Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Spokojna Matka

Wpadka nie oznacza tragedii w życiu młodego człowieka

Polecane posty

Gość Spokojna Matka

Witam wszystkich na forum. Ostatnio głośny jest temat wpadek wśród młodych ludzi. Mój syn został młodym tatą, oczywiście nie jako 16-latek, tylko 23-latek. Co nie zmienia faktu, że był uzależniony ode mnie i swojego ojca. Na początku nie wiedziałam co robić, przyznam się, że zaczęłam myśleć o aborcji dla tej dziewczyny. Dziewczyna urodziła i mam wspaniałą wnuczkę (sumienie mnie do tej pory gryzie). Przyznam się, że wczesne zostanie ojcem przez mojego syna nie tylko dało mi wnuczkę. Syn do 23 roku życia był nieznośny. Miał do nas pretensje, jadąc na studia (studiuje niedaleko od nas) miesiąca nie przyjeżdżał. Ciągle miał do nas pretensje, że "wybraliśmy" mu studia, co było kłamstwem. Nikt do niczego nie zmuszał. Uczył się tak, że jakoś zdawał, ale ciągle miał poprawki, a na indeksie same trójki, często z poprawianymi dwójami. Wręcz mówił nam, że mu na studiach nie zależy, "jakoś tam zdam". Nawet święt z nim nie były udane, ponieważ miał złosliwe uwagi, głupie teksty. Zachowywał się jak wieczne dziecko - przeklinał i imprezował. Nie był rozpieszczonym dzieckiem, ale miał coś do mnie i do męża - z resztą rodziny się dogadywał. Wogóle ze mną i z mężem nie rozmawiał - będąc w domu prawie wogóle nie rozmawiał. A każda próba rozmowy to była albo złośliwa ironia, albo wręcz awantura. Od kiedy został ojcem, zmienił się. Zamieszkał ze swoją dziewczyną, studiuje nadal, pracuje w weekendy. Prawie nie jest na naszym utrzymaniu. I co najdziwniejsze, przestał mieć problemy ze zdawaniem. Zdziwiłam się, że z wiecznego dziecka potrafił stać się młodym mężczyzną. Po własnym synu stwierdzam, że często wpadka powoduje, że ludzie stają się dorośli. Mamy poprawne relacje z synem, potrafimy już normalnie porozmawiać. A już w te wakacje być może będzie ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz on nie ma teraz za bardzo wysjcia -.....a ze zminil stosunek do Was czyli rodzicow - o to nic dziwnego - w koncu jak mowisz jeszcze troche go wspomagacie finansowo - a on teraz bardziej potrezbuje pieniedzy niz kiedykolwiek wczesniej.... wydoroslal - pewnie tak bo go sytuacja do tego zmusila, ja jednak widzialam takie wczesne wspadki - na stusiach w wieku 20-paru lat i widze co sie z tymi ludzmi dzieje po wielu latach..... tez mieli sporo szczescia bo rodzice im pomagali finansowo itd. sa nadal malzenstwami, mja nawet oki fajne prace ale........cos ich w zyciu bezpowrotnie ominelo to cos to beztroska mlodosc i to rzutuje na ich obecne zycie......oni wszystko probuja robic na 200% - rezultat jest taki ze sa coraz bardziej sfrustrowani - imprezuja na maksa, podobnie, z podrozami itd. - czasem mam wrazenie ze dzieci traktuja jak zlo konieczne tzn. odwalaja opieke na zasdzie bycia dobrym rodzicem/coby wyrzuty sumienia zagluszyc - ale jak moga to sie tylko od tych dzieci "urywaja" -w przeciwienstwie do rowiesnikow kt naprawde chcieli i maja planowane dzieci oczywiscie zostanie niespodziewanie rodzicdem to nie tragedia, ale czy az tak wielkie szczescie to tez smiemm watpic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oferma - a byles juz u stajenki?;-))))))) dobrze by ci spacerek zrobil;'-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×