takie tatusiowate podejscie pewnie do Ciebie, ze w sumie on ma racje, on wie bo on ma doswiadczenie w zyciu. Co wiecej moze probowac cie uzaleznic od siebie , a to juz jest niebezpieczne. Nie mowie ze to zle, bo jestes mloda i masz prawo byc w rozterkach, nie byc pewna, niezalezna itp ale mam nadzieje ze to Ci przynajmniej pokazuje ze absolutnie nie jest to teraz czas na malzenstwo, szczegolnie z 10 lat starszym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
To w takim razie znowu pojawia sie pytanie czy warto z nim byc jesli ja jestem taka niezdecydowana i to on ewidentnie w naszym zwiazku dominuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest pytanie do ludzi na
kafe na nie musisz sobie sama odpowiedziec Poza tym odpowiedz sobie co dla Ciebie oznacza "oplaca sie byc w zwiazku" Czy ze swoim teraz jestes bo Ci sie "oplaca" - bo starszy, bo wszystkim sie zajmuje, bo zarabia, bo ma mieszkanie, bo sie Toba zaopiekuje itp bo to n ie jest milosc, moze sie okazac ze ty go tak naprawde nie kochasz, tylko jestes z nim zeby z kims byc, bo to dobra partia itp Mnie sie z moim facetem nie oplacalo byc w zwiazku - to to ja go utrzymywalam przez pierwszy rok bycia razem. To ja podejmowalam wazne decyzje, to ja mialam wiecej doswiadczenia zyciowego. Ale to dla mnie sie nie liczylo bo go kochalam i nadal kocham. Jezeli Ty kalkulujesz wszystko na oplacalnosc wziazku i inwestowania w niego czasu, musisz porzadnie sie zastanowic nad sensem takiego malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
Moja odpowiedz jest taka ze go kocham. Taki zwiazek wcale nie jest najwygodniejszy. Wy tutaj chyba probujecie mi wmowic ze nie powinnam z nim byc. Przynajmniej po niektorych postach tak to odbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam ja mam ja mam
twoja decyzja, mysle tylko ze twoj narzeczony bedzie chcial koniecznie dziecko w ciagu dwoch lat, ale czy ty chcesz?moja młoda mezatko? znam kilka dziewczyn, pobraly sie i sa szczesliwe, studiuj, chowaj malenstwa i gotuj obiadki:) rodzice powinni sie cieszyc, odchodzi im obowiazek utrzymania cie kiedys wlasnie tak sie ludzie zenili, 18 lat, czy 20 i bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam ja mam ja mam
znam kilka mezatek-chyba to lepsze, niz zycie w partnerstwie, dziwnym zwiazku, ni to para ni narzeczeni, a tak to dziecko wychowaja, dom zbuduja, mysle ze to ma jakis sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam ja mam ja mam
goska- lat 18 wesele, przed matura dziecko-czekali do slubu z seksem magda kaska zadna sie nie rozwiodla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
Ja postanowilam nie brac slubu na razie. Kocha to poczeka. A dzieci nie bede chciala miec raczej nigdy. Kiedys to sie pobierali i w wieku 15 lat. Teraz inne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
Powiedziałaś mu dzisiaj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only you can stop me
no ja też już się nie cierpliwie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
Coś czuje, że musiliście się bardzo pokłucić skoro nic nie piszesz już drugi dzień.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
Zgadlas Inga ... po prostu porazka. Doprowadzil mnie swoimi slowami to placzu, nazwal 'niedojrzala gowniara' choc nigdy nie wytykal mi wieku... Nie wiem nawet czy to nie oznaczalo zerwania. Czekam czy przeprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
A co tak dokładnie Ci powiedział ? I co Ty mówiłaś ? Jak uzasadniłaś swoją decyzję ? Jakich argumentów on używał ? Wiesz, może to jeszcze nie koniec, może jeszcze ochłonie. Choć musisz się liczyć z tym że to był dla niego cios...Ale Twoja decyzja jest słuszna, jakby nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
Ja powiedzialam ze musimy odwolac ten slub, a on do mnie za zartuje. Odpowiedzialam ze to powazna decyzja. On od razu do mnie ze zachowuje sie jak gowniara, ze moglam najpierw myslec zanim przyjme oswiadczyny, ze zmieniam zdanie jak przedszkolak itd. Jak prawie zaczal sie na mnie drzec to sie rozplakalam i wyszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
Pewnie juz poszlas spac bo zgaduje ze dluga noc bedzie przed Toba. Dziekuje Ci za pomoc ktora mi dalas i zycze najlepszego w nowym roku. Dla mnie to najgorszy Sylwester w zyciu bedzie, ale mam nadzieje ze wszystko sie nam jakos ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
Nie, jeszcze nie śpię :) Wiesz, ja się trochę nie dziwię Twojemu chłopakowi, jeśli tak przyszłaś i na dzień dobry oznajmiłaś mu, że odwołujesz ślub. Miałaś być stanowcza, ale mimo wszystko mogłaś mu jakoś stopniować te emocje. Mogłaś najpierw zacząć mówić o wszystkich swoich wątpliwościach a dopiero na końcu oznajmić że w związku z tym musicie odwołać ślub. W trakcie Twojego monologu zorientowałby się co chcesz powiedzieć i byłby bardziej przygotowany na te słowa. No ale nic, musztarda po obiedzie. On też się zachował niedojrzale wrzeszcząc na Ciebie i nie próbując zrozumieć. Jeśli za długo nie będzie się do Ciebie odzywał to możesz napisać list w którym jeszcze lepiej umotywujesz swoją decyzję o odwołaniu ślubu i zapewnisz że go kochasz. A co do sylwestra : wyjdź gdzieś mimo wszystko :) Może z koleżankami z klasy ? To taki dzień w którym nikt nie powinien być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
