Chciałbym umrzeć - to moje sylwestrowe życzenie...

Kiedy inni będą w dzisiejszą noc składać sobie najlepsze życzenia, będą się cieszyć, uśmiechać to ja w głębi duszy będę życzył sobie tylko jednego, aby zasnąć i już więcej się nie obudzić. Chciałbym umrzeć. Nie wiem po co żyję. Moje życie to jedna wielka porażka , w każdej sferze. Gdyby bóg tak naprawdę istniał to nigdy nie pozwoliłby mi się narodzić, albo chociaż teraz zabrałby mnie stąd i w końcu zakończył mój marny żywot, pełen cierpienia i samych porażek.Chciałbym w końcu przestać być ciężarem dla siebie i dla innych.

albo do domu dziecka i umil życie komuś kto tam żyje... może cos zrozumiesz i wreszcie coś z siebie dasz...

tylko zrób to tak żeby organy dało się jakoś wykorzystać

jakbym swoją córkę słyszała:( nic tylko kopnąć w tyłek!

popatrz na swoje życie z perspektywy - co mogę zmienić. nie myśl o tym co się wydarzyło. hakuna matata :). inni mają gorzej - są opuszczani przez rodzinę gdy latami chorują i cierpią, nie maja dachu nad głową a co dopiero internetu czy komputera... oni nawet nie maja co jeść!!! a ty uważasz że masz prawo użalać się nad swoim życiem>??

nopoprostutakijakis - nie wysilaj się , to do niej nie dotrze :(

strasznego w twoim życiu że ci się nie podoba?

niektórzy mają gorzej bo na przykład taki bezdomny naje się zimnego ze śmietnika a potem zapije ciepłym winem owocowym marki wino i dostaje skrętu kiszek... :)