Kasy pierwszeństwa w sklepach- jak to jest?

Oj zgrałyśmy się, zgrałyśmy. Ja o astmie też coś nie coś wiem - z autopsji niestety i wapnem, to sobie można hmmm pragnienie zgasić. Niestety przy ataku astmatycznym picie wapna jest równie pomocne jak picie oranżady.

dokładnie Monia mam wieloletniego astmatyka w domu i gadka o wapnie mnie śmieszy

No tak się składa, że ja też mam początki wywołane przewlekłą alergią. Ciesz się, że z Tobą los obszedł się łagodnie. Gdyby ktoś mnie w takiej kasie ładnie poprosił to bym przepuściła, ale nie idiota, który próbuje wciskać jakieś kity i łzawe historyjki, a na dodatek zostawia dzieci w aucie na mrozie.

heh, możecie się śmiać z wapna do woli, ale znam osoby, które gdyby nie wapno (alergia) udusiłyby się na miejscu. Nie było szpitala w pobliżu i bez wapna osoba umarłaby mi na rękach. Bądźcie sobie najmądrzejsze medycznie, Wasza sprawa, ale widzę że sprawdza się powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą". Oburzyłyście się, jakbym krzywdziła Wasze matki ;)

oj dobra to co według ciebie ta ciężarna to wredna małpa?

mam mieszane uczucia ;)

i ja w sprawie wapna biegłabym do apteki, a nie do tesco a aptek raczej nie brakuje

może wyczuła gościa ciężarne podobno mają 6 zmysł hehe

nie no baby:o a może do szpitala było mu dalej? a może spanikował i wapno pierwsze przyszło mu na myśl? czyli zamiast przepuścić faceta to zadzwoniłybyście po policje:D kolejne mądre.. jakby dziecko ok 7l miała atak alergii to zamknęłabym samochód i pobiegła do sklepu żeby kupić jak najszybciej to przeklęte wapno czy cokolwiek, a nie ciągnęła dziecko za sobą bo jakaś mądralińska wie lepiej. zresztą wątpię że facet zrobił taka scenkę tylko po to żeby nie postać 5 min, przepuściłabym go i ostatnie co by mi przyszło na myśl to rozkminiać że specjalnie robi z siebie idiotę albo maltretuje dzieci bo śmiał zostawić je w samochodzie

ok ja tylko żartuję ale dziecka nawet duszącego sie nie zostawiłabym w wozie a co by było, gdyby mnie samochód potracił, czy padłabym na zawał w tym momencie dziecko na bank uduszone

Dobrze, ale jak dziecko miało atak duszności to się go do jasnej anielci nie zostawia SAMEGO W AUCIE!!!!!!! TOŻ TO KRETYN NIE OJCIEC. Dziecko z dusznościami sobie zostawił, żeby się dalej dusiło? No sorry Was bardzo. Tak jak mówię - wezwałabym policję.

znosze ciezarnych w sklepach:O Zawsze jak sie natykam na ciezarna w kolejce to jest umierajaca, gorzej niz ludzie chorzy i inwalidzi, a to jej w glowie sie kreci, a to mdleje, a to stopy odpadaja. Jak nie urok to sraczka:P I najlepsze sa te co z kolezankami staja w kolejce i zaczynaja narzekac jak to musza biedne stac niemalze niczym niewolnice na polu ryzowym:D Jakos na ploty i lazenie z kolezankami po markecie jest zdrowie, czas, sila, ale na postanie 15 minut w kolejce to juz nie. Bylam w ciazy, przechodzilam ja fatalnie, przez pierwszy trymestr rzygalam dalej jak widzialam, ale nie obarczalam innych swoim zlym samopoczuciem. I dodam jeszcze, ze w moim supermarkeie na osiedlu nie ma aks pierwszenstwa, nikt tez ciezarnej nie wola zza kasy by podeszla, bo jak ruch jest duzy to kasjerka ma wazniejsze obowiazki niz przejmowanie sie cudzym brzuchem. I rozumiem ze mozna sie zle poczuc, ale to nie dotyczy tylko kobiet w ciazy. Ja sama musialam 2 razy poprosic o przepuszczenie, raz w aptece bedac wlasnie w ciazy i drugi raz jak sie po prostu bardzo zle czulam nie bedac w ciazy. I nie widze roznicy w zlym samopoczuciu bedac w ciazy czy tez jak sie czlowiek czyms struje badz zaslabnie. Dla mnie ciaza to zadne usprawiedliwienie a juz na pewno brzuch nie powienien byc powodem do jakiegokolwiek lepszego traktowania. Kazdy moze sie zle czuc.

