Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izaaabellis

Jestem dla niego jak siostra, lubi mnie

Polecane posty

Gość Izaaabellis

spędza ze mną ogromną ilość czasu i mówi o swoich problemach, ale jak przychodzi co do czego, to ugania się za innymi. Znacie to ? Miłość do przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu mu o tym powiedz, może czuje to samo, ale z tego samego powodu co Ty boi się to pokazać. A jeżeli nie to niestety możesz stracić przyjaciela:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Poznałam go dwa lata temu na studiach. Dość szybko zakumplowaliśmy się ze sobą, podobne pasje, poczucie humoru, spojrzenie na świat. Na początku był po prostu gościem, któremu mogłam się wypłakać, zresztą on mi też. Nie myślałam o nim w kategoriach seksowny, przystojny, bo byliśmy jak rodzeństwo. Tyle że od pewnego czasu czuję coś więcej. Nagle zaczęło mi na nim zależeć, nie mogę przestać o nim myśleć, jestem zazdrosna o dziewczyny, z którymi się spotyka...Mam już tego dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie tu tego demotas
heh mam tak samo, facet (32 lata) ja mam 33 potrafi zostać u mnie na noc i do niczego nie dojdzie... a za innymi się ogląda,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aidaadia
Ja tez kiedys usłyszałam od "przyjaciela" ze jestem dla niego jak siostra...... najgorsze co moze byc wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Problem w tym, że on chyba mnie nie chce. Dla niego jestem po prostu kumpelą, z którą może iść się upić czy pojechać na stopa, a jak przychodzi co do czego, to niestety, ale ogląda się za innymi. Co prawda nadal jest singlem, ale i tak mnie to smuci, bo wiem, że o mnie nigdy nie pomyśli jak o kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie tu tego demotas
ba.. mieliśmy jeden pokoj hotelowy na wczasach i dwa osobne łóżka i nic.. chociaż kusiłam go.. nie pociągam go i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Nigdy nie próbowałam go kusić. Może dlatego, że znam jego ideal kobiety i wiem, że jestem od niego daleka. Poza tym jestem zbyt nieśmiała i nie potrafię ludziom mówić o uczuciach, którymi ich darzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie tu tego demotas
mi się to wydawało chore, jestem całkiem atrakcyjna, facet ma jak na talerzu , a nie bierze.. ale jest zdrowy ma ochotę ,bo narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Najgorsze jest to, że świata poza nim nie widzę. Inni faceci jakby nie istnieją. Staram się być zawsze przy nim w ważnych chwilach, wiele daję od siebie, ale cierpię, bo widzę te wszystkie dziewczyny u jego boku i zastanawiam się dlaczego nie mogę być jedną z nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Wiesz, czasem atrakcyjność to za mało...zależy jakie facet ma oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Tylko on teraz przebywa za granicą. Wraca za siedem miesięcy, a na gg raczej tego nie napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Chyba zwariuję. Odkąd wyjechał, zależy mi na nim jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Niby tak, ale serce nie sługa. Poza tym żaden facet nie zwraca na mnie uwagi. Jeszcze nie było takiego, który by się zakochał po uszy i biegal za mną jak wariat. Jest mi smutno, bo nikt mnie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Nawet gdybym chciała mieć innego, to wciąż nikt się taki nie trafia. Zawsze jestem tylko kumpelą i chociaż cieszę się z tego, że tak dobrze dogaduję się z mężczyznami, to zarazem smutno mi, że nie ma ani jednego, który dostrzegłby we mnie kobietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Jak myślicie, dlaczego tak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot kobieta
no wlasnie, ciekawe, u mnie jest zupelnie na odwrót, tez chcialabym wiedziec czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
Nie wiem, co we mnie takiego jest, że wzbudzam w facetach siostrzane uczucia. Czasem mam wrażenie, że niczym nie różnię się dla nich od kolegów, których można poklepać po plecach i powiedzieć " tyle lat, stary" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaabellis
a przecież też jestem kobietą i mam swoje potrzeby. Marzę, żeby poznać kogoś, kto będzie moim przyjacielem, jak i partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo podobna sytucaje, znamy sie juz prawie 2 lata, bardzo duzo wiemy o sobie, on mi sie zwierza, ja jemu też. Możemy rozmawiać godzinami, bardzo sie lubimy, tylko ze ostatnio we mnie cos sie zmieniło, jestem zazdrosna o laski ktore kreca sie wokół niego, wtedy zastanawiam sie czy ja jestem jakas gorsza. On juz domyśla sie ze ja chciała bym czegos wiecej, ale mam wrazenie ze boji sie kolejnego zwiazku. Wczoraj rozmawialismy co bedzie dalej z nasza z najomoscia, bo powiedziałam mu ze ja tak dalej nie chce, albo robimy krok do przodu, albo ograniczamy nasze kontakty, bo inaczej tego nie widze. Powiedział ze przemysli to, jak sie spotkamy to podejmiemy jakas decyzje. Więc ja ci radze, powiedz mu o tym co czujesz, co myslisz, sprobuj z nim prozmawiac na ten temat. Wiem że wolała bys aby facet pierwszy zrobił krok do przodu, ale takie niepotrzebne zamartwianie jest bardzo meczace, a tak przynajmniej bedziesz wiedziec na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×