Oświadczył, że

robisz juz pokaz dalas pokaz swojej sily wiec odbierz :O

Kasia, strzelanie focha nie rozwiąże problemu. Fajnie, że się postawiłaś, ale nie przeginaj w drugą stronę.

kasia23so - Dobrze zrobiłas, teraz zatęskni i zobaczysz jak mu zależy na Tobie.... nie zrezygnuje Jak to sie mówi '' Mądry Polak po szkodzie'' i teraz Koleś dopiero przejrzy na oczy i zobaczył kogo sytracil .... Ps: Zobaczysz wszystko będzie dobrze, a on zrobi wszystko zebys spedzila z nim tego sylwestra! 3maj się Mała i nie płacz!

gniew jest zlym doradca. Zrobilas dokladnie to o co chodzilo tej malej i jej bratu. Ty grasz uklad konkurencyjny. przegrywa ta ktorej szybciej puszcza nerwy. Zadzwon do niego i zagraj va bank. To Twoja jedyna szansa: Powiedz mu ze ko kochasz ale ze ta cala sytuacja jest dla Ciebie trudna Powiedz ze chcesz isc na tego sylwestra i chcesz abyscie sie dobrze bawili I powiedz , ze nie chcialabys aby kombinowanie tej panienki stalo sie powodem Waszego wspolnego smutku. A nastepnie idz na sylwka i zrob wszystko abyscie sie dobrze bawili.

bo chlopak nie bedzie w nieskonczonosc do Ciebie dzwonil, w koncu tez bedzie mial dosc i Cie oleje calkiem, a tamta dziewczyna bedzie go pocieszala. narazie Ty mu sie postawilas, on w sumie ustapil bo powiedzial, ze nie pojdzie na te studniowke, narazie Ty jestes gora, ale obawiam sie, ze niedlugo przegniesz i on naprawde nie bedzie chcial z Toba rozmawiac, a sylwester to nie jest dobry moment na klotnie, jaki sylwester taki caly rok.

Nie odebrałam, ale wysłał mi sms, że do mnie przyjedzie bo musimy pogadać. Kurcze nie wiem jak się zachowam, idę się ogarnąć bo tragicznie wyglądam

przyjedzie, wiec chyba jeszcze mu zalezy, albo znowu zacznie Ci mowic, ze pojdzie na studniowke, ze to nic takiego i nie moze jej teraz wystawic bo juz malo czasu i nikogo innego nie znajdzie na jego miejsce. nie kloc sie z nim, rozmawiaj normalnie, ale badz stanowcza i jesli trzeba bedzie to zarzadaj zeby z nia nie szedl, tylko nie tlumacz mu ze to dla jej dobra, ze cos tam, tylko jasno powiedz ze to o Ciebie chodzi, ze Tobie sie to nie podoba i jesli chce z Toba byc to powinien liczyc sie z Twoim zdaniem. powinniscie ustalic tez granice, ktorych oboje w waszym zwiazku nie powinniscie przekraczac. powodzenia i napisz koniecznie pozniej co i jak :)

O czym wy mowicie, jaka konkurencja. Czy na tym ma polegac związek? Zeby zaciskac zęby, plakac z bezsilnosci zeby wygrac rywalizacje z jakąc siksą o chlopaka? Związek dwojga ludzi ma przynosic szczęscie, wewnętrzny spokoj, radosc, jesli jest inaczej to zamienia się w toksyczną relacje, zupełnie bezsensowną i destrukcyjną Szkoda mi Ciebie autorko ale temu facetowi na Tobie nie zalezy i to zupelnie. Chcesz byc z facetem dla ktorego imprezy z innymi dziewczynami to cos tak oczywistego ze nie byl nawet łaskaw poinformowac Cie o tym wczesniej i postawil Cie przed faktem dokonanym? Nie ma w nim krzty empatii i poczucia jakiejs moralnosci. Nie twierdze ze nie warto starac sie o swoich facetow jesli cos sie psuje. Twierdze za to ze rywalizowanie z inną kobieta o WLASNEGO mezczyzne jest totalnie upokarzajace, bo jesli facet nie ucina takich sytuacji to jest gowno wart

Ewula bredzisz. "Zyc to nie znaczy isc przez roze" . W zyciu nigdy nie jest tak , ze wszystko jest rozowe i ze na sniadanie bedzie milosc , na obiad milosc a na kolacje czulosci. Wyjrzyj na dwor. pogoda jest zmienna. Raz swieci slonce i jest upal a czasami jest ulewa a nawet powodz. Zwiazek to ciezka praca, to umiejetnosc pojcia na kompromis gdy trzeba i zawalczenia o swoje jesli tak sie ulozylo. Kaska. Na razie zostaw temat studniowki. Pomyslimy potem co ztym zrobic. Teraz macie isc na sylwestra i sie dobrze bawic. Od tego zalezy wszystko inne. Wiec do dziela, kolezanko. I napisz jak bylo.

