Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

m_a_y

6 miesięcy

Polecane posty

6 miesięcy to już wszystko trwa. On kocha mnie bardzo, ja jego też. Tylko ze on nie chce być w związku. Nie chodzi mu o seks... to pewne. Pół roku czekam aż on się zdecyduje być ze mną, ale on nie chce. Nie widuje się z nikim innym, ja też nie ogólnie wygląda to jak związek, ale tak nie jest... Czasem się strasznie kłócimy itd.. Ale kochamy się strasznie. On ma jeszcze nie skończone sprawy z przeszłości, ale to nie są rzeczy które ważą o związku.. Tylko dlaczego ja to cały czas znoszę? To wieczne czekanie nie wiadomo na co. Nawet kiedy dochodzimy do momentu, w którym stwierdzamy, że to koniec, i tak nie wychodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
bo jestes masochistka .Lubisz cierpiec :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie wygląda to jak związek, ale tak nie jest..." niech zgadnę :) Bo nie zaproponował ci chodzenia? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, nie mam jedenastu lat, po prostu mam problem, bo się męczę a mimo to nie potrafię przestać. Regres, wiesz co to miłość? Ja wiem, Ty wiesz co to ironia ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ działa mi na nerwy to, że od pół roku jest świetnie a dorosły człowiek zachowuje sie jak małolat. Kur.. rozumiem, że można sie wahać, ale on sie zarzeka że kocha, ja to czuję. A nie potrafi ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka000
hmm.. mialam cos podobnego.. tylko u mnie to trwalo jeszcze dluzej,, wiedzialm ze mu zalezy ale nie chcial sie zaangazowac do konca... wkoncu zmadrzal i teraz jestemy razem juz na powaznie,. wydaje mi sie ze do tego trzeba poprostu dorosnac,a ten "twoj" to pewnie chce byc jak narazie niezalezy i wolny mimo ze moze mu zalezy na Tobie.. a to czy chcesz czekac az moze wkoncu zmondrzeje lub znalezc takiego ktory bedzie wiedzial czego chce, to juz zalezy tylko od ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce innego tylko po prostu nie ogarniam JAK mozna kochać kogos tak bardzo i nie chciec być z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka000
to w takim razie musisz poczekac az sam zrozumie kilka spraw.. wiem ze takie czekanie jest okropne, mozna sie wykonczyc, sama przez to przechodzilam, ale jesli Cie naprawde kocha to wkoncu bedzie chcial z toba byc tylko musi do tego dojrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małolepsza
musiał cię dobrze ubuść ,ma ze 30cm,jest niepowtarzalny ,bo krótkich jest na pęczki a jacy je***wi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie wiem jak to bylo u Ciebie, ale tutaj juz nieraz poleciało pare przykrych słow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie potrafi ze mną być." jestes walnięta czy jak ? Przeczysz sama sobie :) To co pisałas w temacie bazowym i w późniejszych wypowiedziach ... Kocha cie bardzo ty kochasz jego piszesz że ogólnie to wyglada jak zwiazek ale tak nie jest ... więc sie pytam po raz drugi !!!! związkiem nie jest bo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego? związku ? a to co teraz jest to co to jest ? Formuła jeden ? rozumiem że nie było słów "Czy chcesz być moją dziewczyną?" i teraz nie wiesz na czym stoisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, on nie chce związku. Bo twierdzi że jak jest sie w związku to nic innego sie nie liczy, ale on chce sobie najpierw poukadać pewne sprawy. No i czekam jak jebnięta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jej chyba codzi o
zalegalizowanie związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jej chyba codzi o
Fakt- ale może jeszcze Autorka określi się o co tak naprawdę chodzi. Ja stawiam na to że o zaręczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kobieto kobieto
ale w czym rzecz ?? ze nie mieszkacie razem ze nie spicie w jednym lózku ze nie jadacie razem ze nie robicie razem zakupow ze nie wychodzicie razem na imprezy ze nie spedzacie czasu razem napisz o co idzie konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A WIEC CO O TYM SWIADCZY?
ZE ta babka jest kretynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekcja POKORY
halo.... czy co radzicie? zostawić i dać szanse na to zeby sie facet "ogarnął" po stracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amaleta to jest własnie to. Nie czuję się żadną kretynką. Mówicie wszyscy tak jakbyście pierwsze słyszeli, że ktoś kogoś może kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiem, że kocha? Chociażby dlatego, że potrafi przyjechać do mnie w mróz, jechać nawet 1,5 godziny tylko po to, zeby zobaczyć mnie chociaż na 5 minut..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×