Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiem, ze to już było

kto płaci na spotkaniach?

Polecane posty

Gość wiem, ze to już było

Kilka razy spotkałam się z facetem, którego b.cenię, ale za każdym razem on nie miał kasy z sobą, szukał bankomatu, pożyczał drobne na szafkę w siłce, na parkometr (później oddał połowe), rachunki w knajpach płaciliśmy po połowie, ale znowu innym razem płaciłam ja, później rewanż. Jak się spotkaliśmy ostatni raz, to zapłaciłam całą kwote ja, bo nie miał kasy z sobą - Był to dla mnie naprawde spory wydatek, zwłaszcza, ze zarabiam znacznie mniej niż kolega. W tym czasie gość mimochodem wyciągał swoje karty jakby nie wiem pokazywał mi że je ma. Nie wiem, b.go lubię, ale nie spotkałam się z takim podejściem jeszcze u faceta. Zawsze się buntowałam przy okazji kiedy facet chciał płacić, ale ten przypadek jest total mi nie znany. Proszę o podpowiedzi co o tym sądzicie? Poza tym to on jest zdolny do poświęceń i super się rozmawia. Nie jestem blacharą, tylko nie spotkałam się z takim podejściem i nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszędzie
:D:D:D Po prostu facet jest niebywale oszczędny. Następnym razem nie bierz ze sobą kasy, tylko kartę do bankomatu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet NIGDY nie pozwolił za siebie zapłacić. nawet za czasów studenckich jak np. szedł z jakąś koleżanką na ksero i po kawę, to za nią płacił. tak został wychowany :) jak idę ze znajomym albo z koleżanką, to płacę za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest oszczedny tylko jest burakiem... zasada jest taka ze placi ten kto zaprasza... w dobrym tonie jest jesli kobieta mowi ze zaplaci albo przynajmniej proponuje po polowie... jezeli ja place a ona nawet sie nie zajaknie nastepnej randki nie bedzie bo mam w dupie damulki... nie bedziesz z nim szczesliwa... sama sie przekonasz... nara laski, lece na kregle... :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem, ze to już było
no, ale też z 2 str. chciał dać mi słodki prezent przy pierwszej okazji, a ja się nie zgodziłam i to ja wystrzeliłam na pierwszym spotkaniu do baru po piwko, żeby nie musiał płacić, może mu zasugerowałam coś.. tralolololalalalal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×