41 lat i Ciąża? zdecydować się czy nie?....

Mam 41 lat...... od 2 lat mieszkam z partnerem młodszym o 5lat.Ja mam 16letnią córkę,on nie ma dzieci.... Chciałabym podarować mu dzidziusia....ale tak boję się,aby było zdrowe...aby wszystko dobrze było...jestem już w takim wieku ryzyka...:( boję się,a mój czas biologiczny ucieka....:( co robić....

mamo, nie rób tego.

tego robić? Jeśli z partnerem chcecie dziecka to nie widze powodu, żebyście nie mieli się zdecydować :)

hm.... prosze o poważne odpowiedzi....o wasze zdanie,a nie złośliwość....

moja znajoma urodzila w wieku 46 lat, mąż młodszy o kilkanaście lat (bardzo udany związek), teraz chłopczyk ma 2,5 roku, baaardzo mądre dziecko, ona wygląda rewelacyjnie, nikt by nie dał jej prawie 50-tki :-) 41 lat to wcale nie tak dużo, możesz śmiało ryzykować, jeśli oczywiście oboje z partnerem tego chcecie :-)

Jak czujesz się na siłach :) to czemu nie

ale tyle optymizmu wlewacie....:) no ale mam wątpliwości....ze wzgledu na mój wiek,aby dzieciątko było zdrowe....:(

Po piewrsze- istnieją badania prenatalne :) Po drugie- młodszy facet zwiększa szansę na urodzenie zdrowego potomka :)

moja mama też urodziła dziecko w tym wieku - zdrowe i piękne - co Twój partner na to? bo jeśli on chce to czemu nie?

ja się uczyłam, że ryzyko chorób zwiększa się, gdy kobieta rodzi pierwsze dziecko po czterdziestce, a nie kolejne :) Poza tym.. zrobisz badania prenatalne jak coś :) Uważam, że jeśli chcecie mieć wspólne dziecko, to nic nie stoi na przeszkodzie

ale tu miło:) tyle dajecie wiary że będzie dobrze....ale to tylko tak łatwo komuś mówić....ryzyko jednak zawsze jest ze wzgledu na mój wiek...boimy sie tego...a czas mój ucieka...:(

co mój partner na to? jak mu pokaże wasze wypowiedzi tutaj -to nie uwierzy:) on się boi....ale wiem,że pragnie w końcu dzidziusia.....wie,że będe dobra mamą,bo mam takie tez wykształcenie pedagogiczno opiekuńcze....Tylko martwi sie,aby było zdrowe...

pomyśl tylko czy za np 17 lat bedziesz jeszcze miała siły użerać się np ze zbuntowaną nastolatką. Dla niej bedziesz już wtedy jak babcia... 58 lat... nie każdy ma wtedy ochote i cierpliwość do dzieci/młodzieży. Dziecko to nie tylko to co teraz - słodki bobas... Bobasem bedzie chwilę, czy "dzidziusiem jak je nazywasz. Nie myśl o dziecku w kategoriach dzidziusia tylko odrębnego człowieka, który bedzie miał 10, 15, 20 lat... A ty 50, 60....

dziecka co prawda nie planuje i nie chcę - mam już dwoje odchowanych, ale czuję się młodo i gdybym wygrała milion w totolotka to kto wie ;0 Jeżeli on chce i przede wszystkim ty chcesz to czemu nie - 41 lat to żaden wiek ;) Powodzenia

wiem,sama teraz mam nastolatke i wiem że nie jest łatwo...Ale tutaj nie ma reguły jesli chodzi o wychowanie dzieci,sa dzieci z domów dziecka i wychodza na wspaniałych ludzi,mimo że nie maja rodziców młodych,prężnych wokól siebie...

