Jak zrozumiec te cholerne uczucia???!!!!

przez jakiś czas starał sie o mnie pewien dawid, w sumie to ja zaczełam ale potem sie to we mnie wypaliło w nim jest to do tej pory. mam chłopaka i do dawida jak mi sie wydawało nic nie czuje. jedyne co nas łączylo to mnóstwo rozmów na gg, tel i pare wspólnie spędzonych chwil. niby za kazdym razem jak go widze serce bije mocniej ale przeciez to tylko serce. wczoraj zobaczyłam jak przytula inną.... straszne, byłam ze swoim chłopakiem wiec nie mogłam dac po sobie cokolwiek poznac. ale myślę o tym do tej pory, jestem najzwyczajniej zazdrosna. jest we mnie jedna wielka bitwa uczuc. jestem w kilku letnim związku i nie sądze by warto było to marnowac dla dawida... ale z drugiej strony... moze ktos cos doradzi, moze był w podobnej sytuacji, moze po prostu cokolwiek napisze....

Idz za glosem serca.

a jezeli nie wyjdzie?

idź za głosem rozumu:-)

a wiec te wszystkie pierdoły że to moze byc prawdziwa miłosc itd. to według ciebie sciema?

Ściema do kwadratu.

ja tez tak mam. Mam faceta i mysle o innym, choc mojego kochanego nigdy nie zostawie. mysle, ze powinnas to przeczekac, to zwykle zauroczenie. Nie sluchaj serca w tej kwestii. Moje serce i rozum chca mojego mezczyzne, a kawalek mojego glupiego ciala chce choc na chwile miec tego drugiego. To przejdzie,badz pewna.

Jak zrozumiec? Wystarczy byc w miare dojrzalym czlowiekiem, zeby wiedziec. co jest w zyciu wazne - nie cierpie takich szmat, ktore rania swoim niezdecydowaniem dwie rozne osoby.