Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

porzeczka@op.pl

co robić wyjechać czy zostać????

Polecane posty

Jestem w totalnej rozterce.... 4 lata temu myslałam że dobrze robie okazja praca na samodzielnym stanowisku wiec mysle popracuje rok dwa załape doswiadczenie i cos sie zmieni a tu jak na złosc z kazdym dniem coraz gorsza czarna dziurabo czuje że siedze i nic nie zyskuje z tej pracy....najciekawsze w tej sytuacji jest to ze coraz bardziej drecze sie tym że 4 lata temu nie potrafiłam spróbować jechać za granica a miałam okazxje spróbować...Dlaczego podejmowanie decyzji jest takie trudne...Myslicie że to pech przeznaczenie a moze zezowate szczescie...Bo inni na moim miejscu by sie dali pokroic w koncu to praca w biurze za 1200 zł w cieple...A ja czuje ze cos trace a przede wszystkim trace siebie bo czuje ze coraz bardziej boje sie podejmowac jakiekolwiek decyzji poprostu czuje sie jak bym była zawieszona w prózni...No bo co teraz w dobie kryzysu....Wyjechać teraz gdy wiekszosc wróciło....zostać tez coraz gorzej zyc za te pieniadze echhhhhhhhhhhhhh zastanawiałąm sie czy nie zaczac studiów podyplomowych z rachunkowości ale boje sie ze to beda wywalone pieniadze bo od pół roku przegladam oferty wysyłam cv i co i cisza czy juz do konca bede skazana na ta prace czy cos sie zmieni echhhhhhhhhhhhhhhh coraz bardziej mam wiekszy metlik w głowienajgorsze jest to ze nie mam prawie przyjaciół czuje sie jak dziecko wrzucone nie do tej bajki co trzeba wokól mnie sami dorosli z powaznymi problemami Jak wziasc sie w garsc i jaki kierunek obrac bo jedno wiem najlepeij nic nie robienie w moim przypadku jest najgorszym wyjsciem wiec cóz robić?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja bede poziomka
porzeczko -widze ,ze chyba cie zlapala zimowa depresja bo kilka topikow juz zalozylas na ten temat :-) ale nie dziwie ci sie i rozumiem jak sie czujesz. ja mieszkam w uk od ponad 5 lat i teraz sama mam ochote wyjechac gdzies..... no ,ale nie wyjade ,bo facet ,bo nie mam doswiadczenia w kierunku w ktorym skonczylam studia..... zrestza,niewazne,nie o mnie ten topik tylko o tobie. mysle,ze na twoim miejscu zaryzykowalalbym i wyjechalabym- czy bedzie lepiej czy gorzej...no niestety , dopoki nie sprobujesz to sie sama nie przekonasz. czy masz tak duzo do stracenia? bo z tego co pisalas to wyglada na to ,ze NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyjeżdżaj
zawsze się wydaje że tam lepiej gdzie nas nie ma i u sąsiada zawsze trawka jest zieleńsza jak myślisz?...co cię czeka gdzieś za granicą? Praca na zmywaku, sprzątanie w cudzych domach, zmienianie pampersów starcom, ewentualnie opieka nad dziećmi bez dobrej znajomości języka (czyli koszmar)? wiesz jak trudno zaczynać na takich pracach za marne grosze? Jesteś na to gotowa?....bo wiedz że alternatywą jest prostytucja w obcym kraju..jesteś na to gotowa? A w tym czasie starzejesz się ,...bez dobrych szans na poznanie kogoś sensownego...bo albo robotnicy z Polski ale już są żonaci, albo zdesperowany śmieć cudzoziemiec który zadowoli się sprzątaczką lub prostytutką.............tak jest realnie Czy sądzisz że w takim realnym życiu na zmywaku lub sprzątaniu........będziesz miała wielkie szanse rozwoju? Czy raczej będziesz się uwsteczniać? Ja ci radzę pozostać tu gdzie jesteś, ale rozwijać się i pogłębiać kwalifikacje, możliwości są wielkie......dodatkowo ci radzę coś najważniejszego oprócz powiększania kwalifikacji..jest to nawiązywanie znajomości i"zaprzyjaźnianie się" ze wszystkimi którzy cię otaczają.....nawet z tą nielubianą starszą panią pracującą za ścianą.........jeśli będziesz lubiana i sympatyczna i wykażesz się że potrafisz dobrze pracować i jesteś zaradna i bystra...............to każdy ci pomoże i pójdziesz do czegoś lepszego. jednocześnie ucz się cieszyć z każdej chwili i z każdego człowieka których spotykasz na swej drodze, rozmowa z nielubianą panią też dostarcza ekscytujących doznań a ty im nadaj pozytywną barwę. Więc przestań dziecinnie marzyć że gdzieś jest raj i czeka cię coś nadzwyczajnego.realnie raj masz koło siebie, tu na miejscu, tylko zauważ to i naucz się realizować siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyjeżdżaj
JA za to robie za 1200 zl na kasie i nic mi wiecej od spirytusu nie potrzeba hejho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowac idzie tu
ja to juz ppijac zaczelam z niemocy... znieczula mnie chod z na chwile......pracuje za 1300 800oplaty za reszte pije b na nic juz nie starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dammar
Ja mysle ze czas na wyjazd juz sie skonczyl, bez jezyka i to dobrego nie masz po co wyjezdzac.Ja decyzje o pozostaniu w Irlandii podjelam 3 lata temu i choc czasem bylo bardzo ciezko nie myslalam o powrocie do Polski.Boje sie polskiej rzeczywistosci, bylam w wakacje i jak dla mnie wystarczy.Jesli musialabym wyjechac to zmienilabym kraj na inny nie na Polske.Dla mnie to trzeci swiat w ktorym nie mozna czuc sie czlowiekiem.Tu zwykla sprzataczka moze zyc na niezlym poziomie, tu mozna spotkac wielu mlodych fajnych Polakow ktorzy postanowili zostac bo maja wieksze mozliwosci niz w Polsce, ale bez jezyka nie masz po co z Polski wyjezdzac.Jesli tylko dreczy cie depresja to wyjazd odradzam, bo jadac za granice trzeba tego raz chciec, dwa byc przekonanym ze znajdziesz prace i ze to jest dobra decyzja.Bez tego nie ruszaj sie z Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina w Danii
Mieszkam w Danii od 2 lat i nie żałuję, że wyjechałam. Jak każdy mam gorsze i lepsze dni, ale to akurat normalne i niezależne od miejsca, w którym się żyje. Poza tym nie wyobrażam sobie powrotu do Polski, tam musiałabym zaczynać od zera, staż za grosze itd. Chyba coraz bardziej czuję, że tu jest mój dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina w Danii
Tak więc droga porzeczko, jeżeli tylko masz możliwość wyjazdu - rozważ to. Może kiedyś sytuacja w Polsce się zmieni, tyle że szkoda życia na czekanie i marazm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za tempaki na tym swiecie
autorke chyba szlag w polsce trafil bo sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×