Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pojar

Idealny związek.

Polecane posty

Gość do postu powyżej
jakie iskierki? co ty pleciesz?:-) iskierki są jakiś rok, a potem z każdym rokiem wszystko się zmienia, no i dobrze :-) idealny związek przeżyje wszystkie burze życiowe, wyciągnie z tego wnioski, zmieni się i przetrwa idealny związek to miłość i przyjaźń, to życie razem ale też posiadanie swoich pasji, hobby, znajomych trzeba po prostu się lubić, akceptować, ważne jest poczucie humoru i odrobina szaleństwa, elastyczność ... brak fochów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej
pragnienie romantyczności rozwala mnie, kładzie na łopatki.... można być szczęśliwym bez tego, zdecydowanie, liczą się drobne czułe gesty. jesli spotyka się dwoje szczęśliwych ludzi to i związek będzie udany, a jak łączy się dwoje frustratów to jak ma być dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie w tym problem, że na świecie takich jak to ująłeś "frustratów" jest przewyższająca ilość, nie mówiąc już o młodzieży, która zamiast darzyć się przyjaźnią "co od tego się zaczyna", to w kółko się demoralizują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
do postu powyzej- tak !tak !tak !-zgadzam sie z tym, co napisales /napisalas. Podkresle tylko , ze idealny zwiazek ,to ten, gdzie w trudnych zyciowo sytuacjach typu np. choroba partnera czy czlonka rodziny, utrata pracy, czy jakies koszmarne niepowodzenie , a on wychodzi jeszcze bardziej" twardy" i staly . Partnerzy zyskuja tylko w obliczu takich trudnosci w oczach drugiego. Nie jest wyczynem utrzymac wspanialy zwiazek w chwilach szczescia , braku problemow. Szczytem mistrzostwa jest nie poddac sie problemom i nadal twierdzic - jestem szczesliwa/szczesliwy, mimo burz . I to dzieki drugiemu partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujusedrftgj
możliwe ja w takim żyję :))) nie pieprzcie głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demoralizant? Hmm...z koro odpowiada ci obecny stan rzymskiej orgii, to w pokoju obok jest cały stos i arsenał zdemoralizowanych zabawek dla masochisty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj pojar.Idealnego zwiążku to nie ma..może byc prawie idealny..byłam w takim..prawie zero kłótni,podobne charaktery,uczuciowe dusze,pokrewne..długo trwał,wielka miłość..ale widzisz ..wypaliło się,ideał przestał pociągąć,nie był taki,jak chciałam po tych 7 latach.. Teraz jestem w innym związku,nieidealnym,spory,czasem nerwy,kłotnie,łzy..hmm Wiem jaki jest morał..idealny związek to taki ,który przetrwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej
ja jestem ona:-) pojar a skąd pomysł na takie przemyślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej
Sevra ...nie był taki jak chciałam... to jest intencja kobiet - zmienić faceta - najlepiej po ślubie:-( przecież po to mamy młodość by szukać tej połówki, a jak już jesteśmy pewni że to ten/ta to nie próbujmy jej udoskonalać, raczej zadbajmy o to by się dotrzeć- zaakceptować wady i docenić zalety, nie jest to łatwe. Mi zajęło prawie 5 lat ale warto było, wykorzenić w sobie jakieś durne przesądy i przyzwyczajenia a dlaczego ma być tak jak ja chcę?? a może warto pójść na kompromis... popatrzmy czasem na siebie z boku jak ta druga połowa nas odbiera, czy jest jej/jemu z nami dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do postu powyżej: I tu właśnie głównie problemem jest to, że gdy my "ci świadomi" się staramy, to i tak, jest ryzyko, że nasza połówka może stwierdzić w nas jakąś niedoskonałość. I tu teraz problem co dalej z tym zrobić, bo najczęściej jest, że kobieta / mężczyzna nic nie powiedzą, tylko się rozstają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej
łatwość i akceptowalność rozstań powoduje po pierwsze zbyt beztroskie podejście do decyzji o zawarciu związku a po drugie niechęć do pracy nad nim- "nie pasujemy do siebie" pyk i nie ma nas... szkoda bo czasem wystarczy troszkę mniej egoizmu i więcej czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej
niestety "rośnie" pokolenie które będzie miało poważne problemy ze zdrowymi relacjami w związkach... boże... pisze jak stara babcia a mam dopiero 30 lat:-D moje pokolenie budowało od małego relacje z rówieśnikami, było nas więcej:-) teraz widzę na przykładzie mojego dziecka że różnie z tym bywa... na placach zabaw dzieciaków znikomo albo z mamusiami pilnującymi swych skarbków najdroższych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to już dziecko ciężko obronić przed zepsuciem, tak czy siak musi iść do szkoły, a co z niego wyrośnie, to już kwestia i wpływ jego kolegów na jego osobę. A izolować od demoralizacji się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej
czy ja wiem czy bronić przed zepsuciem... może lepiej to zepsucie jakoś przystępnie mu przedstawić, niech sam wybierze co dobre... moim zdanie każdy powinien realizować się w zyciu tak jak mu pasuje, nie krzywdząc innych oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla tego mówię, że ciężko jest chronić, no i nie pozostaje nam nic innego "tak jak mówisz" jak przedstawienie co jest dobre a co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warunki idealnego związku: miłość,wierność, uczciwość.Z obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×