Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona 876444

jestem zrozpaczona- dzis nie zasne... prosze pomozcie !!

Polecane posty

Gość zrozpaczona 876444

Nie zasne... tak ciezko jest robic dobra mine do zlej gry ... ukrywac lzy przed rodzicami... mam narzeczonego, jestesmy razem od 1,5 roku... za nami wczoraj drugi sylwester odkad jestesmy razem- i drugi OSOBNO. moj narzeczony pracuje w "swiecie rozrywki" i kazda impreze ma "pracujaca". tak bardzo liczylam ze tego sylwestra spedzimy razem, a znow bylam z rodzicami, jetem osoba wrazliwa i bardzo przezywam takie chwile.. moze wyolbrzymiam.. ale glosno mowilam mojemu narzeczonemu o tym. wiem ze jemu tez bylo przykro, dzwonil do mnie o 24.00 ale ja nie chcialam zyczen.. czulam sie fatalnie, o 24 : 30 poszlam spac... plakalam, tak bardzo potrzebowalam jego obecnosci. dzis napisalam mu sms, ze w gruncie rzeczy jego praca nadaje sie tylko dla osob samotnych.. bo w tej firmie nie ma miejsca na wolnego sylwestra chocby raz na 3 lata .. ale nie robilam wiekszych pretensji, pisalam ze go kocham nad zycie, ze zawsze bede.... (nie odpisywal..) dzis caly dzien czekalam zeby z nim porozmawiac przez tel. a on po powrocie z pracy (dzis tez pracowal) napisal tylko "ide spac, mam wszystkiego dosc , jestem rozbity, dobranoc". mieszka 300 km ode mnie. mam tylko telefon.. probowalam sie do niego dodzwonic ale nic... 7 razy probowalam.. nie odebral, prosilam w sms zeby odebral, tak bardzo potrzebowalam z nim porozmawiac... napisalam mu tylko dlugiego sms... tak bardzo potrzebuje porozmawiac z nim.. martwie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
prosze o wypowiedz, o rade.. cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mu czas. Skad u Ciebie taka nagla rozpacz, przeciez wiedzialas gdzie on pracuje. Kazdy orze jak moze, on ma taka prace, robi co musi zeby miec kase na kwiaty dla Ciebie i juz. W koncu sie odezwie a wtedy ciesz sie chwilami dnia powszedniego z nim. Na samych imprezach i tym gdzie i z kim sie wychodzi zycie przeciez nie polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związaki na odległość są do
bani. Udaje się raz na tysiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
czlowiek z bliznami- to nie byla nagla rozpacz... bylo mi przykro gdy jechal do pracy w moje urodziny, gdy w andrzejki bylam sama, gdy 1 sylwester bylam smutna w domu sama... kulminacja calej tej sprawy wyniknela teraz przy sylwestrze wczoraj... a ja naprawde nie chcialam go zranic, ja nie potrafie poprostu ukrywac uczuc... zaluje tylko dzisiejszego sms, napisalam ze jego praca jest dla ludzi samotnych, ze czuje sie ciagle jakbym byla na 2 miejscu, ze czuje sie samotna gdy go potrzebuje (mialam na mysli sylwestra)... ale on zrobil najgorsze co moze byc... nie odbieral telefonow.. a ja jestem na tyle wrazliwa ze nie zasne... zamartwiam sie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
nasz zwiazek juz nie jest na odleglosc, pomieszkiwalismy ze soba po 2 tyg, a za tydzien mamy juz zamieszkac razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
czlowiek z bliznami- tylko ta sprawa mi w naszym zwiazku nie pasuje, rozumiemy sie wspaniale, bardzo kochamy... boje sie ze przegielam z pretensjami i rozczeniami... nie wiem co mam robic, czuje sie bezsilna na odleglosc... a on nie odbiera tel... nie wiem jak sobie z tym poradzic... wiem ze musze mu dac czas, nie mam wyjscia, ale chciala bym wyjasnic ta cala sytuacje .. dlaczego mezczyzni w takich chwilach ignoruja telefony i nie odbieraja... przeciez to pozostawienie drugiej osoby samej ze wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro wiesz ze sie bardzo kochacie to nie masz sie co martwic, bo nie zrobilas niczego co by sie kwalifikowalo do dluzszego obrazenia sie Twojego chlopaka (chyba ze jest cos o czym nie wspomnialas na forum). Nie martw sie na zapas i nie wyrzucaj sobie tego ze troszke sie rozzalilas z powodu tych imprez, widocznie Ci tak na tym zalezalo i juz. No ale moglibyscie spedzic milo chwile bez zadnych swiat ani uroczystosci. On powinien Ci to wynagrodzic i kto wie, moze nad tym teraz kombinuje i sie dlatego nie odzywa? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
