czemu ludzie dzisiaj są tacy głupi?

zawsze tak było? http://mistrzowie.org/140184/Nie-ma-trzepania przeczytajcie podpis pod zdjęciem ja sie nie dziwie że o zagładzie pieprzą

Internet, media... Propagowanie konkretnych wizerunków, do których małolaty próbują się upodabniać, nie zauważając jak złe jest ich postępowanie, a co najważniejsze, że wychodzi im to żałośnie. Tak, też jestem małolatą, ale nie podążam za wylansowanymi trendami niszczącymi umysł i zmuszającymi do bycia plastikowym ideałem o zerowym pięknie, ale za to wysokim seksapilu.

za to jesteś jesteś dość zarozumiałą osóbką lukrecjo, traktujesz ludzi w protekcjonalny sposób opierając swoje poczucie własnej wartości na byciu "inną' (czyt. lepszą) co czyni Cię niesamowicie podobną do tych od których pozornie się odróżniasz. robisz to samo co oni, jednak oczywiście na w inny sposób

kto się z kim zadaje takim się staje ^^

Dlaczego sądzisz, że tak traktuję ludzi? Nie, nie jestem zarozumiała i ostatni raz ktoś nazwał mnie w ten sposób za czasów wczesnej podstawówki. Fakt, często piszę, jak gdybym się wymądrzała, ale pracuję nad tym. Nie robię tego celowo, wyrobiłam sobie taki styl tworzenia wypowiedzi i szlifuję go od dawna, nieświadomie szlifując też pozór odgórnego spojrzenia na innych. Naprawdę tak jednak nie jest. Cenię sobie autorytety, zawsze z chęcią słucham rad i przyznaję się do błędów. To, jaki obraz tutaj nadali mi kafeterianie mało ma wspólnego z realiami dotyczącymi mojego charakteru. Jestem inna, każdy jest. Ja na jeden z gorszych sposobów. Nie kryję swoich chorób psychicznych, ale nie jest tak, że lubię je i uważam się za lepszą, bo choruję. :O Nie wiem zresztą kto wymyślił takie bzdury... Nie jest mi wcale łatwo i chciałabym nie cierpieć na chociaż jedno z moich schorzeń. Tak czy siak - nawet gdybyś miała racje, to w moim przypadku byłoby to wywyższanie swojej osoby, a tutaj nie chodzi o to, że te lalunie mają się za lepsze, tylko o to, co sobą reprezentują. A z reguły jest to szmacenie się, szpanowanie popełnionymi przestępstwami, ciągłe przekleństwa i kult plastiku.

­

Schizotypia, borderline, nerwica lękowa, nerwica natręctw, chroniczna bezsenność.

ttaaa wiesz dziecko co to jest choroba psychiczna? ale to teraz w modzie, żyjąc z chorobą psychiczną nie tworzyłabyś wesołych projektów na kafe uwierz mi nawet na prochach

sama je sobie zdiagnozowałaś? :D

haha nie no rozwaliłaś mnie, nie masz pojęcia co to jest i jak się z tym żyje, ale to tak fajnie się wyróżniać , jesteś taka inna , a zachowujesz się jak większa smarkula od tej ze zdjęcia

Tylko że, geniuszu, nie tworzę projektów. Nie mądrz się tak, bo jak to się tutaj mówi "wyżej srasz, niż dupę masz". Nie po to chodziłam do psychiatry, nie po to wystawiono mi diagnozę, nie po to mam za sobą farmakoterapię i terapię grupową, żeby szpanować na kafeterii, do cholery.

yhym, ale teraz po miesiącu jest już wszystko kul i dżejzi ?

O czym Ty pieprzysz, człowieku? Nie znasz mnie kompletnie, a bawisz się w detektywa (co Ci zresztą marnie idzie) i wmawiasz mi, że piszę bzdury, bo? Bo Ty mi nie wierzysz? Bo mnie nie lubisz? Czy może jesteś wykwalifikowanym psychologiem i zrobiłaś mi analizę na podstawie moich kafeteryjnych wypocin? Nie ośmieszaj się, choć to jasne, że teraz się do błędu nie przyznasz i nawet gdybym wysłała Ci skan papierka na którym wszystko jest napisane - i tak byś trzymała się dalej swojego. A kto powiedział, że jest dobrze i kto powiedział, że trwało to miesiąc? Normalnie omnibuska się znalazła. To trwało łącznie 3,5 roku Kochana. I jest kiepsko, ale mam przerwę w zażywaniu leku.

oj to lepiej wróć do zażywania bo źle z tobą :D a z psychiatrami to wiesz.. jeden ci powie to, drugi tamto a jeszcze trzeci ci powie ze zdrowa jestes :D

Lekcja na przyszłość - nie mówić na kafe o swoich dolegliwościach. Wy to potraficie uprzykrzyć życie. ;) Przy zażywaniu leków (w moim przypadku są to leki serotoninowe) trzeba robić przerwy. U mnie powinna być to trzymiesięczna przerwa po pół roku. Średnio wyszło. I leki te nie zmieniają moich zachowań, reakcji itd. Nie są to leki z grupy benzodiazepinów, które zmieniłyby mój sposób myślenia etc. Po prostu nie czuję lęku i częściej uśmiecha mi się mordka. :)

ale po co ty sie glupia tlumaczysz? powiedz co nas to obchodzi ? wlasnie tym pokazujesz jaka jestes przytępa :D

lookrecja, ile masz lat? Btw, masz piękne włosy :)

Najpierw pytasz na co jestem chora, a gdy tłumaczę istotę tych chorób, żebyś nie pieprzyła trzy po trzy to odpowiadasz "co nas to obchodzi?". Zastanów się. Gdybyś nie spytała, to o niczym bym nie powiedziała. A to, ile mówię nie świadczy o mojej tępocie, więc co to w ogóle za teza? Co ma piernik do wiatraka? Zobacz, co Ty pokazujesz. Jak głupia musisz być, żeby wyzywać ludzi od tępaków, kiedy oni zwyczajnie próbują Ci coś wytłumaczyć?

