ślub po roku bycia razem????

co o tym myslicie?

twoja sprawa nie ma na to reguły

j/w. Każdy przypadek inny. Nikt nie mówi, że to mało, bo przez rok da się człowieka poznać. Nikt nie powie, że to długo, bo są tacy, co pobierają się np. po 7 latach znajomości... Ja bym stwierdziła, że im człowiek dojrzalszy (i starszy), tym szybciej jest w stanie taką decyzję podjąć. Długoterminową decyzję, a nie taką na 3 m-ce małżeństwa.

no wlasnie... racja;-)

tylko uważaj - ja się ożeniłem po roku a żona po ślubie kompletnie się amieniła - inna osoba teraz myślę o rozwodzie..

dlaczego sie zmienila???

kazdy straszy zmiana po slubie. u mnie sie nic nie zminilo. nie wiem czemu ludzie dorabiaja jakas filozofie do malzenstwa!?

moja siostra tez mówi ze wszystko sie zmieni ale nie wiem na co... na gorsze? chce wziaz slub z miskiem bo bardzo sie kochamy ale wszyscy mowia ze to za szybko... mamy swoje lata on 27 a ja 22...

jesli juz rozpatrujesz slub pod katem zmian jakie moga nastopic to znaczy ze masz jeszcze czas na zamazpojscie!

ja nie mam ale siostra i znajomi tak

chce wziaz slub z miskiem bo bardzo sie kochamy - hmmm... ja bym poczekała do czasu, aż zaczniesz mówić "chcemy wziąć ślub"...:-) Co do zmian.... Każdy się nieco zmienia, niekoniecznie po slubie, ale po prostu przez lata bycia razem... zmieniają się nasze potrzeby, upodobania, poglądy.... I nie ma to nic wspólnego ze zmianami wynikajacymi z zakłamania, oszustwa czy jakkolwiek inaczej by to nazwać.

chyba jednak masz skoro pytasz. ja bym poczekala. az bede wiedziec ze nie ma zdania do wypowiedzenia ani osoby ktora mnie moze od tego odwiezc.

chcemy wziac slub bo oswiadczyl sie mi i moim rodzicom...

my po 4 miesięcach znajomości zdecydowaliśmy się legalizacja związku. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że był to traf w dziesiątkę. Minęło już 6 lat, mamy cudnego 1,5 synka ...

A ja jakoś jestem uprzedzona do slubów być może dlatego, że większośc moich znajomych, którzy wzięli ślub żałuja tego kroku. Ja ze swoim M. bardzo sie kochamy i śłub nie jest póki co nam potrzebny. Myślę, że i bez tego ludzie mogą być szczęśliwi.

U mnie po ślubie nic się nie zmieniło między nami, no może jego waga haha :) zaczął tyć :P

nie powinnam słuchac siostry i gadania znajomych, wiem co MY chcemy, dzieki wielkie

to z Twoimi rodzicami też bierze ślub ?? :D:D:D

Nie spieszcie się. "Co nagle to po diable". Żeby poznać, czy naprawdę chcesz być z kimś, trzeba dużo wiecej czasu, chociażby 2-3 lat. Trzeba poczekać, aż opadnie euforia, aż zaczniesz patrzeć na świat oczami pozbawionymi różowych okularów zauroczenia, aż nauczycie się akceptować siebie mimo wad, których napoczątku nie zauważacie, albo ich widzieć nie chcecie, bo wolicie myśleć o zaletach. Może moja wypowiedź jest bardzo dołująca, ale niestety prawdziwa. Lepiej rozważać przed ślubem, niż po nim. Wtedy dojdzie wiele aspektów, które będziesz musiała dodatkowo wziąć pod uwagę i gwarantuję Ci - łątwiej nie będzie.

nie no ale mieszkamy w jednym domu wiec licze sie z ich zdaniem...

Niegdyś wzorowa masz absolutna racje... wiem ze powinnismy dluzej ze soba "chodzic" ale chcemy budowac razem dom itp... i jestesmy pewni swojej milosci dlatego nie wiem czy powinnam sluchac slow innych ze to za krótko

po slubie sie nikt nie zmienia , to nam klapki z oczu spadają i widzimy wyrażniej :) :) :p

Pewnym to niczego nie można być, małżeństwo to LOTERIA znam przypadki rozstań u znajomych, gdzie byli ze sobą 5-10lat i więcej, byli bez ślubu, ale liczy się sam fakt rozstania. Nigdy do końca się nie pozna osoby. Człowiek się zmienia. Nikt nie jest taki sam jaki był np. 5lat temu, dojrzewamy do pewnych sytuacji, zakładamy rodziny, mamy dzieci, pracę itd. spotykają nas różne przeciwności losu. Musisz sama wiedzieć czego chcesz, ile miałaś związków przed obecnym partnerem i co z nich wywnioskowałaś, czego chcesz czego trzeba unikać itp.

my pobralismy się po 4 latach chodzenia , byliśmy zakochani na maxa po ślubie trochę zgrzytało bo zamieszkalismy razem i wyszły nasze wady:P ale małżeństwo wymaga starań , nie ma nic na zawsze pomogły nam rozmowy i powolu docieralismy się , także z każdym rokiem było coraz lepiej nie wyobrażamy sobie życia bez siebie , choć już siwe włoski i zmarszczki , tu fałdka tam tłuszczyk :)

bylam z facetem 5 lat, teraz jestem z moim narzeczonym rok ale nigdy nikogo tak nie kochalam jak jego... 22lata to juz cgyba nie taka młodziutka...i to nasza swiadoma decyzja, nie z przymusu typu wpadka

my mieszkamy razem i juz sie dotarlismy w pewnym stopniu

Moja znajoma wzięła ślub po 10 mesiącach związku. Są razem już 15 lat, szczęśliwi - ponoć. Kolejna znajoma czekała lat 7 aż podjęli tę decyzję. Małżeństwo rozpadło się w ciągu kolejnego roku. Jak widzisz - nie ma co generalizować.

no wlasnie dokladnie macie racje, nie ma na to reguly, walic zdanie znajomych

mamy już swoje lata,tak zwłaszcza ty:D 22 lata to już nie tak młodziutka-dziewczyno z jakiej ty wsi pochodzisz? pewnie decyzja o slubie podjeta bo większość koleżanek się do niego szykuje?:D na to nie ma reguły po ilu latach,miesiącach brać ślub, ale widzę u ciebie niezdrowe parcie na ślub a to nie wróży nic dobrego.

hehehe chyba nie jestes w temacie... poczytaj sobie od poczatku, nie mam zadnego parcia chcemy sie pobrac bo sie kochamy;-)