dziekuje za takie podniesienie na duchu... niestety jego powod nie odbierania telefonu na pewno jest inny... dzwonilam 7 razy, napisalam sms, by odebral, prosilam... pozniej napisalam mu pieknego dlugiego sms, ze sie do wszystkiego dostosuje bysmy tylko byli szczesliwi, ze od momentu gdy razem zamieszkamy wszystko sie zmieni... i tak nie odebrał....a ja tak potrzebowalam rozmowy... wie ze mam tylko telefon... czuje ze w naszym zwiazku jest coraz gorzej... bo zadko byly sytuacje by pisal mi tak ozieblego sms na dobranoc i nie odbieral tylu telefonow.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie histeryzuj przeciez
napisał ze idzie spac! zachowuejsz sie jak paranoik, daj facetowi odpocząc, bombardowanie go tel i smsami sprawi ze bedzie miał cie dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallala
to dziwne i glupie, ze twoj facet nie odbiera tel. ja uzalabym to za celowe olewanie, czego nie robi sie kochanej osobie....to nie fair. poza tym sylwester to dzien jak dzien i nirpotrzebnie robilas mu jazde, trzeba bylo spedzic ta noc z przyjaciolmi,,,jesli czulas sie samotna i znudzona,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pomysl nad tym jak dobrze go znasz, moze jego to bawi ze jego wrazliwa i delikatna dziewczyna rozpacza dlatego ze on milczy? Sprobuj wrzucic na luz z pisaniem do niego smsow i dzwonieniem, jesli powodem jego milczenia jest to co napisalem wyzej to brak Twojej aktywnosci pomoze, jesli nie odbiera z innego powodu to i tak nie zaszkodzi. Ty przynajmniej nie bedziesz sie produkowala i czekala na wiadomosc. Rozchmurz sie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
czlowiek z bliznami- juz teraz i tak nic nie pomoze moje dzwonienie i pisanie, poniewaz nie odebral na 7 moich telefonow i na smsy z prosba o odebranie, ani ten dlugi sms nie pomogl... wiec juz nic nie zrobie... bo co moge wiecej... byla kiedys podobna sytuacja, nie odbieral tel. ale na nastepny dzien sam napisal... boje sie ze tym razem moze byc inaczej. on bardzo przezywal te moje wyrzuty, bo on sie na prawde stara. czuje sie niedoceniony, ale ja tez tak sie czuje... to taka smutna sytuacja w nowy rok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
chciala bym zasnac i obudzic sie przez dzwiek telefonu od niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem z czym masz problem
zamiast przywiązać wagę do pojedynczych dni napisz jak zachowuje sie na codzień- czy ma czas, czy pisz, dzwoni zabiega. To że akurat pracuje w sylwestra i inne świateczne dni to sorry akurat dla wielu ludzi norma i zamiast rozpaczać mogłabys to zrozumieć i go wspierać. Jak poza tym wszystko jest ok to wyluzuj, daj mu odpocząć i ciesz sie ze masz bliską osobę, bo ja np niedawno przez własna głupotę straciłam ukochanego i wiem, że takich duperelek jak impreza sylwestrowa przed Wami dużo a najważniejsza jest codziennośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nu tak sylwester to najważniejszy dzień w roku w Brazylii i w Polsce - czyli w 3. świecie, rozumiem święta, typowo rodzinna impreza ale sylwester? ktoś kiedyś wymyślił, że w ten dzień należy się bawić, najlepiej na balu z tańcami, a kto się nie bawi ten przegrał życie gość taką ma pracę, czy w inny dzień nie można się zabawić razem? jak już musisz obchodzić nowy rok, to zawsze jest jeszcze chiński :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
akronim- tak pewnie postaramy sobie odbic to, za 3 tyg zamieszkamy razem... ale boli mnie ze on sie obrazil, martwie sie... naprawde... nie wiem z czym masz problem- na codzien jest to fantastyczny facet... kocham go, dlatego tak mi przykro teraz ze nawazylam piwa... ze go zadreczalam moimi pretensjami...nie wspierałam... a on teraz sie nie odzywa... ja jestem za bardzo wrazliwa- po prostu zle znioslam tego sylwestra bez niego... wiem ze to moze taka maskarada, ze to taka "fama", jednak to wejscie w nowy rok, zegnanie starego, cos nowego... poprostu smutno mi ze byl wsrod ludzi innych, a nie ze mna, mimo ze to praca... ze mogl sie uscisnac z kolezanka kolega a ze mna nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem nie w tym, że nie mógł być z Tobą w Sylwestra, ale w tym, jak sie zachowuje. Olewa Cię. Radzę Ci dobrze - nie przeprowadzaj się do niego, bo będzie jeszcze gorzej jak bedzie Cię miał na kazde zawołanie. Daj sobie spokój - szanuj się dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez spotykałam sie z oszustem
