Jutro sylwester - będę siedziała pod kocem przed telewizorem i płakała....

tak jak co roku ...obejrze film ''kogel mogell na tvnie , potem komedia na tvn7 , obejrze fajerwerki w warszawie i wroclawiu . i pojde spac .... :(

zrób cos nietypowego i przełącz kanał na Tv Trwam :D bedzie niekonwencjonalnie :)

Cóż. Ktos musi szaleć, żeby spać mógł ktoś.

ee włącze jeszcze moja lokalną telewizje... sylwester na deptaku

się spędza sylwestra :) po co mrozić dupę na rynku z bandą zapijaczonych i rozwrzeszczanych mord? ja sobie wejdę z moim chłopakiem do łóżka będziemy jedli owoce z bitą śmietaną, popijali szampanem, będziemy się kochali i nadrabiali filmowe zaległości.

Ja też chce się pokochać z kimś:( Ja tam zawsze gdzieś wychodziłem,ale sylwester w domu jest najlepszy i najspokojniejszy.

i bynajmniej nie na dworze :P

a ja ide do pracy... i 1 stycznia cale 12 godzin bede tam siedziec. i coo?

Autorko - ja też pod kołdrą, tylko jeszcze gorzej bo bez telewizora ;)

ciesze Posiedze sobie z mama posmieje poogladam filmy poucze troche i to bedzie wlasnie wtedy cudowny wieczor :)

równie dobrze można by było przepłakać cały tydzień po nowym roku tylko po jaką cholere ludzie !!

do ja też przed telewizorem, pod kocem i drinkiem w lewej ręcę

a czemu jak co rok czemu nie spedzisz sylwestra w towarzystwie

Ja tam mam już przygotowane na jutro chipsy, piwo, lody, jakieś inne słodycze, dzisiaj poszukam ciekawych filmów i tak spędzę sylwester :) Zamierzam oglądać filmy, jeść to, co lubię, wyjść zapalić, poczytać jakąś książkę, posłuchać muzyki - lubię takie wieczory. A o 12 wyjdę i popatrzę na fajerwerki. W tym roku nie mam ochoty na włóczenie się po imprezach. Jeszcze mam opcję zajrzenia do brata, ale mam za dużego lenia :P

chętnie bym sie powłóczyła..tylko dlaczego ten sylwester jest zimą !!

ja też zamierzam tak spędzić Sylwestra - pod kocem, z butelką alkoholu i pewnie rycząc. aha, i nie jestem sama, gdzieś tam po mieszkaniu będzie plątał sięmój facet, ale że to on jest powodem że czujęsię stara, brzydka i niechciana to tak naprawdę też spędzę ten wieczór sama. i git.

hehe Bake rolls tez juz mam rzygotowane slodycze piwo chipsy i tez filmow dzisiaj szukam :) Milego sylwka ! :)

A ja w domu i wielce sie - dzięki i nawzajem! :) Dziewczyny, ryczeć przez faceta? :) pokażcie im, że skoro oni mają was w dupie, to wy ich też. Napijcie się piwa, zapalcie papierosa (o ile palicie), wcinajcie te wszystkie trujące ale dobre świństwa typu chipsy ;D Nie wiem dlaczego, ale ja na swój sylwester nawet się cieszę :). Wszyscy moi znajomi gdzieś na imprezę idą i tak się złożyło, ze nim się obejrzałam, zostałam sama i wcale mi to nie przeszkadza. Pewnie przy odrobinie chęci gdzieś bym znalazła dla siebie miejsce, ale wyciągam dobre strony z takiego lenistwa, jakie planuję :).

A ja będę w domu i cieszę się z tego :) nie odmroże sobie tyłka na placu, posiedzę przed komputerem, poczytam, wypije lampkę szampana albo wzniosę samotnie toast kubkiem kawy :)

ja bede w domu, najpierw klacja z mezem, szwagrem, kolega i kuzynka. potem pewnie bede musiala polozyc spac coreczke wiec nowy rok przywitam z corcia u piersi.

z twoim mężem ,szwagrem i kolegą :D

ja tez sama i tez mogłabym ryczec - ale nie dam mu tej satysfakcji... co roku chciałam żebyśmy zostali w domu, pogadali, napili się, pokochali... - tylko my... no i teraz mogę to zrobic, ale sama :-) tylko z tym kochaniem będzie trudno...

a kto wie ,może następny sylwester nie będzie samotny ?

... I tego się właśnie spodziewam :-)

U mnie tez tak kiedys bylo - w okresie zakonczenia studiow, mialam ogrom pracy i bylam samotna przez bardzo dlugi czas. Spedzalam zimowe swieta pod kocem, przed telewizorem, z kubkiem herbaty w reku, nawet nie mialam do kogo zadzwonic - rodzina i bliscy mieszkaja bardzo daleko. Powiem Ci szczerze, nieciekawa to byla sytuacja. Ale z czasem wszystko sie zmienilo, teraz mam wlasna rodzine, lepsza prace i nadzieje na lepsze jutro. Wiem, co przezywasz, i przytulam Cie mocno. Szczesliwego Nowego Roku, mimo wszystko, trzymaj sie !

Jeeej, Jeeej... przecież to tak naprawdę nowy dzień. Nic się nie stanie jak będziecie siedzieć w domu... ale skoro już tak bardzo narzekacie to możecie przyjść do mnie. Zapraszam. :D

ja wlasnie zrezygnowalam z wyjazdu sylwestrowego i teraz siedze i placze bo bardzo chcialam jechac ale czasem w zyciu trzeba wybierac. sa rzeczy wazne i wazniejsze... :(

i spedze go tak jak ty, zamierzam isc wczesnie spac i nie czekac do polnocy zeby sie nie dolowac ze ludzie sie w tym czasie dobrze bawia :(

A czy jest czego zazdroscic tym ktorzy spedza go inaczej, jako jednostka aspoleczna sadze, ze nie

Kochana, dla mnie to jest dzień, jak codzień. Nie rozumiem tej psychozy. Muszę gdzieś iść, gdziekolwiek, aby iść. Nie rozpaczaj, nic wielkiego się nie dzieje. :)