Sfizofrenia paranoidalna

...mam chorego dorosłego syna od 5-ciu lat...bez prawa do jakiejkolwiek renty (za krótko pracował)...jak sobie radzicie w podobnej sytuacji?

znam przykład dziewczyny chorej na schizofrenie, która zachorowała w wieku dwudziestukilku lat, zerowy staż pracy. w orzeczeniu o niepełnosprawności (wydanym przez orzecznictwo działające przy ośrodku pomocy społecznej) lekarze wpisali jednak, w rubryce "kiedy powstała przyczyna niepełnosprawności": przed 16 rokiem życia. mimo że nie było żadnych śladów leczenia z dzieciństwa. a na tej podstawie ona potem dostała rentę socjalną z ZUS przejdź się do OPS - u, może syn kwalifikuje się do zasiłku stałego lub jakiś innych form pomocy? podstawa to orzeczenie o niepełnosprawności, jeśli jeszcze nie ma to trzeba to załatwić jak najszybciej

...orzeczenie o stoniu niepełnosprawności syn ma załatwione... najbardziej się boimy jak nam się coś stanie z czego się utrzyma i kto mu pomoże....nie mówiąc już o naszej śmierci...na dziń dzisiejszy opieka nic jemu nie pomoże, ponieważ obydwoje pracujemy i po wywiadzie środowiskowym mają nas z głowy....co innego jakby był alkoholikiem i po kilku wyrokach....

a co ma wpisane w orzeczenie, że kiedy powstała niepełnosprawność? to bardzo ważne wiesz, z wym wywiadem środowiskowym to tak szczerze mówiąc dużo zależy od pracownika socjalnego, gdyby naprawdę chciał pomóc, widział przesłanki - można przyjąć że syn (dorosły) gospodaruje od was oddzielnie, wy jedynie pomagacie mu w formie usługowej, żywnościowej, itp. wtedy waszego dochodu nie wzięli by pod uwagę. ale oficjalnie nikt ci tego nie doradzi, musiałabyś sama powiedzieć że gospodarujecie odrębnie i tak jak mówię - od pracownika zależy jak to wszystko opisze a jeszcze jedno pytanie - mieszkacie w dużym mieście? bo jeśli tak to są na pewno domy samopomocy, ośrodki wsparcia dziennego - dla osób chorych psychicznie które pomagają zmagać się z chorobą. w małych miejscowościach niestety z tym gorzej... :(

...laida,bardzo Ci dziękuję za Twoje zainteresowanie... ...syn zachorował 2-3 lata po ukończeniu technikum...to było dla nas jak grom z jasnego nieba...tego się nie da opowiedzieć w kilku słowach...dopiero po wszystkim człowiek kojarzy sobie fakty w i wtedy sobie uzmysławia od kiedy mniej więcej nastąpiły takie zmiany...nie zdawaliśmy sobie sprawy że takie coś może naszą rodzinę spotkać a w początkowej fazie choroby syn myślał że sobie poradzi, ale niestety nie obyło się bez kilkakrotnej hospitalizacji... ...ma umiarkowany stopień niepełnosprawności...niestety ta niepełnosprawność datuje się jak już zakończył edukację...żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne syn jest zarejstrowany w pośredniaku...

...mieszkamy w małym miasteczku i to nam raczej nie pomaga, jak sama zauważyłaś...