Dziękuję za komplement. Mam 17 lat.

Kurcze, oschle to napisałam, ale naprawdę jest mi miło, dzięki temu, że podobają Ci się moje włosy. :)

zapytalam sie na co jestes chora. jakbys napisala na to i na to, to nic bym nie powiedziala, ale ty walnelas dwa posty na miare wypracowania streszczajac po krotce cala historie swojej choroby. po co? powiem szczerze, ze trudno sie do ciebie nie przypieprzac i wcale sie nie dziwie tym wszystkim co maja cie za przemadrzala idiotke

Potem przecież nie rozmawiałam już z Tobą. A Ty wtrąciłaś swoje trzy grosze dotyczące moich leków. To Ci mówię, jak to z tymi lekami jest, żebyś już drugi raz nie wychodziła na idiotkę. Cóż... niektórzy są jednak niereformowalni. ;) A kafe - jak kafe. Tutejsze grono czepia się wszystkich młodszych, atrakcyjniejszych i jeszcze nie do końca przegranych.

Jak to możliwe, że jesteś zdiagnozowana na aż tyle przypadłości w tak wczesnym wieku? Jak to w ogóle się stało? Sama poszłaś do psychiatry, bo czułaś, że coś z tobą nie tak, czy musieli cię zabierać? :P

no wlasnie o tym mowie. ktos napisze nic nie znaczacy, zlosliwy komentarz, a ty zamiast to olać to sie tłumaczysz. myslisz, ze się do ciebie dopieprzaja bo jestes mlodsza i atrakcyjniejsza? otóż nie i staram ci sie to wlasnie uswiadomic. robia sobie zarty z takiej dretwej madrali, ktora nie ma w sobie za grosz poczucia humoru i luzu.

Ani to, ani to. Powiedzmy sobie szczerze: mam trudną przeszłość, potrzebowałam pomocy, nie wiedziałam gdzie się udać. Najpierw byli pedagodzy, psychologowie. Matka zawsze była przeciwna jakiemukolwiek leczeniu, ale nastąpił nacisk ze strony pewnej pani psycholog. Poszłam. Diagnozy nie nastąpiły tak od razu. Na wstępie powiedziano mi, że to borderline i zalążek nerwicy natręctw, ale w miarę wizyt, obserwacji mojej osoby - okazało się, że jednak nie tylko. Weszła schizotypia. O pewnych rzeczach nie mówiłam do późna, nie chciałam jeszcze bardziej mieszać mojej matce w głowie. Później nieuniknionym jednak było sięgnięcie po jakieś mocniejsze środki - leki. Nerwica lękowa nie dawała spokoju, to oczywiście z jej powodu cierpię na bezsenność. Inaczej nie byłoby i tej drugiej. I tak to wszystko się skumulowało... A jednak nie uważam siebie za specjalnie nienormalną, ale jednak każdy kto mnie spotyka mówi "wiesz, jesteś bardzo... specyficzna". Szkoda, że wcale tego nie chce. Oooch, rany. Nie udawaj, że mnie znasz. Uszczypliwe komentarze zmieniły się w szykanowanie mojej osoby, a ja nie lubię pozostawiać czegoś bez wyjaśnień. Nadal nic to nie ma do głupoty.... Poczucie humoru? Tutaj? Skoro perfidne chamstwo i bezustanny (często nieudany) sarkazm Cię śmieszą, to nie mam więcej pytań.

widze ze nic do ciebie nie dotarlo. daruj sobie bo po pierwszym zdaniu nawet nie chce mi sie tego czytać.

i watpie zeby komukolwiek chcialo i kogokolwiek naprawde to obchodzilo. a ty sie tlumaczysz i opisujesz jakby naprawde tak bylo :D dretwa matrona tlumaczaca sie tym co napisza zlosliwy komentarz, po to zeby cie zdenerwowac albo ci dopiec.. a nie po to zeby poznać historie twojego zycia. jak nie potrafisz tego rozróżnic. to gratuluje glupoty i duzej ilosci czasu.

Jaka Ty jesteś spostrzegawcza. :D Ja nie pisałam do Ciebie.

a ja pisalam do ciebie. naprawde jestes taka glupia, ze nie potrafisz rozróżnic, kiedy ktos jest zlosliwy i chce cie po prostu sprowokować i w dupie ma te twoje tlumaczenia, twoje choroby czy inne wytwory twojego aparatu psychicznego?

Teraz to Ty nie rozumiesz. Nie tłumaczę się przed nikim, a wyjaśniam - niekoniecznie tym, co piszą złośliwie, a raczej tym, którzy to czytają i kto wie... być może któregoś z nich to obchodzi. Lubię gadać, Tobie nic do tego i nijak się to ma do mojego intelektu, więc zmień płytę, bo o jednym i tym samym pieprzysz. gut najt.