Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukająca pomocy..

nie umiem cieszyć się z ciąży

Polecane posty

Gość szukająca pomocy..

ciągle płaczę, nie mogę jej zaakceptować i cały czas myślę o usunięciu, ale usunąc też chyba nie dam rady chwilami chce skoczyć z mostu, życie mi się zawaliło, nie śpię, nie jem...po prostu nie chcę tego dziecka, a nie potrafię po prostu isc i usunąc, wiem, powinnam isc do psychologa ale mieszkam w obcym kraju i to nie wchodzi w grę nienawidzę siebie że byłam taka głupia i dałam sobie to zrobic, kochalismy sie w gumce, ale mimo wszystko ze strachu przed ciązą nie powinnam była w ogóle uprawiac seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffaa
zobaczysz wszystko sie ułoży. Nie chce reklamowac macierzyństwa , ale sama zobaczysz że pomimo iż nie zawsze bedzie sielankowo to nikt nie da ci tyle miłosci co dziecko . I przede wszystkim dziecko nie przekreśla całego życia, jak co poniektórzy sądzą . Wiadomo, ze jest wiecej obowiazków, ale jak sie ograniesz organizacyjnie to znajdzie sie czas na twoje własne zachcianki , wyjścia , fryzjera, koleżanki , itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
ja cały czas myślę w ten sposób że to jest kara dla mnie..jestem na skraju załamania nerwowego, jak to przezwycięzyc? podobno jak dziecko juz sie pojawi to byc moze przyjdą uczucia, ale jak dotrwać do konca ciązy jak się jej tak bardzo nie chce:(:(:( nienawidzę siebie za to że jestem taka zimna, a namyśl o rosnącym brzuchu mam ochotę strzelic sobie w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htyiu
to daj tę ciążę mnie...ja szalałabym ze szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
chciałabym umieć się z niej cieszyć, byłoby o wiele prościej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffaa
w którym jesteś tygodniu ? Ja pomimo ciaży planowanej z zegarkiem w reku , w pierwszych tygodniach czułam sie dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez na początku byłam załamana i mialam wrazenie, ze aborcja to było by dla mnie wybawienie. Ale teraz kocham to dziecko najbardziej na swiecie mimo, ze jeszcze się nie urodziło. Pokochasz je z czasem kiedy bedzie w brzuszku i te przeszkody, przez ktore go niechcesz nie beda dla ciebie problemem. Beda dla ciebie wazniejsze rzeczy, np to aby było zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaz wydaje mi się, ze niedawno sie dowiedziałas o dziecku i jeszcze sie z tym nieoswoiłas. Pamietaj, ze ta iskierka jest teraz najwazniejsza :) I Twój humor się jej udziela takze oszczędz jej smutków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
tak bardzo bym chciała żeby było jak piszecie....to 7 tydzień ciązy, u mnie aborcja jest legalna i do 9 tygodnia wystarczy wziąc tabletkę poronną i po sprawie..dlatego tak sie męczę...nie wiem czy tego chcę, boję się że będę tego całe życie żałowac, ale z drugiej strony boję sie że nie pokocham tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos123
To pewnie sytuacja zyciowa sprawia ze nie chcesz dziecka prawda? Ja dowiedzialam sie o ciazy tydzien po tym jak moj "ukochany" wyrzucil" mnie z domu, okazał się najgorszym złem jaki mogłam spotkać. Byłam załamana. Byłam w ciąży i już wiedziałam ze to będzie samotne macierzynstwo... zadnych szans na dobre zycie dla siebie i tego dziecka. I co? Wiele sie wydarzylo... teraz moj synek ma 1,5 roku a ja poznałam super faceta który pokochał mnie i dziecko... mieszkamy razem, pobralismy sie miesiac temu i myslimy.. nad kolejnym dzieckiem. Nigdy nie mozemy byc pewni co bedzie dalej... poza tym w ciazy miewa sie dołki i załamania... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berek76berek
Rozumiem Twoj dylemat. Ja wziełam tabletke. Wtedy wydawalo mi sie to jedynym wyjsciem. Zaszłam w ciąże (mimo zabezpieczenia) z mężczyzną, którego nie byłam pewna, wydawało mi sie ze swiat mi sie zawali jak bede musiała byc z kims tylko ze wzgledu na dziecko a jako samotna mama nie mialam szans przetrwac. Cóż... teraz nadal jestem z tym człowiekiem i wiem już ze to jest ten jedyny. Mogę powiedzieć ze załuje.. ale co zrobić. Wtedy myślałam inaczej. Powiem tylko że sama ab. farmakologiczna mimo ze niby nieskomplikowana jest sporą traumą. Chyba nie ma takiego dnia żebym choć przez moment o tym nie pomyślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
