Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomekkow12

Czy jej zależy?

Polecane posty

Gość tomekkow12

Mam w maju wesele, u siostry ciot. Lecz moja dziewczyna nie chce na nie iść(16 lat ma, ja 17). Dlaczego nie? Bo nie! Bo się bedzie źle czuła, bo nikogo nie zna, to nie wie czy ja rodzice puszczą. Jak powiedziałem że jak z nia nie pójde to pójde z kimś innym ale nie sam, to sie pyta z kim i nic sie nie odzywa. Nie wiem o co jej chodzi, w ogóle. Czy to aż takie straszne iść na wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
odpowie ktoś ? :> Plis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
Ona jest, widąc po twoim wpisie dzika... nie będziesz z nią szczęśliwy na dłuższą metę. Też jestem nieśmiała, ciężko mi się dogadywać z nieznajomymi ale na wesele z włąsnych chłopakiem chętnie bym poszła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Ona nigdzie nie chce iść. Choć ma siostre rok starszą i ona robi co chce. A to moje siedzi w domu :( O Sylwestrze też było NIE bo nikogo nie zna. Wolała z rodzina przesiedzieć. Bo niby jej rodzice o nas wiedzą, ale nic wiecej, i sie boi ich reakcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
A teraz mi napisała że bedzie ze mna wszędzie chodzić po pół roku bycia razem. Jasneee tylko potem juz nie bedzie na co chodzić , w najbliższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
to jest taki typ aspołecznej dziewczyny. Naprawdę chcesz być z taką osobą? Będziesz uwięziony w domu- zero wesel, Sylwestrów, imprez urodzinowych, itp. To kwestia wychowania i nie wiem czy ją otworzysz na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
Taaa to taka wymówka aby mieć na pół roku z głowy sumienie i te bale, imprezy... Nie wierz w to. Niby co miałoby się zmienić w ciągu tego czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Nie, nie jest aspołeczna, bo ona lubi wychodzić do ludzi, ale boi sie że nas razem zobaczą czy coś w tym stylu. Dawno temu napisała że mnie nie kocha, a później przepraszała i powiedziała że gadała głupoty i że mnie kocha, chociaż zero zaangażowania z jej strony ;/ pisze z innymi kolegami na gg i nk, chociaż oni zawsze pierwsi piszą bo jest bardzo ładna, a ona zawsze odpisuje, i tylko tak o piszą o niczym waznym ale mnie też to wkurza, jak ktos doda komenatrz do jej zdjecia fajna dupcia albo ślicznotka... albo mam problem ze sobą, albo nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
Wiesz... czytając mam wrażenie, że pisałeś o mnie. Też kiedyś miałam chłopaka, raz mówiłam że kocham raz nie (to zależało od humoru i poczucia wartości na dany dzień). Nie chciałam się z nim nigdzie pokazywać, bo najzwyczajniej w świecie... wstydziłam się go :( :o I tak, miałam dużo kolegów którzy pierwsi do mnie pisali, spotykałam się z nimi, nawet z jednym byłam na zabawie... a ze swoim nie. Też sobie tak obiecywałam, że za rok (kiedy może trochę dorosnę i dojrzę) przejdzie mi to i przestanę się wstydzić. Żałuję że sie tak zachowywałam:P Ale to się ma do młodości, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Doradźmi coś :) zapytałem jej sie kiedys czy mnie sie wstydzi. Ale ona powiedziała że nie i że bardzo jej sie podobam(dziwne haaa, bo do urodziwych nie należę wg. niektórych) w sumie to co innego miała odpowiedzieć?? Wiesz, my mieszkamy na wsi tzn. ja na innej niż ona, moja ma taką zła reputacje i nie wiem. Może dlatego. Kilka razy gadałem z jej ojcem to nawet spoko sie wydaje(choć zawsze jej tą wies wypomina podobno żeby dała sobie spokój, ale teraz przestał). Nigdy nie napisze pierwsza kocham cię (no może od wielkiego święta) ale na żywo nigdy pierwsza. Nigdy pierwsza nie chce pocałunku, nigdy sama nie zaproponuje spotkania. Nie wiem już o co jej chodzi, a najgorsze to że mnie w sobie rozkochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Heee, niby teraz czyta streszczenie, ale odpisywać na nk na komenty to ma czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