pytanie, czy rzeczywiscie był w pracy , bo to kurwa niezmożliwe, zeby kazali mu przez 3 lata chodzic na sylwestra do pracy! kobiety są naiwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak
Jak czytam to sobie na chłodno to mysle, że jesteś rozkapryszoną histeryczką. Wiedziałaś jaka prace ma twoj facet, pomimo to robisz mu z tego powodu jazdy. Nie dorosłaś jeszcze do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybun na kafe
no to sa skutki niewłaściwego dobierania się w pary. Jak ci przeszkadza to i tamto, to po co sie pakowałaś w gościa? Głupotą jest akceptować kogoś takim jaki jest a potem w związku wszystko w nim poprawiać i zmieniać. Albo sie dostosujesz albo wylatujesz. Kompromis też jest mozliwy ale zależy od dwojga. Najlepiej dobierać się na podobnym poziomie. Znajdz robote podobną do jego roboty i tez pracuj w sylwestra albo niech on cos zmieni i będzie cool a przynajmniej treściwiej we wnioskach. Tu dałaś ciała ewidentnie i przegięłaś pałę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erterter
najpierw rzucasz się na niego, piszesz dramatyczne SMSy rodem z melodramatu, a potem się dziwisz że on się wycofuje? Liczyłaś na to, że będzie Cię błagał, przepraszał i powie że zrezygnuje z tej pracy? Prawdopodobnie się rozstaniecie teraz. Na moje wygląda to tak, że on ma dość Twoich kaprysów. Zamiast go wspierać - wiecznie marudzisz, i liczysz się tylko Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i trybun trafia w sedno sprawy - zasada jest taka: widziały gały co brały, a potem nagle po latach zaczyna się jęczenie, narzekanie, że on jest taki a taki, a powinien być taki a siaki, że on mnie nie docenia, że nie za mało czasu mi poświęca, nie jest czuły, nie mówi, że mnie kocha, że telefonu nie odbiera, że esów nie czyta nosz nie mogę z was po prostu 🖐️ nie da się człowieka zmienić ot tak sobie z dnia na dzień, zapamiętajcie to sobie raz na dobrze 🖐️ charakter już się formuje we wczesnej młodości, a potem już nie da się tego ot tak z dnia na dzień zmienić 🖐️ nie podoba ci się ten model, to wymień go na inny, jak w tej piosence, a jak nie chcesz zmieniać faceta, bo go kochasz, no to trudno przebolejesz, trochę pocierpisz. Tylko, że wiele kobiet tak się wpakowało, że męczą się całe życie, ale to nie ja im wybieram facetów, tylko one same. A tak na marginesie to kto mówił, że życie ma być usłane tylko różami? Jeśli myślicie, że wszystko zawsze będzie cacy, to jesteście naiwni. I nauczcie się żyć z cierpieniem. Amen. 🖐️ zrozpaczona 876444 - może będzie dobrze, a może będzie źle, trudno, będzie jak będzie. Ale myślę, że w Twoim przypadku to nie jest nic groźnego, tylko tymczasowe tarapaty 🖐️ w ogóle związki na odległość - co to w ogóle jest, wierzycie w takie brednie? bo ja jakoś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafka855
Masz racjo autorko-jesteś wrażliwa,rzekłabym przewrażliwiona. Myślę,że warto się przyjrzeć sobie, bo z takim podejściem ciężko budować normalny związek. Dla mnie to nie jest miłość, to chore uzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Histeryzujesz droga autorko. Histeryzujesz. Albo bierzesz faceta z całością inwentarza albo daj mu święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka-nieautorka
Autorko...przestań pisać co Ci każą tymbardziej, że nawet nie wiedziałaś do niedawna, że taka rozpisana jesteś.:D Ktoś bawi sie Tobą. wypowiada Twoimi ustami to czego byś nigdy nie powiedziała a następnie udowadnia swoje teorie na Twój temat. Załosne strasznie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
witajcie. przeczytalam wszystko to, co dzis napisaliscie. jest godzina 14:00. On jeszcze sie nie odezwał, nie zadzwonił, nie napisał sms. nie wiem dlaczego- czy robi to, by mnie "ukarac" czy może postanowil odezwać się pozniej. Martwie sie, mam fatalny nastroj. Mama to zauwazyla, ale ja nadal robie dobra mine do zlej gry. Pytala sie czy sie poklocilismy bo taka apatyczna jestem, ale ja odpowiedzialam ze nie. najchetniej byla bym sama ale rodzice jak na zlosc ciagle czegos chca ode mnie... martwie sie... czy czekac az sie odezwie czy napisac wczesniej... ? :( macie racje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×