"w tym momencie dziecko na bank uduszone" już popuściłaś tu wodze wyobraźni:D A skąd wiedzie że miało atak duszności? bo nie czytałam tu nic takiego..Mogło mieć reakcje alergiczna, spuchnąć itp. wątpię że zostawił duszce się dziecko samo w samochodzie. Więc zamiast pościć faceta do dzieci kazałbyś mu czekać z tobą w sklepie na policję? albo pobiegłabyś za nim? Moja bratowa zostawia rano 7l i 10l samego w domu i wychodzi do sklepiku obok po pieczywo.też byś na policje zadzwoniła?

eee pomyłka od policji była inna pani

a wodze fantazji to i owszem czasem lubię popuścić

A nie widzisz subtelnej różnicy między zostawieniem zdrowych dzieci w domu a chorego dziecka w samochodzie? na dodatek w grudniu? nie wiadomo czy to dziecko miało 7lat czy może 2? więc skąd twój przykład o 7 i 10latku?

I szczerze? też bym go nie puściła i jako kurator sądowy też bym się zastanowiła nad wezwaniem policji,bo w sumie zostawienie dziecka w takim stanie jest sytuacją gdzie naraża się jego zdrowie a nawet życie. więc albo bym z nim poszła do tego auta i sprawdziła,albo bym wezwała policję bo jak musiał podać wapno to tak szybko nie odjechał spod tego sklepu nie sądzisz?

bo właśnie nie wiadomo ile lat miały dzieci w samochodzie! jak były chore to tez je zostawiała.jeszcze nikt z przeziębieniem czy chorym gardłem w 5 min nie umarł. narobiłybyście problemów facetowi nie znając nawet sytuacji:o

stwierdzam że niektóre mamuśki są chore psychicznie. koniec tematu dla mnie

no tak, a później słyszymy jak to dzieci sie spaliły w samochodzie, albo mdlały z gorąca, albo marzły z zimna ale tak, tak, to sprawa tylko ich rodziców mamy dosc pobłażliwe i olewajace społeczeństwo, wiec nie dziwią mnie niektóre postawy dla mnie też bez odbioru

To skoro to nie była sprawa życia i śmierci a dzieci mogły siedzieć 5minut w samochodzie,to mogły i 10,więc po co się pchał? proste jak konstrukcja cepa-albo złamał prawo zostawiając dziecko w stanie zagrażającym życiu,albo ściemniał,bo mu się stać nie chciało. a ty jak młoda perliczka łykasz wszystkie kity. jak mi się dozorowany nie stawia to potrafi wymyślać takie historie że szok i jakbym każdemu wierzyła to już dawno bym musiała nowej pracy szukać.

Obezwladnia mnie idiotyczne podejscie niektorych, zeby kobiety takie bzdury gadaly. Nieprzypadkowo w sklepach utworzono cos takiego jak kasy pierwszenstwa. PO TO ONE SA zeby ulatwic zycie osobom ktore z roznych przyczyn moga sie gorzej czuc niz przecietny zjadacz chleba. I nie ma znaczenia jak postrzegamy ciaze, poziom niepelnosprawnosci danej osoby itp. Ciekawe ze zawsze najbardziej pluja jadem osoby w pelni zdrowe i sprawne.