prawda jest taka że nie stać mnie na to dziecko, nie mam mieszkania, na wynajem nie będzie mnie stac jak przestanę pracować, a nie chcę zyc całę życie na koszt państwa, nie chce takiego zycia dla mnie i dla dziecka..wiem że nie będę mogla mu dac tego, czego potrzebuje, wykształcenia itp...sama nie mam jeszcze nic..dopiero miałam zamiar dorobić się czegos w zyciu, żeby w przyszłosci mieć mieszkanie i wtedy dopiero zacząc myślec o dziecku mam partnera, ale on nie zarabia tyle żeby mógł nas utzrymac, a pracę, raz ma, raz nie ma..ja mam w miarę dobrą pracę i wiązałam z nią nadzieje na przyszłosc, teraz jednak pozostanie klepanie biedy sama musiałam wyrwac się z biedy, nie chcę tego dla mojego dziecka, wieć moze lepiej zeby w ogóle się nie pojawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
berek...dzięki że się odezwałaś, własnie potzrebowałam takich słów, bo najbardziej boję się wyrzutów sumienia po wszystkim...piszesz że załujesz, a mozesz napisac jak to przebiegało, co czułaś po tej tabletce? miałaś skurcze? duzo krwi itp? przepraszam że pytam o takie rzeczy wiem ze to trudne dla ciebie, ale chciałabym wiedziec czego mogłabym sie spodziewac juz kilka razy chwytałam słuchawkę i chciałam umówić termin wizyty...boję się że przyjdzie chwila i się na to zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada
ja gdybym nie chciała dziecka to bym usunęła...to jest jeszcze płód a nie dziecko...nie ma zadnej gwarancji ze pokochasz to dziecko...dziecko zmieni całe twoje zycie.... ja tez nie chce dzieci i łacze dwie metody anty zeby czasem wpadki nie zaliczyć...gdybym mimo to jakim ''cudem'' wpadła to bym usunęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berek76berek
Ja poniewaz mieszkam w Polsce zamowilam zestaw z Holandii. Najpierw tabletka powstrzymująca hormon ktory podtrzymuje ciaze - nic sie nie dzialo. Nastepnego dnia (po 24 godz) chyba 4 tabletki na skurcze, po 4 godzinach jeszcze dwie. I zaczęło się krwawienie. Ból do zniesienia, ale to były okropne chwile. Pojechałam do szpitala, powiedziałam ze chyba poroniłam - chciałam miec pewnosc ze wszystko jest dobrze. Zrobiono badania i dodatkowy zabieg czyszczenia (pod narkozą). Obudziłam się i.. było po wszystkim. Tak jak pisałam - wtedy byłam przekonana ze to jedyne wyjscie wiec odczuwałam oprocz ogromnego smutku - ulgę. Byłam z tym wszytskim sama wiec tez było mi trudno bo nie mialam z kim porozmawiac. Uważam ze aborcja jest złym wyjściem - ale - zwykle podejmuje sie taka decyzje w momencie gdy KAZDA decyzja jest zła. Ja decydując sie na to miałam kilkuletnie dziecko. Jego ojciec nas zostawił wiec walczyłam z zyciem sama.. wiedziałam ze jesli i tym razem ojciec dziecka okaze sie zlym wyborem juz nie uda mi sie ulozyc zycia. Okazało sie inaczej - stad trochę moj zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada
wzięła bym odpowiedzialność i usunęła...nie zmarnowała bym sobie zycia i poszła na łatwizne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
berek a w którym tyg ciązy byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada
tak bo to moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
kurcze czyszczenie pod narkozą..takie coś to bym zapamiętała na całe zycie..myślałam że to wzięcie tabletki po prostu wywołuje okres i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berek76berek
W 7tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berek76berek
Nie musiałam jechac do szpitala. Wg zalecen organizacji od ktorej wzielam tabletki mozna spokojnie zostac w domu. Istnieje jednak niewielkie ryzyko ze cos nie poszlo dobrze i wolałam to sprawdzic. W szpitalu postanowili wykonac taki zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berek76berek
Hmmm.. to nie jest okres. Nastepuje poronienie. Jest ból i znacznie większe krwawienie, które utrzymuje sie potem jeszcze ok tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pomocy..
chyba jednak się nie zdecyduje, takie cos spowoduje we mnie traumę na całe zycie, ja jestem bardzo wrażliwa, wszystko bardzo przeżywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×