sylwester z kims kogo nie lubie !!!!

a wpakował mnie w to moj narezczony... umówił nas na sylwka z kilkoma osobami...ale doskonale wiedział ze jednej z nich nei toleruje a mimo to ona bedzie. Kiedy moja qmpela chciała tu wpaść na sylwka to powiedział ze nie i juz a jak jego znajomi (w tym ta osoba z ktora sie nie lubimy) to jak najbardziej....nie chce z nia sylwka bo jej nie znosze . nie da sie z nia gadac, jest nonszalancka i jasno daje do zrozumienia ze ona jest KIIMŚ a ja NIKIM!!!

z osoba ktorej szczerze nie cierpialam. Trudno... Na szczescie po polnocy go sieklo. Chociaz wczesniej nawywijal :O

ta osoba nie nawywija..tylko nosi sie ze swoja osoba...pokazuje swoja wyzszość-nienawidze tego. W dodatku udaje ze mnie lubi a ja wiem z pewnego źrodła ze mnie nie znosi :P

w moim przypadku jest tak samo. chlopak powiedzial ze idziemy na sylwestra do jego znajomych i koniec... ja sie nie zgodzilam i o to wielka afera i klotnia, w konsekwencji rozstanie, bo jego zdaniem ona jest fajna tylko ja ta niefajna;/ ech faceci...a moglibysmy razem romantycznie spedzic sylwestra

u mnie lepiej:D mialam spedzac sylwestra z dupa ktora ma parcie na mojego i probowala go zbałamucic i nas rozdzielic:P ma jaks chora obsesje i wydzwania 15 razxy dzienie ( dolslonie - czekalamw aucie iw ydzwnaiala 15- 20 razy) albo wchodze do mieszkania gdzie razem mieszkamy a ona siedzi:D heheh ja bym nie poszla:P sama robie dowmoke i pozniej klub zeby tylko nie ogladac jej ryja:P