no sorry, ale skoro gosciu miał w ręce tylko wapno to raczej nie sciemniał, zeby 5minut zaoszczędzic... Mógł zostawic młodsze dziecko pod opieką starszego i polecieć po wapno. A wapno jest dobre np. na wysypkę alergiczną. I zachowanie tej ciezarnej jest nie na miejscu- bo skasowanie wapna zajełoby 3minuty. Ale niestety większosc ciezarnych robi z siebie kaleki- głównie własnie przy kasach. Tak to potrafią łazić godzinami po hali, napchać wózek po brzegi- i dopiero przy kasie strasznie przemęczone. Mnie to śmieszy, bo sama byłam w ciąży- i jak się źle czułam nie pchałam wózka po brzegi tylko brałam najpotrzebniejsze rzeczy i prosiłam o przepusczenie w kasie pierwszeństwa. A jak wszystko było ok, to normalnie stałam z pełnym wózkiem. Kiedyś stałam właśnie w kasie pierwszeństwa, dziecko z mezem czekało na zewnątrz- bo nie widzę sensu, zeby czekało z nami przy kasie! I co? Miałam dosłownie parę produktó, a co chwila była wpuszczana baba w ciazy z koszykiem po sufit, za chwilę małzeństwo z małym dzieckiem (koszyk również po brzegi wypchany). Osobiscie tego nie rozumiem! Po cholere stać z tym dzieckiem, jak jedna osoba moze juz z nim wyjsc na zewnątrz a druga normalnie skasować zakupy! Ale nie, stoją z dzieckiem bo wtedy są przepuszczani! Po trzeciej osobie powiedziałam do babki, ze moze teraz mnie skasuje - mam tylko trzy rzeczy, a moje dziecko (małe) czeka z mężem na parkingu. Babka zaczyna mnie kasować- wpada baba w ciaży, ze ona ma pierwszeństwo! No dla mnie to jest gruba przesada! Widzi, ze kasjerka już mi przelatuje- peliuchy, mleko- a ta z mordą! Kasjerka nie wie co robic, dłuzej trwa ta debata niż skasowanie moich paru rzeczy! Niektóre baby w ciazy są nienormalne i tyle! Ja osobiscie staram się przepuszczac babki w ciaży i z małymi dziećmi. Ale kurcze, niech mi ktos wytłumaczy dlaczego one wychodzą z załozenia, ze im się należy skoro często widzą, ze mam pare rzeczy w koszyku, one wielki kosz a i tak cisną się przede mną bo "maja prawo"??

Nie no ja rozumiem że ciąża to nie choroba ale skoro jako kobiety ciężarne mamy przywilej korzystać z kas pierwszeństwa i miejsc w autobusie to niby dlaczego mamy z tego nie robić? Domyślam się że kobiety w zaawansowanej ciąży są już bardziej zmęczone ale jeśli kobiety przechodzą ciąże w pierwszym trymestrze tak jak ja tj. ciągłe bóle i zawroty głowy, mdłości, wymioty, bóle podbrzusza... to wydaje mi się że pomimo tego że brzucha jeszcze nic a nic nie widać mają takie samo prawo do pierwszeństwa i wcale nie powinny się krępować tego że chcą być obsłużone szybciej. Jeśli miałby mi kto iść do apteki czy sklepu to oczywiście że bym się tam nie pchała tylko siedziała w domu ale niestety nie mam służącej a mąż od rana do wieczora w pracy. Wiadomo że gdybym widziała że przy takiej kasie stoi osoba chora nigdy bym nie odważyła się wejsc bez kolejki. Co do autobusu to przez całą ciąże jest zagrożenie dla maluszka. Nie można się przewrócić ani zostać uderzonym np. z łokcia w brzuch dlatego warto prosic o siedzące miejsce ze wzgledu na zdrowie dziecka. To tyle z mojej strony...pozdrawiam.

Jestem w 39 tygodniu ciąży. Zrobiłam dokładnie 3 zakupy w Polo Markiecie w Czernikowie, woj kujawsko-pomorskie pomorskie. Kolejka była bardzo długa i z kolejki odwracali się ludzie patrząc na mój wielki brzuch i mierząc mnie, gdy ja na nich spojrzałam od razu patrzyli w inną stronę. Odlozylam zakupy na miejsce i wyszłam ze sklepu. Dziękuje za znieczulice i pamiętajcie jak będziecie starzy, slabo bedziecie trzymac sie na nogach to też wam nik nie ustapi.

jak masz siłe biegac po sklepach to masz tez siłe postac w kolejce, ciaza to nie choroba poza tym- twoja ciaza twoja sprawa co mnie to obchodzi. ja nie ustepuje ciezarnym nic.

Co do autobusu to przez całą ciąże jest zagrożenie dla maluszka. Nie można się przewrócić ani zostać uderzonym np. z łokcia w brzuch dlatego warto prosic o siedzące miejsce ze wzgledu na zdrowie dziecka. To tyle z mojej strony...pozdrawiam. x To trzeba jeździć taksówką! w autobusie do miejsca jest zasada kto pierwszy ten lepszy. ja tez nie chce sie przewrocic, zostac uderzona itp i moje zdrowie dla mnie jest wazniejsze niz twojego obcego dziecka. dlatego nie ustępuję miejsc i nie zamierzam tego robić.