Hmm, wygląda na to, że problem póxniejszego macierzyństwa istniej tylko w POlsce :O Długość życia się zmienia. Tyle sie trąbi, że 40 czy nawet ostatnio słyszałam że 50 to nowe 30, ale zawsze się znajdzie jakaś malkontentka :O Widziałaś jakąś 58-latke ostatnio? :O

wiesz, gdy mialam 41 lat zdecydowalismy sie z mezem na trzecie dziecko, dwojka pozostalych juz byla odchowana. Niestety, poronilam, a komplikacje zdrowotne po poronieniu ciagnely sie przez pol roku . Gdyby nie te komplikacje, to probowalibysmy jeszcze raz. Zaluje, ze sie nie udalo. Komplikacje pojawily sie po infekcji po poronieniu- bylam na wycieczce kiedy to sie stalo i wracalam do domu autokarem przez cala Polske, a lekarze w szpitalu, gdzie trafilam z poronieniem, nie dali mi oslonowo antybiotyku... Dzieki nim nie moglam zdecydowac sie na kolejny raz. Probuj, jesli masz na to checi i sily. Jak napisali wyzej- sa badania prenatalne, mozna bezpiecznie przejsc przez ten czas pod dobra opieka lekarska. Starsze kobiety tez decyduja sie na dzieci. Poza tym nie mysl o tym, ze bedziesz miala zbuntowanego nastolatka w domu okolo swojej 60-tki- masz jeszcze corke, ktora tez pewnie bedzie szczesliwa, ze urodzi sie jej rodzenstwo i na pewno bedziesz miala w niej pomoc.

babaruda...dziekuje. hm...nie wiem czy bede miala w niej pomoc...może się zbuntować,czy coś w tym stylu.... to w końcu z obcym dla niej facetem może być to dziecko... tak się boję...tej decyzji...ciaży.....aby było zdrowe...aby partner spisał się jako ojciec....

wiesz, jesli oboje tego chcecie, to nie boj sie. Z mloda pogadaj, moze taka rozmowa poprawi wasze uklady- moja cieszyla sie jak szalona, ze bedzie w domu mala Zosia albo Stefek, a miala 17 lat! Dziecko moze Cie uszczesliwic, ale nie da gwarancji na szczesliwy zwiazek. O to musicie walczyc sami. Ja kocham dzieci i kazde male rozczula mnie, wiec jestem stronnicza- decyduj sie. Nie czekaj. Bo za chwile zrobi sie za pozno.

no właśnie....i może się okazać że zostane sama z dwójką dzieci...a każde z innym facetem... boję się.... on nie mówi wprost.... czasem była o tym rozmowa....on chce...ale wiem że boi się jak to będzie....czy da sobie rade...boi sie odpowiedzialności...

zagubiona 42, zapraszam na nasz topic, a znikną wszystkie Twoje obawy :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3517458&start=29670

to zdecyduj, co jest wazniejsze. Nie odpowiemy na takie pytania- czy facet sie sprawdzi jako ojciec, czy nie zostawi Cie z dwojka dzieci... Z nim musisz o tym porozmawiac. I nie powinno przyslonic Ci oczu pragnienie posiadania dziecka, choc wiem, jakie to jest silne. Rozmowa to podstawa. Z nim.

mama2008-dzieki:) zaprosze tez tam mojego faceta;)

zagubiona 42, nie ma sprawy, zapraszamy z facetem :)

Kobieto Ty nie pytaj ludzi na kafe czy masz sie zdecydowac na dzidzie czy nie :) sama powinas to wiedziec Ty i Twoj partner,Twoj wiek absolutnie nie wyklucza Ciebie bys ponownie zostala mama.Jesli chcecie tego dziecka to nie siedz na kafe tylko wskakuj do lozka z ukochanym i majstrujcie malucha :) zycze powodzenia i szybkiego zaciazenia(o nawet mi sie rymlo) ;) Pozdrawiam serdecznie PS.moja znajoma niedawno urodzila zdrowego synka a ma skonczone 42 lata

andzia...dzieki:) a jak zaplanować chłopca?:)

chlopca robi sie w owulacje :) chociaz roznie to bywa,ja mam 2 corki i chlopca obie dziewczyny byly planowane wiec kochalismy sie w sumie w owulacje sama przy testach owulacyjnych,natomiast chlopczyk wyszedl nam z przyslowiowego poslizgu :P Ale czy to wazne czy chlopiec czy dziewczynka? wazne by zdrowe bylo prawda?

andzia-święta racja....zdrowe...i miało pełną rodzinę.......

pewnie jakiś zespół Dawna czy coś

moja mama urodziła mnie mając 37 lat. 15 lat później wzięła jeszcze dwójkę z domu dziecka. Teraz wygląda lepiej niż ja, ma w sobie więcej energii, jest piękna, zdrowa i szalenie silna. Ogarnianie codzienności, pracy, domu, dziecko przychodzi jej z łatwością :)