chyba spieprzyłam przyjaźń

przyjaźnię się z nią dość krótko, w każdym razie wszystko zmierzało w dobrym kierunku. do pewnego momentu. zaczęła się domyślać, ze się w niej zakochałam i przedwczoraj nawet rozmawiałyśmy o 'tych sprawach' i dała mi do zrozumienia, że wie o tym. ona jest biseksualna, ale to uczucie nie jest żadnej z nas na rękę. i lepiej byłoby żeby nie wiedziała o tym. może dla niej to jest normalne, dla mnie też. nie budzi to w niej negatywnych emocji w stosunku do mnie, ale wiem, ze już nic nie będzie takie samo. boję się spojrzeć jej w oczy kiedy się spotkamy. bo ja wiem, że ona nic do mnie nie czuje, że ma kogoś innego na oku. wiem też, że od teraz będzie moje gesty interpretować w inny sposób. i boli mnie to, że w ogóle jakoś zboczyłam na ten temat w czasie naszej rozmowy. i boli mnie to, ze zepsułam coś tak wspaniałego jak naszą przyjaźń. to uczucie bolało wcześniej, ale teraz odczułam bardziej brak jego odwzajemnienia. kurwa spieprzyłam wszystko. nic między nami nie będzie już takie samo. co ja powinnam zrobić? nie wiem czy rozmawiać z nią o tym, czy unikać tego i zapomnieć.