Nie mam ochoty nigdzie wychodzic. Nie chce tez zeby ktos pytal co sie stalo. Czekam - moze sie odezwie... Zbyt wrazliwa na to jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mn ie to wkurza jak=> a wiesz co mnie wkurza? Takie madralinskie jak Ty, co mysla ze pozjadaly wszystkie rozumy tego swiata. O czym Ty w ogole piszesz? Ze facet 30 letni, chce sie ozenic z osiemnastolatka tylko dla seksu? W ogole wez jeszcze raz przeczytaj Swoja wypowiedz i pomysl nad tym co napisalas. Sluchaj, takie rzeczy to moga przejsc przez glowe 16sto latkowi, a nie dojrzalemu emocjonalnie facetowi. Zeby, mowiac brzydko, pobzykac sobie, facet nie musi sie zenic, wiec nie rozumiem o czym Ty mowisz. Osiemnastolatka=> uffff...przebrnelam przez wszystkie wypowiedzi;) Bardzo dobrze zrobilas! Jesli nie czyjesz sie gotowa na malzenstwo, pod zadnym wzgledem nie bierz slubu! Sluchaj, zwiazek partnerski polega na dzieleniu sie ze soba swoimi obawami, troskami, szczesciem, klopotami. Jesli masz obawy zwiazane z tym slubem musisz koniecznie powiedziec swojemu partnerowi o tym. Ale nie wyrzucac mu tego jak kawe na lawe, bo jednak On moze to odebrac jako policzek od Ciebie. Na Twoim miejscu, poczekalabym chwilke. Niech zle emocje opadna. Kiedy juz oboje troche to przelkniecie, na spokojnie, bez wrzaskow, powiedz mu o swoich obawach, o tych obawach o ktorych piszesz tutaj na forum. Jesli wiesz, ze to ten jeden jedyny na cale zycie, jesli wiesz ze to wlasnie z Nim chcesz spedzic kolejne (daj Boze;) ) 50 lat swojego zycie, nie oddawaj mu pierscionka. Pokaz mu, ze chcesz tego slubu, ale jeszcze nie teraz. Ustalcie na przyklad prowizoryczna date, ze na przyklad, po Twoich studiach, kiedy bedziesz miala stala prace. Jesli naprawde tak mu zalezy na Tobie, jesli naprawde kocha Ciebie bezwarunkowo, powinien to zrozumiec i dac Ci czas. Bo jak Inga tu napisala, zwiazek to nie Jego potrzeby, to nie Twoje potrzeby, ale Wasze wspolne:) I jesli ciezko przychodza Ci takie rozmowy, napisz mu list.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
snoepje i osiemnastolatko - Nie znam tego chłopaka i nie mam prawa go oceniać. Ale czy nie wydaje wam się dziwne kiedy 24-letni dojrzały facet, na ostatnim roku studiów zamiast koleżankami z grupy interesuje się 14-letnią dziewczyną chodzącą do gimnazjum ? Co go tak zauroczyło, co takiego znalazł w Tobie osiemnastolatko czego nie mógł znaleźć u swoich rówieśniczek ? Pytałaś go kiedyś o to ? Dlaczego akurat Ciebie wybrał ? Zwłaszcza, że mówisz że nawet teraz wyglądasz na młodszą niż w rzeczywistości jesteś...To jak musiałaś wyglądać w wieku 14 lat.... Nie krytykuje waszego związku, za mało o nim wiem, po prostu sama o tym pomyśl. Jak dużo w otoczeniu widzisz par takich jak wy ? To nie jest standardowy związek. Pytałaś kiedyś swojego chłopaka o poprzednie związki ? Może odnalazłabyś w tym jakaś prawidłowość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
snoepje Zdziwilam sie ze przeczytalas caly ten topik. Te wszystkie moje zale itd. Tylko ja teraz nie wiem jak to znami bedzie. Mam nadzieje ze ochlonie i sie pogodzimy. Ingo - Nie wiem dlaczego wtedy zaczal sie mna interesowac. Mi to strasznie imponowalo. Teraz mi mowi ze bylam dla niego swietna przyjaciolka no i mu sie podobalam ( o dziwo). No takich zwiazkow jak nasz mysle ze kiedys bylo wiecej... Nie chce go pytac o poprzednie zwiazki bo o to sie nie pyta przeciez....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
On sie dalej nie odzywa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osieemnastolatka.
Tutaj tez macie mnie dosyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only you can stop me
oj przestańcie tak pisać, czy to takie dziwne, że 24letni facet zakochał się w 14stolatce? takich związków jest mnóstwo i nic w tym dziwnego, nie rozumiem co tutaj ma wiek do rzeczy, chyba nie zwraca się uwagi na wiek lecz na to co się czuje do danej osoby. z biegiem czasu ta różnica będzie mniej widoczna, teraz autorka wygląda może na mniej lat niż ma, ale kto powiedział, że będzie tak samo wyglądać za 10lat? gdyby każdy zwracał uwagę na wiek, to żadnych związków by nie było, bo jednemu będzie przeszkadzać różnica 10 lat a innemu różnica nawet roku. autorko pisz jak się ma sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osieemnastolatka.
No pisalam, ze powiedzialam mu, ze nie chce slubu, nawrzeszczal na mnie poplakalam sie i wyszlam. Nie odzywa sie do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×