Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skladac oferty

prawiczek bez wiary - ile masz lat i skad jestes ?

Polecane posty

Gość pierwsza oferta!
nie zycz innemu co Tobie niemile! a na serio zycze zmian. bo sa potrzebne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te życzenia to dla mnie? :classic_cool: Sam sobie robisz problem. Zamiast ruszyć doopsko, to tylko potrafisz siedzieć na forum dla loch domowych i użalać się nad sobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tak to jest, że na kafe sami domorośli psychologowie. Prawda jest jednak taka, że PzW jak i inni nigdy nie mieli w życiu większych, pozytywnych doświadczeń z ludźmi i nie mają motywacji by coś zmieniać. Bo po co? Przecież nic się nie zmieni. Dobrze wiem jak jest tak myśleć, teraz nierzadko dopada mnie takie myślenie. I to jest największy problem, niemożność wyjścia z tego myślenia co uniemożliwia jakiekolwiek zmiany. Bo zwyczajnie się nie chce, jest kompletne zniechęcenie, poczucie niesprawiedliwości jakiejś, brak perspektyw, nieumiejętność realnego spojrzenia na pewne sprawy. Tu trzeba by było jednak pomocy dobrego psychologa, fachowca. Nie ma się co oszukiwać, nie da się zmienić o 180 stopni, ale da się zmienić i to sporo. Na tyle żeby życie było dużo przyjemniejsze niż jest dla Was obecnie. Pewnie, pojawia się wtedy też takie myślenie - po co mi było to wszystko, tyle energii, czasu poświęcanego w walkę z samym sobą, swoimi ograniczeniami a i tak nadal jestem dużo w tyle w stosunku do innych. Ale nie ma tych permanentnych dołów, można jakoś żyć. Naprawdę szkoda mi niektórych, bo według mnie mają duże perspektywy przed sobą, są jeszcze na tyle młodzi, że mogą wyjść na prostą. Ja mimo, że nie mam za wesoło to się cieszę, że zmieniłem się dosyć mocno. I dalej jestem w stanie, są troszkę kłopoty z motywacją, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. PzW - kiedyś zapytałem się Ciebie na innym topie czy uważasz, że kontakty w realu z w miarę normalnymi ludźmi coś by Ci dały? Możesz na to odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę rozwiązywać twoich problemów, ale radziłABYM przejść się do psychologa, bo delikatnie mówiąc odpierrdala ci🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliia
PZW odczep sie wreszcie od tych lysych i lysiny w ogole. Znahdz sobie inny argument Szczesliwego Nowego Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliia
PZW - Poprawiles mi humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdolisz PzW :o. Ty po prostu jesteś rozżalony na cały świat, przeżywasz co dnia frustracje. Nie dziwię Ci się, że nienawidzisz ludzi. Jak nas odtrącają to nie jest to sympatyczne przeżycie. Sam mam takie skrzywienie do tej pory, że nie przepadam za bardzo za ludźmi. Nic do nich nie mam, ale wolę węższe grono znajomych, niż szersze. Ale jak ktoś jest OK w stosunku do mnie to tym samym się odwdzięczam. I takich ludzi się trzymam. Spróbuj robić tak samo. Nie jest tak, że wszyscy Cię odtrącają. Łatwiej Ci nawiązywać znajomości w necie, z niektórymi osobami "znasz" się od dawna. Spróbuj poznawać takich ludzi realnie, jeśli tylko mają na to ochotę. Co Ci kurwa szkodzi. Ja doskonale wiem, że nie zmienisz całkiem swojego charakteru. Tak się nie da. Ale człowieku, możesz zmienić bardzo dużo, nawet sobie z tego nie zdajesz sprawy jak dużo. Jesteś jeszcze młody, inteligentny (choć masz całkiem zjebane poglądy, ale te się czasami mogą zmieniać), masz perspektywy zawodowe. Owszem, teraz jesteś jak dzikus, który nie wie jak żyć w społeczeństwie. Ale kurwa, próbuj, bo nie jesteś ograniczony żeby nie mieć szans. A jeśli będziesz miał choćby trochę pozytywnych reakcji na Twoją osobę od ludzi to i ta nienawiść do nich nie będzie