Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość nimka22

czy powinnam się uwolnić z tego uczucia?

Polecane posty

Gość nimka22

Mam problem odnośnie swojego poprzedniego związku a nie mam nawet z kim o tym szczerze porozmawiać. Oto moja historia... Z Patrykiem poznaliśmy się jakieś 2 i pół roku temu. Spotykaliśmy się, niestety on nie potrafił mi okazać uczucia jakim do mnie pałał, ja uznałam że traktuje mnie tylko jak koleżankę (ale także coś do niego poczułam), tak więc nasze drogi się rozeszły, a ja związałam się z innym facetem mimo iż myśłałam i marzyłam o Partyku. On kochał się we mnie skrycie przez 2 lat, wplątał się w związek po to by zapomnieć i by zakochać się ponownie ale nic mu z tego nie wyszło. Pewnego dnia na większej imprezie natknęliśmy się na siebie, ja byłam zrospaczona bo rozeszłam się z tamtym facetem, on był ze swoją dziewczyną, i tak od słowa do słowa, trochę alkoholu, popłakał się i wyznał mi że mnie kocha i nie potrafi już tak dłużej żyć... Ja głupia nie wiedziałam co zrobić, uciekłam, za dużo wrażeń jak na jeden dzień...Później zdobył mój numer, zaczęliśmy ze sobą rozmawiać (w między czasie wróciłam do faceta z którym się rozeszłam), on był w związku ja także... Ale uczucie było zbyt silne, poza tym nie układało mi się zbyt dobrze w tamtym związku więc po obupólnej zgodzie rozeszliśmy się na dobre. Patryk natomiast zwlekał z rozstaniem z tamtą dziewczyną 2 miesiące, mówił że nie chce jej krzywdzić zbyt mocno.. To były przykre chwile ale je przetrwałam. Także nastały dni bardzo szczęśliwe dla mnie i dla nigo, nareszcie czuliśmy się spełnieni, bardzo się kochaliśmy. Ufałam mu bezgranicznie tak jak on mi, planowaliśmy wspólną przyszłość. Przez cały okres związku niczego sobie nie zabranialiśmy, mimo iż mnie to bolało to od czasu do czasu pozwalałm mu się zobaczyć ze swoją byłą. Nigdy mnie nie zdradził, nigdy nie okłamał, zawsze był przy mnie gdy go potrzebaowałam, widywaliśmy się prawie co dziennie. Wszystko było zbyt idealne aby było prawdziwe, zaczęło mi przez to "odwalać".. Czepiałam się o byle co szukając problemu, ciągle miałam wahania nastrojów, on znosił to dzielnie, lecz pewnego dnia pękł.. Powiedział że nie widzi tego szczęścia w moich oczach które widział u swojej byłej, wmawiał mi że nie jestem z nim szczęsliwa i że go to boli... Rozstaliśmy się po około roku związku. teraz nie jesteśmy już razem przez pół roku, ale spotykamy się nadal. Na początku było nie ciekawie z dnia na dzień przestał mi mówić że mnie kocha, to było straszne. Ja zrywałam kontakt kilka razy bo moje serce pękało, on błagał żebym tego nie robiła... Po rozstaniu zaczęłam być podejrzliwa co do jego byłej, że może on chce złapać dwie sroki za ogonspotykając się ze mną i nią.. Ale on zapewnia mnie do dziś że jest to tylko jego przyajciółka i nigdy jej nie kochał, nie wiem czy mam mu wierzyć... Próbuje o niego walczyć ale już powoli zaczyna brakować mi sił, chce znowu poczuć to szczęście... Rozmawiam z nim szczerze i on ze mną też.. Od dłuższego czasu nie mówie mu jak bardzo go kocham, on z resztą się o to nie pyta... Powiedził mi że nie czuje do mnie już tego co czuł kiedyś ale nie potrafi żyć beze mnie, bez jakiego kolwiek kontaktu ze mną, że się martwi i tęskni... Wydaje mi się że Patryk mnie kocha tylko dlaczego nie chce do mnie wrócić.. Co mam robić walczyć o to szczęście dalej?? Co o tym myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×