Hm... Myślę, że pochodzenie nie ma w tym przypadku znaczenia. Odpowiedz mi na kilka pytań jeszcze: - Jak z jej samooceną? Krytykuje siebie, ma niskie poczucie wartości? - miała kiedyś już kogoś? - jest zazdrosna? - lubi to, gdy inni chłopcy ją adorują? - gdzie się spotykacie? Na mieście które was łączy, np. szkołą? Czy przyjeżdżasz do niej? - jak jej relacje z ojcem? - ile tak w ogóle już jesteście? Mam pewne podejrzenie ale nie chcę patrzeć swoją miarą na kogoś innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
- jest ładna, ale nic wiecej - miała chłopaka który ja skrzywdził i go wyzywa przy każdej najbliższej okazji rozmowy o nim - tak - na żywo to nie wiem, ale na nk to tak - chodzimy wieczorem po jej wsi :) albo po lesie ŚMIESZNE WIEM :) - nie wiem dokładnie - 2 miesiące krótko ale cóż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
wypisz wymaluj ja:) Tylko chłopak mnie skrzywdził i totalnie olał... wiesz to jest ciężka sytuacja, jeśli jest w takiej jak ja byłam to współczuję. Jeśli chcesz, mogę ci opisać moje uczucia i tak to jest anonimowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Opisz :) i jaka to była sytuacja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
Poczekaj, muszę iść się nacieszyć obiadem:) Myślę, że mi wybaczysz, wracam za niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
ok :) czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
ok :) czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
Od dzieciństwa miałam słabe relacje z ojcem, wieczne kłótnie w domu, co za tym idzie z rówieśnikami. Gdy byłam w gimnazjum, stawałam się coraz ładniejsza, więc chłopcy zwracali na mnie uwagę. Ale zakochałam się w pewnym chłopaku. Uczucie trwało 3 lata, po czym wykończona miałam dość. Chłopak olał mnie, była to nieodwzajemniona milosc. Straciłam wiarę w ludzie. Przyjęłam myślenie, że każdy facet to zło, nie ma wierności, a związki w sumie niewiadomopo co są. Na pocieszenie (tak to wygląda przez upływ czasu) nawiązałam znajomość z pewnym chłopakiem. Był biedny, brzydki ale wartościowy i kochany. Dogadywaliśmy się bezwarunkowo. On adorował mnie. Ja potem wystopowałam, bo zauważyłam, że się z nas wszyscy śmieją. Głupia byłam, ale niemiłe uczucie deja vu kiedy się z ciebie śmieją. Ale nie chciałam z niego rezygnować, był moją jedyną opoką i przyjacielem. Podobało mi się masa innych chłopaków, zagadywali, pisali, ja też im pisałam komplementy. Ale nic z tego nie wychodziło, no chyba że dawałam się skusić raz czy dwa na buziaka z jakimś. Nie chciałam z niego rezygnować. Nie potrafiłam. Spotykałam się z nim po ciemku, wstydziłam się go. Nie podobał mi się, choć wmawiałam sobie, że jest ok. Jednak nie bylo. Często wyrywałam mu się, rzadko dawałaam sie za reke trzymac, o całowaniu w miejscu publicnzym nie było mowy. Chodziliśmy w miejsca mało zaludnione, tak aby pobyć sam na sam w otoczeniu jakiegoś lasku czy pól, jak ty:) Raz kochałam, raz nie. Wstydziłam się go, ale jednocześnie go tak bardzo chciałam. Powód? - niedowartościowanie. Lubiłam gdy inni mnie adorowali. Ale ta ciągła nieufność, że ludzie są źli i mają złe zamiary... Powodowała, że i tak byłam zazdrosna o swojego. Mimo że nie miał