Był sobie facet...

Proszę o opinie o facecie, który: - nie lubi sexu (raz na dwa miesiące to max.) - nie lubi się przytulać - nie lubi kiedy ktoś się do niego przytula - nie okazuje uczuć - nie całuje - nie mówi, że kocha Kochanki nie ma - na 100%. Poza tym jest młody, kilka lat po ślubie, dwójka dzieci. Czy wszystko można zwalić na zmęczenie/stres/problemy???

Miał tak odkąd jesteście razem?

U mnie jest tak: - nie lubi sexu (raz na dwa miesiące to max.) - raczej lubi, ale nie w ilości, którą bym chciała, raz na tydzień. - nie lubi się przytulać - zdecydowanie rzadziej inicjuje przytulanki niż ja, ale się zdarza - nie lubi kiedy ktoś się do niego przytula - twierdzi, że lubi, dlatego też przytulam się często, bowiem i ja to lubię - nie okazuje uczuć - jeśli chodzi o słowne okazanie i komplementy to nie okazuje - nie całuje - całuje, chyba, że jest ranek i nie umył zębów. ;) - nie mówi, że kocha - w ciągu 8 miesięcy usłyszałam dwa razy. I powiem tak, za mało mi jest czułości. Jak Ty wytrzymujesz?

Nie wytrzymuje. Zaczynam mieć tego szczerze dosyć, ale rozmowy na ten temat zupełnie nic nie dają :/ Kiedyś było inaczej, teraz wiadomo - są dzieci, są problemy, obowiązki, zmęczenie... ale mi potrzeba czułości i bliskości z nim. Czemu jemu nie? Chcieć to móc!

homo a raczej bi

U mniwe gorzej, bo od początku jest taki nieuzewnętrzniający się. ;)

Zaczynam już łapać doła z tego powodu :/ Co jeszcze mogę zrobić?

Nie chce was martwić ale "objawy" które przedstawiłyście nie koniecznie charakteryzują waszych facetów a raczej ich stosunek do was:( Przykro mi ale najwidoczniej już ich nie podniecacie....

spoko luz moj jest identyczny. a do tego nie odbiera moich telefonow

Czyli co z tym zrobić? Rozwód?

moze jest gejem? slub i dzieci to nie "dowod" ze nie jest... albo generalnie chodzi o ciebie - uczcucia odeszly

A gdybym miała mu dać to do przeczytania to co napiszecie mu od siebie? Może jakieś rady dla niego. Może jak przeczyta tutaj to się opamięta. Czasem dopiero osoba postronna otwiera oczy.

NIE JEST GEJEM! Ludzie, bez przesadyzmu :)

jaie przesadzam - ja po prostu wiem ze kazda zona gejem przysiega ze jej maz nie jest..... a objawy rozpadu zwiazku podaje dokladnie takie same jak ty

tak, daj mu przeczytac ten topik - na pewno w sekunde zacznie miec ochote na seks, pocalunki i zacznie wyrazac uczucie - naprawde w to wierzysz ze tak to dzial?:-) w nim ewidentnie cos obumarlo - do ciebie niestety

No tak:P Jeżeli facet nie ma ochoty na kobiete to z pewnością jest gjeem albo impotentem. Przecież to niemożliwe żeby przyczyna była jakaś inna

Kochanki nie ma - na 100%. zawsze rozbraja mnie ta pewnosc pelikanow :-)

ja nie wiem jak jest z waszymi ,ale u mnie bylo podobnie ,a skonczylo sie rozstaniem bez zalu z jego strony poprostu powiedzial ze nic juz nie czuje wypalilo sie i koniec ,po 4l razem

A może jakieś rady w związku z tym? Co mi pozostaje? Czekać aż mu się zachce? Kochanki nie ma - i jest to naiwność, ale wiedza którą posiadam ;)

yhy

powiedzialam ze to jedna z opcji ale na pewno cos mu sie wlasnie wypalilo - moze to autorka juz w ogole na niego nie dziala? tak czy siak - zdane prosby ani grozby nie pomoga tutaj

Miało być "i NIE jest to naiwność" ;]

Nie ma kochanki bo po pracy wraca prosto do domu, poza tym on chyba po prostu ogólnie jest zmęczony życiem a nie mną. Tylko nie wiem jak to rozwiązać :/

chcesz legitymacje?

minka - ty naprawde nie lapiesz????? w takiej sytuacji nic nie mozesz zrobic. a z kochanka - tego nie iwesz tak jak napisalas, to twopja wiedza co nie oznacza ze jest pelna;)

no tak jesli po pracy wraca do domu to na pewno nie ma kochanki;-)) z reszta tak czy siak - Ty nie mozesz zrobic nic moze wielbi kogos wirtualnie albo platonicznie?

albo niewirtualnie i nieplatonicznie bzyka krysie w pracy albo marysie co dostarcza pizze :-)

Kiedyś też pożądliwie na mnie patrzył, też kochaliśmy się kilka razy dziennie... Czy to wszystko mogło się wypalić? Nie chce mi się wierzyć, mamy dzieci, jakieś tam plany na przyszłość...

mowie ci, wez legitymacje

Ale ja nie mogę ot tak zmienić partnera - u mnie jest inaczej, ciężej. Jesteśmy małżeństwem, mamy małe dzieci (najmłodsze ma roczek), ja nie mam pracy dzięki której utrzymam siebie i dzieci. To nie takie łatwe...