Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szara w kratkę

po ile kasy zrzucacie się na domówki?

Polecane posty

Gość szara w kratkę

na samo jedzenie nie licząc alkoholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszka1
na samo jedzenie to nie dduzo zalezy ile osob bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszka1
i czy bedziesz robila jakies dania na goraca itd czy raczej chipsy, paluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara w kratkę
ok 12 osób, coś tam na ciepło będzie, ale bez szaleństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszka1
najlatwiej będzie jak przygotujesz sobie liste zakupow i podzielisz potem przez ilosc osob:) nie wiadomo przeciez co chcesz ugotowac, zrobic. Zalezy co bedziesz robila i kupowala. Mniej wiecej pomysl jakiep otrawy chcesz przygotowac mniej wiecej oblicz koszt i oszacuj ile na osobre. Inaczej jakbys robila kanapki i chipsy to wystarczyloby po 5 zl nawet, a inaczej jak dania jakies wyszukane lub jakies byle jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara w kratkę
ok, dzięki za pomoc:) A co myślicie o opcji, że każdy coś przynosi? (Teraz myślę, że to może nawet lepiej, bo nie nadążam z tym kto na co jest uczulony, kto nie je mięsa, kto nie lubi papryki etc... :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszka1
a to masz takie wymagające towarzystwo? jeśli tak to bym się nie zabierała za to bo ktoś powie dalam kase, a nie moge nic zjesc. No to moze rzeczywiscie niech kazdy cos przyniesie i ty bedziesz mial mniej orboty i wiecej czasy na zrobienie siebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara w kratkę
nie wymagające, tylko część to znajomi znajomych, nie znam ich upodobań i trochę się obawiam, że nie trafie w gust kulinarny:D Opcja 'każdy coś' chyba jest lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoisia
u nas nie ma skladek. znajoma u ktorej bedzie domowka robi jedzenie, a goscie przynosza alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko zrób listę. kto mieszka blisko (ewentualnie Ty - kanapki)sałatki, kto w miarę blisko - napoje, ciasta. kto daleko - paluszki,chipsy etc. z głową to musicie podzielić bo ja bym z końca miasta nie targała np. 10 litrów soków ani 2 tac kanapek :P (a nigdy nie przychodzę przed imprezą tylko mam zawsze jakiś tam 'poślizg') :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoisia
to nie problem wziasc auto lub taryfe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u "nas" składamy się po 30zeta, bez alkoholu, trzeba liczyć po 2l jakiegoś napoju/soku na osobę, do tego dochodzi jedzenie typu kanapki/sałatki/śledzie/ przystawki/orzeszki/ chipsy/paluszki/ i serwetki/talerzyki ( raczej nie starczy naszej porcelany:P ) / coś na ciepło i w trakcie kupowania wychodzi wiele innych rzeczy, więc 30 zeta od osoby, to wcale nie dużo a jedzenia nikomu na pewno nie zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, auto na imprezę, puknij się w swoją pustą główkę :P a taryfą wracam. szkoda mi kasy na jazdę w 2 strony jak impreza na końcu miasta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoisia
pusta glowe to masz ty... widac ze jakis dzieciak z ciebie. na szanujacej sie imprezie gospodarz zapewnia nocleg wiec auto to nie problem :P no i widze ze kilka zl na taryfe zal.... to juz twoj problem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka zł? :D chyba nie wiesz ile kosztuje taryfa w dużym mieście, a raczej przejechanie z jednego końca miasta na drugi :) albo chodzisz na imprezy raz w roku, wtedy można się szarpnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoisia
tak sie sklada ze mieszkam w warszawie ...a raczej w dzielnicy willowej i do palacu kultury mam jakies 17km. no ale widzisz.... moze mnie poprostu stac i nie zydze raz w roku na taryfe.... a nawet jesli to rece ci nie odpadna jak wezmiesz kilka kilo w siatke i wsadzisz tylek do autobusu :P a slownik niby czemu....? bo nie uzywam poslkich znakow tumanie? :P bujaj sie zenujaca osobo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×