tak silna. Chcesz tak żyć jak teraz, przecież to pojebane. Rób chociaż małe kroczki, ale cokolwiek. Nic na siłę, ale pomału. Spotkaj się z kimś, wypij choćby jedno piwko na siłę, od tego się nie umiera. Pogadaj o byle czym, choć jesteś na tyle inteligentny, że nie musi być o byle czym. Weź się w garść. Wielu ludzi to kutasy i ..., ale jest wielu fajnych, którzy nie gnoją ludzi bez powodu. Wiesz, Ty masz za dużo negatywnych doświadczeń z dzieciństwa, a gówniarze najczęściej bywają okrutni. Ludzie dorośli zachowują się troszkę inaczej i wierz mi, cenią sobie poziom umysłowy rozmówcy. Otwórz się na inne poglądy, spojrzenie na świat, nie zamykaj się w tych swoich teoriach. Możesz mieć swoje zdanie, ale nie zamykaj się na inne światopoglądy. Weź się za siebie, możesz kurwa mieć OK życie. I po raz kolejny Ci to napiszę - nie mam absolutnie najmniejszych powodów żeby Ci ściemniać i po prostu wiem, że można swoją psyche naprawić. Jeśli nie dajesz rady sam to idź do specjalisty, naprawdę to żaden wstyd. Stać Cię na to, nie ściemniaj, ze nie. Nikomu nic nie musisz przecież mówić, po prostu daj sobie pomóc. Nie marnuj sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomych się zdobywa. Ja nie lubię mieć ich dużo, wiec nie szukam na siłę. Przez neta też można zdobyć. Ja mam i takich realnych i z neta. Ale nie ma tego wiele bo po prostu nie chcę mieć wielu. Nie mam też potrzeby ciągłego spotykania się z nimi, raz za kiedy się coś zorganizuje, ale kontakt utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ale można np. poznać na necie. Zacząć pisać, odzywać się do siebie, nawet polubić. A później można się spotkać realnie. Można poznać kogoś w szkole, w pracy, poprzez rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliia
PZW zasadnicze pytanie brzmi : Czy Ty w ogole CHCESZ cokolwiek zmieniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliia
PZW masz jak w banku ale pod warunkiem ze Ty sie odwalisz od lysych, niesmialach, zakompleksionych , majacych problemy tuzdiez od wielu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliia
"Jestem łysiejący niesmiały, zakompelskiony " i co jeszcze napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja już nie potrafię się nikomu odwdzięczać." Nie sądzisz, ze to bardziej działa na zasadzie, że nie chcesz się odwdzięczać? A jeśli tak to jest to kwestią Twojej dobrej woli i odrzucenia złości w stosunku do ludzi, którzy nic Ci złego nie zrobili, wręcz przeciwnie. Nie traktuj każdego tak samo, z góry. To jest zwyczajnie bezsensu i niesprawiedliwe. Oko za oko? Ludzie byli wobec mnie niesprawiedliwi to tym samym się odwdzięczę? Ale sam widzisz, ze to skazywanie się na samotność, a samotność to nic dobrego. Można tak żyć, owszem, ale co to za życie? "Nie wiem czy łatwiej. Nie mam ochoty z nikim się już spotykać. A te osoby byłyby pierwsze do wyśmiania mnie gdyby mnie spotkały realnie bez wczesniejszego kontaktu netowego. " Nie masz ochoty bo nie chcesz znajomości żadnych, czy nie masz ochoty bo się z jakiegoś powodu boisz? Głupkiem nie jesteś, wiesz doskonale, że odgrodzenie się od ludzi skazuje Cię na izolację społeczną. Chcesz normalnie żyć, ale nie potrafisz. Czyli wynika z tego chyba, że nie masz ochoty bo się boisz, bo ochotę być normalnym masz. "Po co mi tacy ludzie? Niech oni żyją swoim życiem, a ja swoim." Chyba już doszedłeś do tego etapu, ze uważasz swoje życie za wegetację? Jeśli nie, to nastąpi to prędzej czy później. Więc jakie życie? O czym w ogóle Ty piszesz? Ty nie masz życia, ale możesz je mieć. "I już zawsze będe musiał żyć z poczuciem inności, ze swiadomością zj**anej przeszłości i straconych lat. Zawsze już będe się czuł gorszy od innych czego bym nie zrobił." Owszem, tak jest w jakimś