Wiesz co, mój facet też jest raczej z tych "niezależnych" w tym sensie, że ma swoje życie i nie pyta mnie za każdym razem o pozwolenie, ale tak jak wszyscy mówią są pewne granice. To akurat jest taka sytuacja gdzie nawet jeśli facet nie odmówi koleżance,to powinien w pierwszej kolejności spytać swojej dziewczyny jak ona to widzi. Ja sobie nie wyobrażam żeby mój facet szedł sobie na jakąś imprezę z koleżanką jako jej osoba towarzysząca. Ta laska nie ma wolnych kolegów że zajętych musi prosić? A Twoj facet skoro nie widzi nietaktu swojego zachowania to też jakiś dziwny jest. Rozumiem Twoje zaangażowanie i to, że masz klapki na oczach. Też trochę taka jestem mimo że o wiele dłużej jestem w związku. Ale są pewne sprawy gdzie człowiek poprostu nie może ustąpić bo robi z siebie frajera, u Ciebie ta sytuacja właśnie nastąpiła. A jak mu ulegniesz to on będzie wiedział że może wszystko. I nie myśl że tego nie wykorzysta. Nie przejmuj się, też uważam że przyjedzie po Ciebie i nie pozwoli Ci siedzieć samej na sylwestra. Tylko go nie przepraszaj za tą akcję!!!

Autorko napisz co u Ciebie.....

U mnie ok. Poszliśmy na tego sylwestra. Starałam się dobrze bawić ale nie zupełnie mi się to udało. Wróciliśmy o 4 nad ranem. Każde z nas do własnego domu. Jak wczoraj do mnie przyjechał starałam się być spokojna, on chyba też. Widziałam, że się denerwuje ale krzyków już nie było. Porozmawialiśmy, potem on pojechał się przygotować, wrócił po mnie i pojechaliśmy. Jeśli chodzi o tę studniówkę to stwierdził, że nie pójdzie. Dziś ma jej to powiedzieć. Bo umówił się na wieczór z jej bratem i ma do nich pojechać. Na tej imprezie był dla mnie bardzo miły. Poznałam kilku jego znajomych, których do tej pory nie miała okazji zobaczyć. Niby wszystko było ok ale z rezerwą się do niego odnosiłam. Ciągle przypominały mi się te jego wcześniejsze krzyki. Dziś się nie zobaczymy, bo przyjeżdża do mnie rodzina, on wieczorem idzie odkręcać tę studniówkę. Jutro ma do mnie przyjechać. Jestem na niego nadal zła, ale z drugiej strony zrezygnował z tej studniówki. Musimy jednak jeszcze porozmawiać a właściwie skończyć wczorajszą rozmowę.

czyna jest teraz w ciemnej dupie :O

Wiem i muszę przyznać, że mam małe wyrzuty sumienia z tego powodu. Ale tu chodzi o mój związek to jest dla mnie ważniejsze. Mój facet nie może się tak zachowywać. Chciałam podziękować autorkom wcześniejszych odpowiedzi na mój temat. Trochę pomogłyście mi przejrzeć na oczy i zobaczyć jakie błędy popełniłam, jaka bezkrytyczna byłam dla mojego faceta.

zrozumiał Twoje argumenty, czy dla niego to bzdura?

Wydaje mi się, że coś do niego dotarło. Przeprosił mnie wczoraj za to jak się zachował kiedy do niego pojechałam. Ja też to zrobiłam. Na imprezie zachowywał się w stosunku do mnie nienagannie. Był troskliwy i miły. Nie chciałam jednak żeby po imprezie wrócił ze mną do mojego domu. Dziś zadzwonił, też był miły, pytał jak się bawiłam, jak się czuję, zapewnił też, że dziś to załatwi.

Fajnie, że do niego dotarło. Pozdrawiam.

no to teraz zaczna sie schody ... Ale nie mam czasu teraz pisac.

ta dziewczyna niech sobie ze swoim bratem idzie na studniowke, skoro to tylko, zwykla impreza, nic nie znaczaca to i z bratem mozna dobrze sie bawic :)

I co autorko? Odmowil jej? Jak zareagowala??

Autorko to bardzo dobrze, ze jednak zachował się dobrze, że przeprosil za to wszystko, miejmy nadzieje, ze cos do niego dotrze, ale ale .... Miej mimo wszystko rękę na pulsie, dlatego, że jednak musiałaś trochę drastycznie wpłynąc na jego decyzję o tym, że nie pójdzie na ta studniówkę, a tak naprawde to on powinien od razu jak tylko ten kumpel mu to zaproponował odmówić podając argument, ze niestety jest zajęty i to nie wchodzi w grę. Ale najważniejsze, ze sylwester się nie popsuł i że jednak uwie Twój facet cokolwiek dostrzec, ale tak jak mówię trzymaj mimo wszystko rękę na pulsie i tak naj sama stwierdziłaś musi na faceta patrzeć troszkę bardziej krytycznie, nie tylko tak, że jest cudowny, piękny itd itp to już jest super...

czekamy

Chyba gdzieś uciekła nasza Autorka....

Autorko napisz co u Ciebie?:) czekamy ...

Nooo, ja tez ciekawa jestem.

Up Up Up !!! :)

co?

Up !!! Autorko napisz co się dzieje... Czekamy...

Czekamy na ciąg dalszy

Kasiu, napisz nam jak Ci się z chłopakiem układa.