Co o tym sadzicie??? liczy sie dla mnie wasze zdanie..

pewnie nikt mnie nie kojaży i moich wpiow wiec wspomne (bylm z chlopakiem prawie 6 lat od roku on na boku spotykal sie inna ale sie do tego nie przyznawal i ciagle mi gadal ze mnie kocha itp.. jednak rozstalismy sie niedawno a on raz sobie o mnie przypominal chcial sie spotkac a raz olewal na kilka dni wcale sie nie odzywal, wykonczyl mnie psychicznie czekalam wczoraj myslalam ze sie odezwie ze wie jak to przezywam i nie pozwoli zebym sama w sylwestra siedziala a jednak.. i.. mamy 2011 nowy rok i mam takie postanowienie: zmieniam nr koma,nr gg kasuje wszystkie konta typu facebook itp nie odzywam sie nic 0, 0 kontaktu z nim niechce zeby wiedzial co u mnie slychac, ide do psychologa i chce zeby mnie tak nastawil zebym wiecej nie dala soba manipulowac, nie dala sie ponizac, oszukiwac zdradzac itp co jeszce zdrobic co radzicie dziewczyny.. koniec raz na zawze niech wie co stracil mam nadzieje ze ta jego nowa 17 letnia dziewczyna szypko mu sie znudzi jak juz nie ebdzie dla niego ,,owocem zakazanym'' tylko normalna dziewczyna (on ma 23) ja tez, co o tym sadzicie chyba to jest najlepsze wyjscie?:)mam nadzieje ze przyjdzie dzien ze bedzie zalowal i chcial wrocic ale juz niestety sie nie uda yh

Rzeczywiście-daj sobie z nim spokój. Zasługujesz na kogoś lepszego. Myślę, że dobrze robisz, jeszcze poznasz kogoś wartościowego, a skoro on woli małolaty, to niech sobie z nią będzie...

ano tak! http://www.youtube.com/watch?v=KS4dW_VdViw

fantastycznie!! do postanowien noworocznych dodaj także " będę korzstac ze słownika ortograficznego kazdorazowo przed umieszczeniem wpisu na forume "

bardzo podobna sytuacja, bardzo podobne postanowienia, zycze mnostwo sily i powodzenia, nie daj sie!!!

bardzo dobre postanowienia! czytałam Twoje wcześniejsze posty i wreszcie podjęłaś jakieś decyzje! bardzo, bardzo dobrze. Brawo!

tak, jesteśmy z Tobą....

dziekuje dziewczyny ale poprostu ja juz stracilam nadzieje rozmawialm z wieloma znajomymi (chlopakami) pytalam co oni o tym wszystkim sadza.. kazdy mial inne zdanie ale kazdy radzil mi to samo i powiedzieli ze ich jako chlopakow najbardziej zaboli olewka totalna a jak bym sobie innego znalazla to juz calkowicie ich zaboli.. /on mna manipulowal strasznie wmawial mi zeczy takie straszne a ja w to wierzylam i ciagle czekalam z nadzieja ze bedzie dobrze ze sie zmieni ale ile mozna ile mozna dac sie wiadomie zdradzac.. oszukiwac.. ponizac czesto a wlasciwie ciagle mowil do mnie spie*, pierdol sie* nara wypier* itp potem przepraszal stalo sie to juz dla mnie czyms ,,normalnym'' to bylo niczym w porownaniu z tym jak sie balam zeby on sie z nia nie spotkal:( kazda chwile z nim spedzalam studiowalam dziennie w super szkole panstwowej w Warszawie ale mnie wywalili nie zdalam bo nie chodzilam na cwiczenia uciekalam byle by sie z nim spotkac jak wiedzialam ze on ma wolne bo sie balam ze on sie z nia spotka.. bo mimo ze on sie wypiera ze ma z nia kontakt to ja i tak wiedzialam jak jest nei rozumiem jak ta dziewczyna moze byc tak podla ze wie ze bylismy razem prawie 6 lat jej rodzice tez wiedza bo jej rodzice znaja jego rodzicow ale nie gadaja z nimi.. ale wiedzieli i ona tak wparadowala w nasze zycie nie rozumiem jak ona mogla nigdy bym tak nie zrobila eh nikt nawet nie wie ile mnie to wszystko kosztowalo nerwow mialam obsesje na jej temat... jej imie wszytko wzbudza we mnie takie emocje ze nie moge sobie z tym poradzic.. i zycze jej zeby kiedys ja ktos tak potraktowal tylko ona ma ta przewage ze jest o wiele ladniejsza odemnie:( tyle ze mlodsza ale chlopaki lubia mlodsze.. nie nawidze go i zycze mu jak najgozej nigdy bym nie pomylala ze zotawi mnie sama w sylwestra powiem wam tak wybaczyla bym mu nawet ta zdrade.. ale to ze olal jak psa i zotawil w sylwestra sama a wie jaka mam depresje tego mu nigdy nie wybacze :(