Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Temente

Jak odbudowac wiare kobiety w siebie ? - Prosze o pomoc

Polecane posty

Gość Temente

Witam, tak jak w temacie... Jestem z kobieta ktora przez swojego byłego stracila wiare w siebie.. nie chce wychodzic z domu.. np na lyzwy do kina.. tylko spacery.. jest tak poniewaz mysli caly czas ze kazdy sie na nia gapi i mowi ze jest glupia.. itd.. i moje pytanie jest.. jak to odbudowac? tą wiare? zeby uwierzyła ze naprawde jest wspaniala... bo taka jest jakies propozycje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhhh
nie rzucić jej po pierwszym bzykanku tylko byc przy niej cały czas, po kilku latach wystarczy. Tzn. wystarczy, zeby odzyskała wiarę w siebie a nie wystarczy, ze masz zniknać z jej życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu z nią bądź , szanuj , kochaj i akceptuj taką , jaką jest .Z czasem wszystko wróci do normy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowa pom
Musi jej to udowodnic ktos obcy , tak oprocz Ciebie. Ktos ,komu uwierzy bo nie bedzie myslala,ze to tylko gadanie osoby ja kochajacej. innego pomyslu nie mam . To smutne ,ze stracila wiare w swoje ja. Okropny ten byly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbaj o Nią i kochaj, czasami obdarowuj drobnymi prezentami w postaci kwiatów itp:) z czasem odzyska wiarę w siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt Jej tego nie udowodni .Sama musi zacząć w siebie wierzyć , a Ty tylko możesz Jej w tym pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanta1961
musisz wmówić jej że jest w wielkim błędzie jestem kobietą i to wiem napewno że jest ci nie obojętnna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temente
Nigdy jej nie zostawie.. bo wiem jaka jest naprawde... - niesamowita ! lepszej kobiety nie znalem... Ale jest taki problem ze przykładowo bojii sie strasznie moich rodziców.. bo cos zle powie.. itd.. zgadzam sie z rozowa... bo moze myslec ze mowie to z powodu ze ja kocham... ale jak ma ktos jej to udowodnic obcy jak nie chce nigdzie zemna wyjsc? tylko spacer we dwoje ? jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temente
bez przesady ^^ a ile obstawiacie ze po jakim czasie dotrze to do niej ? bo jestesmy razem juz prawie rok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaprowadzic do psychologa i wspierac w terapii. to sie nazywa fobia spoleczna i chociaz moze byc spowodowana przez bylego, to najprawdopodobniej jego zachowanie bylo interpretowane w sposob potwierdzajacy leki. terapia w fobii spolecznej to behawioralno-poznawcza. duza skutecznosc, krotkie trwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam skromna, niesmiala itp dopoki nie spotkakalam mojej milosci:) dzieki temu ze prawi mi komplementy, jest zawsze przy mnie( jestesmy razem juz rok), wiem ze mnie kocha, jestem pewna siebie i wiem ze jestem piekna. kiedys gdy ktos mi powiedziel jakis komplement to sie zawstydzalam a teraz gdy uslysze : masz piekne cialo, super wygladasz, dziekuje i mowie ze wiem o tym ;) musisz znalesc sobie faceta, a zeby to zrobic wychodz ze znajomymi i baw sie, a nie rob z siebie smutnego emo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhhh
Żaden tam psycholog i inne czary-mary. Obstawiam jeszcze z rok, ale się pomału przełamie, na 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojoi
Przede wszsytkim przestan jej nadskakiwac, bo widze, ze polubila role ofiary i tak naprawde znajduje ukojenie w tym, ze wmawia sobie, ze jest beznadziejna, a ty jej wmawiasz, ze jest inaczej:O To jest bledne kolo i nigdy z niego nei wyjdziecie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog to nie czary-mary. terapia behawioralna ma udowodniona skutecznosc w takich przypadkach.. zadne tam glaskanie po glowce, czy czekanie az sie przelamie. fobia spoleczna to powazna choroba i ma powazne konsekwencje jesli nieleczona. zwalanie na bylego nie ma sensu, bo to nie on byl winny. taka fobia wiaze sie z wieloma problemami psychicznymi oraz znieksztalceniami spostrzegania siebie i innych w sytuacjach spolecznych. niestety, prowadzi do silnego uposledzenia spolecznego i zawodowego oraz depresji. a raczej depresja wspolwystepuje i wtedy leczenie jest duzo trudniejsze. czekanie "az samo przejdzie" to generalnie bardzo glupi pomysl :/ konfrontacja i jescze raz konfrontacja w kontrolowanych warunkach i w obecnosci specjalisty. a nie "duzo milosci i czekac az zniknie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×