Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kohanek i ona

Mężatka jest ze mną w ciąży

Polecane posty

Gość rtrgh
tak autorze, niedojrzaly. nei wiem ile masz lat,ale chyba nie za wiele, jak juz kombinowales z mezatka, to trzeba sie liczyc z ewentualna ciaza. jesli cos was laczy poza tym (uczucie?) to niechmzoe warto rozwazyc bycie razem???? JESLI LACZY WAS COS WIECEJ NIZ ROMANS jesli nie, ni wpieprzaj sie w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kohanek i ona
Uważam że to jest jedna wersja. Kiedyś bylismy ze sobą, potem ona poznała tamtego, wyszła za mąż po czym po kilku latach znów się spotkaliśmy. Zauroczyła mnie tym razem mężatka. POza tym tobie już dziekuję za wypowiedzi, przejdź na inny topic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś bylismy ze sobą, potem ona poznała tamtego, wyszła za mąż po czym po kilku latach znów się spotkaliśmy. Zauroczyła mnie tym razem mężatka. hahahah mam gest 1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne zauroczyła cię na niezobowiązujący seks, ale dziecka już nie brałeś pod uwagę! Sytuacja cię przerosła, dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kohanek i ona
łatwo powiedzieć, że mogę rozwazyc bycie razem. Sęk w tym, że ja bez słowa uciekłem. Przemilczałem kilka miesięcy, ja teraz nie bardzo mam co rozważać, bo ona nawet nie będzie chciała na mnie patrzeć. Znam ją, to nie jest jakaś tam pierwsza lepsza, tak jak już wcześniej mówiłem, jest mądra i przez ten czas kiedy ja milczałem ani razu nie przyszła z płaczem, nie napisała, jest bardzo dumna. Co ja mogę sobie rozważać, po takim czasie omijania tematu. Nawet nie wiem jak ją miałbym do rozmowy przekonać, w życiu mi nie zaufa, po tym jak się odwróciłem. Co do tego niezobowiązującego seksu to chyba troszkę w tym prawdy jest, jestem tylko mężczyzną ona jest piękna, nie myśłałem wtedy o tym, czy coś się stanie, że coś pójdzie nie tak. Nie chciałem dziecka i dlatego właśnie uciekłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
szczery,ty zawsze taki rozumny jestes? autor, sorry, jak masz jaja to znajdziesz jakis sposob.ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kohanek i ona
Nie oceniaj jej, nic o niej nie wiesz. To ja jestem dupkiem, bo dopuściłem się myśli, że skoro mowi mi o ciąży, to pewnie bedzie chciała coś ode mnie, że lepiej jest odwórcić się i wyjść, podejrzewałem ją, że będzie chciała jakiejś pomocy, niestworzonych rzeczy, pieniedzy. Przyznaję się w pierwszej kolejności właśnie tak pomyślałem, że będzie uskuteczniała jakiś szantaż, że zaprosi mnie do jakiegoś gabinetu na aborcje i powie, żebym zapłącił. A ona co? Na moje milczenie odpowiedziała tym samym, nie usłyszałem ani razu daj mi coś, nie zapytała co ma robić, nie robiła wyrzutów, że mam gdzieś ją i dziecko. Takim mężczyzą się okazałem, nie wystraszyłem się tego, że będę miał dziecko ale tego że ona będzie mnie chciała wykorzystać. A ona nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takim mężczyzą się okazałem, nie wystraszyłem się tego, że będę miał dziecko ale tego że ona będzie mnie chciała wykorzystać. A ona nie chciała. za to masz kolejny punkt :-) 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
to co zamierzasz? na razie dziecko to abstrakcja, bo w brzuchu. ale jak je zobnaczysz, to moze nie byc ci lekko, jej tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kohanek i ona
Mam 31 lat, a co do sposobu to właśnie to jest problem, no bo jak jej terz spjrzeć w oczy. Kurcze, ona nawet na mnie nie spojrzy. Z resztą gdybym był na jej miejscu też bym się tak zachował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
a szczery to zycia nei zna, i kobiet.... i pierdoli trzy po trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
autor, jestes moim rowiesnikiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to zle ze mezatka? przynajmniej bedzie mial kto dziecko utrzymywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
masz 31 lat, a gadasz jak 21latek.... rusz glowa, czlowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kohanek i ona
Wiesz, ona po tym jak się zachowałem chyba będzie miała łatwiej niż ja. Ale ta abstrakcja do mnie jednak dociera bo widzę czasami ten brzuch, patrzę na nią czasami na jednym z tych portali, nie wiem co zrobię gdy zobaczę małego. Pewnie wstawi tam jego zdjęcia, nie wiem co zrobię. Jej będzie łatwiej, ona poznała mnie z najgorszej strony a ja co do niej się pomyliłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kohanek i ona Wiesz, ona po tym jak się zachowałem chyba będzie miała łatwiej niż ja. " zwlaszcza podczas porodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ta abstrakcja do mnie jednak dociera bo widzę czasami ten brzuch, patrzę na nią czasami na jednym z tych portali , nie wiem co zrobię gdy zobaczę małego. o fuck 3/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rvrttve6v6
jak się zrobi dziecko, to się je wychowuje :O a jej mąż ma prawo znać prawde :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
sam wiec widzisz, ze juz teraz dziecko nei jest abstrakkcja,. a wierz mi ,bedzie jeszcze gorzej, jak czegos z tym nie zrobisz. jej jest latwiej? latwiej tylko to ukryc, bo jest mezatka. ale ile mozna meza i wlasne dziecko oszukiwac? przestan. ty MUSISZ z nia pogadac, tyle, co ona w ogole do ciebie czula/czuje? dla niej ten romans to byla chwilowa odskocznia? bo esli kiedys byliscie razem to nie wydaje mi sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrgh
i wierz mi , to Tobie jest latwiej, nei jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
kazdy zachował by sie inaczej , tyle , ze to co sie dzieje podczas romansów dotyczy dwojga uczestniczacych w tym ludzi - zatem kazdy musi wypic piwo ktore sie uwarzy ewentualnie ! tu owym piwem jest dziecko - gdyby to był ja ! dziecko musiało by byc moje , co nie znaczy , ze zwiazała bym sie z tą kobietą ! nie do pomyslenia jest dla mnie by ktoś obcy - jakis facet wychowywał moje dziecko z krwi i kosci . Gdzie drwa sie robie - tam wióry lecą . i kazdy musi wypic piwo ktore nawarzył . trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rvrttve6v6
a co jeśli po latach dziecko i jej mąż poznają prawde? katastrofa dla nich :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rvrttve6v6
myśle, że tobie jest wygodniej udawać, że nie jesteś jej teraz potrzebny zwyczajny tchórz z ciebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×