stopniu. Ale to nie do końca tak działa. Czym więcej przyjemnych rzeczy Cię spotka, czym więcej będziesz spędzał czasu z kimś, a nie sam ze sobą to nie będziesz po prostu tyle rozmyślał nad swoim życiem, tylko żył właśnie. Nie będziesz zastanawiał się nad każdym sowim ruchem, ciągle analizował siebie i swoje życie. Wierz mi, to wielka ulga. "Ale teraz już jest po ptakach. Szkoła i studia za mną. Nie będę się zapuszczał w miejsca w których czuję się niekomfrotowo tylko po to by może kogoś poznać. Takie spontaniczne poznanie wychodzi tylko ludziom smiałym i otwartym powiedzmy sobie szczerze." Owszem, masz rację. Ale przecież nie każdy musi mieć setki znajomych i odwiedzać takie miejsca. Jesteś informatykiem, dobrze wiesz jak się świat zmienia pod wpływem choćby portali społecznościowych. Przecież zdajesz sobie sprawę, że Internet coraz częściej służy do poznawania ludzi. Skorzystaj z narzędzi w których jesteś dobry. Widzisz, Ty wzbudzasz zainteresowanie swoim pisaniem, przyciągasz uwagę. Nie jesteś ograniczony jak np. krem (sorry, jestem szczery). Masz te swoje zjebane poglądy, ale to możesz zmienić jak podejdziesz do życia i kobiet inaczej. Znów - możesz to zrobić, to od Ciebie zależy. "Małe kroczki to ja robiłem w szkole i jakoś nie wyszło. Niby czemu teraz miałoby się coś zmienić. Jestem realistą skoro miałem dogodniejsze warunki wczesniej i nie wyszło to teraz tym bardziej nie. Zycie już dawno zmarnowałem." Właśnie się tu mylisz - teraz masz dogodniejsze warunki. Możesz się utrzymać sam, reprezentujesz już jakiś poziom intelektualny. Wtedy byłeś szczylem i sorry, wtedy mogłeś co najwyżej ruchać panienki, albo w innym wariancie trzymać się za rączki i całować. Owszem, szkoda, ze nie mogłeś tego robić, ciężko bez tego. Ale sorry, dopiero teraz zaczyna się życie i Ty jesteś w stanie dać kobiecie dużo więcej niż niejeden facet, który w wieku 16-18 lat zarywał laski i miał kontakty seksualne. Tylko pozbądź się tych uprzedzeń jakichś, tych teorii, które są nieżyciowe. Czy tego chcesz czy nie ludzie uprawiają seks. Jeśli nie są chorobliwie nieśmiali, czy bardzo brzydcy to to robią, bo to jest przyjemne i też ze zwykłej ciekawości. Dziewice to niemal wymarły gatunek. Tak jest, takie jest życie. Nie walcz z wiatrakami. "No ale przynajmniej piszesz z sensem, nie to co tam banda idiotów mysląca że wiedzą wszystko o życiu takich jak ja. Mam nadzieję, że Tobie się uda. Ciezko na to pracujesz" Ty masz na to większe szanse by Ci się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altero i prawiczek bez wiary
mogą jeszcze wyjść na prostą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????
Altero to prawiczek ?? chyba zupełnie inny niż cała reszta , przynajmniej z jego postów nie wynika ze jest totalnym przegrancem życiowym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cartoon, nie jest sztuką mieć dziewczynę. Sztuką jest być z kimś z kim się chce być. Każdy z nas mógłby z kimś pewnie być, tylko byłoby to na zasadzie, jak czasami piszecie - zaniżania wymagań, wiązania się z kim popadnie. Na tym to jednak polega, żeby być z osobą, która mam pasuje. Dla mnie liczy się przede wszystkim charakter, dla innego wygląd. Byleby nie wymagać rzeczy niemożliwych. Jeśli myślisz, że Bóg ci ześle dziewczynę i będziesz żył długo i szczęśliwie to jesteś naiwniakiem strasznym. Z żadną kobietą facet nie wytrzyma dłużej tylko dla samego seksu. Nawet jeśli jakimś cudem będziesz z kimś to szybko się skończy. Naucz się najpierw budować z kimś relacje międzyludzkie. Naucz się rozmawiać z kobietami. Kobieta to znacznie więcej niż ciało, to są skomplikowane bestyje, chyba życia nie starczy żeby je poznać. Ale warto poznawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×