powodzenia. Wolałam już iść sama na zabawę niż martwić się, co powiedzą o nas inni. Ale na imprezy tam zawsze byłam chętna:) Jeśli miałabym być z osobą taką jak ja, to współczuję a jednocześnie podziwiam. Może twoja dziewczyna ma naprawdę problemy ze sobą? Nie lekceważ tego, bo takie stronienie od zabaw nie bierze się z próżni. Musi minąć czas, zanim ją dobrze poznasz:) Ja po 2 miesiącach na swojego chłopaka nic złego nie mówiłam, nie okazywałam zazdrości, dawałam się całować itp., nawet się go tak nie wstydziłam. Po pół roku właśnie przyszło to :( Pozdrawiam i sorka za długi wątek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Za co przepraszasz? :) Ale jak sprawdzić czy ona tak myśli? Żeby jej nie urazić ? A jak pisze z innymi i cos mówie to zawsze wychodzi zazdrosny Tomek. Z jednej strony jest też tak że nie mam ją gdzie i czym zabrać bo nie mam jeszcze prawka a jest zima. Do domu ona mnie nie weźmie (wpraszał sie nie bede) choć jej siostra bierze swojego do ich wspólnego pokoju(jej siostry i mojej) i wiele razy mówiłem że czuje sie ten gorszy. Że każdy z każdym chodzi a tu nic. Powiedziała mi żebym szedł sobie w takim razie na Sylwestra z inną ale zaraz to odwołała i powiedziała że o tym z inna to żartowała. A jak sie pytam co jest przeszkodą to mówiła że rodzice, jak powiedziałem że pogadam z jej rodzicami, to nagle ona nie chce i już. Bo sie źle bedzie czuła, bo nikogo nie zna. Unika tych tematów jak nie wiem czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
A co do buzi przy innych, to nie miała oporów przy moich kolegach na buzi ze mną, bo raz sie zdarzyło ze do mnie przyjechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
Zakrywa swoją twarz, nie wiem, czego sie wstydzi. Albo nie chce żebym na nią patrzył. Sorry że tak pisze post pod postem ale ciągle mi nowe do głowy przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
widzisz, ona rzeczywiście nie jest szczęśliwa z jakiegoś powodu. Ukrywa coś głęboko w duszy, czego ci nie powie. Myślisz, że ja to powiedziałam swojemu? Dopiero po 2,5 roku związku dlaczego jestem zazdrosna itd. Miłość miłością, ale gdy się daje za dużo poświęcenia, dostaje się w dupe :o Kiedy ona cię tak potraktuje, ty rób potem to samo. ZObaczysz, zaniedługo poczuje ze cos jest nie tak i zacznie się starać. Oczywiście ty potem będziesz dalej ulegać :) Aż w końcu facet mi dał kopa i wygarnął mi to wszystko i przestałam. Bo go traciłam przeze mnie. Bądź bohaterem tak jak on i nie dawaj się tym gierkom i jej przeczeniom. Wygarnij co czujesz:) Od tego momentu jest lepiej, a uwierz ze przez ten czas w związku (ok. 2 lata) były takie sytuacje jak u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loving you moro
może nam się również zwierzysz dlaczego ją rozumiesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z takiego powodu jak Ty, złe relacje z ojcem, skrzywdzona przez chłopaka. Dodatkowo nieśmiała. Chociaż tak na dobrą sprawę, to wydaje mi się, że ona nie za bardzo Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
dokładnie. czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I osobiście jeszcze dwa lata temu, czyli miałam wtedy 16 lat nie poszła bym na wesele z chłopakiem do jego rodziny za cholerę. Po 1 dlatego, że wtedy byłam z facetem, którego się wstydziłam:O a po 2 dlatego, że głupio czułabym się w miejscu gdzie nikogo nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkow12
a co to bać sie ludzi? szczególnie na weselu? przecież to nie ty jesteś wtedy punktem zainteresowania wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×