Czy warto pakowac sie w taki uklad?

Witajcie. Mam maly dylemat - poznalem pewna kobiete, spotykalismy sie na stopie kolezenskiej, byly pocalunki, mile slowka, ale ona dala mi wyraznie do zrozumienia, ze nie szuka milosci. Przyznala sie, ze jest mezatka (ona ma 25 lat), ale tylko na papierze, nic ja z mezem nie laczy od dlugiego czasu, ale rozwodu nie ma, nawet sie o niego nie stara. Oprocz mnie kreci sie jakis facet kolo niej, ona twierdzi ze nic do niego nie czuje i moze wszystko. Nie wymagam od niej, aby mnie pokochala, czy cos. Mam 23 lata i zalezy mi na takiej luznej znajomosci: pogadac, pospotykac sie, pojsc razem do kina, no i do tego seks bez zobowiazan. Byl ktos w takim ukladzie, warto sie pakowac w cos takiego? Nie ukrywam, ze jestem od jakiegos czasu samotny, nie chce sie angazowac w jakis powazny zwiazek, ale potrzebuje bliskosci kobiety.

odczep sie od mezatki, pacanie.

Ale mezatka ma doswiadczenie w sprawach lozkowych. Zalezy mi na dobrym seksie. Ona dzieci nie ma, podobam jej sie, wiec chcialbym sprobowac. Nigdy nie bylem w takim ukladzie.

nie warto chyba, bo przewaznie jedna strona sie zakocha, moze byc ze sie nie zakochacie jedno w drugim , ale moze byc tak,ze Ty zakochasz sie w niej a ona Cie oleje. i nie potrzebne cierpienie. mysle,ze lepiej sobie darować.

Daj sobie spokój... poszukaj sobie jakieś fajnej, wolnej dziewczyny, która byłaby fair w stosunku do Ciebie, bo ta Cię będzie w bambuko robiła i jeszcze jakimś syfem się od niej zarazisz... sorry, ale wydaje się być niezłą suczą ;]

po 1 zastanow sie: laska jest dziwna ma meza kreci z 2 na raz niezla wywloka po 2 czemu nie umiesz poszukac sobie normalnej singielki i nrmalnie sie spotykac tylko masz w glowie seks uklady ogarnij sie czlowieku!

a ja ci powiem: ruchaj ją ile wlezie bo one naprawdę nie są takie słodkie i niewinne jakie udają. jak ona ma ochotę, to czemu nie? widzisz przecież że dla niej ślub, nie ślub to bez znaczenia.

Ja bym sobie odpuścił, za dużo problemów z tego wyniknie. Ona potraktuje Cię przedmiotowo jak męską szmatę, nic więcej.

tiaaa a pozniej sie w niej zakochasz, a ona zlamie ci serce:)

Ona twierdzi, ze nie moze wziac rozwodu - jej maz jest obcokrajowcem. A ja nigdy nie bylem w takim ukladzie z mezatka, licze na dobry seks, przygode. Nie jestem z tych, co sie angazuja.

pisze on wyrażnie, że chce właśnie bez zobowiązań seksu. ona też, więc w czym problem? korzystajcie z życia.

Jeśli chcesz przygody, to idź na dyskotekę. A z tym rozwodem to niezłą ściemę wali :P zamiast się nas pytać, ogarnąłbyś jakoś swój grunt pod nogami, dowiedział się coś na temat jej męża.

Zweryfikowalem te jej "rewelacje" i faktycznie ma meza, ale tylko na papierku. Nie sa ze soba juz od kilku lat.

typoooowy facet ;] co z tego, że ma męża? Ważne, że będziesz miał co pukać. Zreszta ona jest typowa szmata, skoro tak postepuje. Jestescie siebie warci.

Ale co ta za maz, ktory ma inna kobiete, nie kontaktuje sie z ta moja "znajoma", nic ich juz nie laczy - oprocz tego swistka?

Nie pakuj się w to. Jeszcze Ciebie wrobi w dziecko. Niech najpierw rozwód weźmie. A potem wchodzi w związek. To jest chory układ.

Byłam w takim związku. Właściwie to to wyszło z mojej inicjatywy - na początku powiedziałam 'nie dla związku', ale po jakimś czasie mi się odmieniło, wtedy sama usłyszałam 'nie'. obecnie noszę w sobie mały cud, który powstał w trakcie tego układu, a my próbujemy jakoś wszystko poukładać tak, żeby dzieciątku było jak najlepiej. Wracając do tematu - sprawa fajna, ale na dłuższą metę nie funkcjonuje.

to co piszesz kupy sie nie trzyma

A co sie kupy nie trzyma?

Czekaj aż cię dopadnie jej mąż i obije wam obydwojgu kłamliwe gęby i puszczalskie tyłki.

Byłam w kilku takich układach z góry ustalcie zasady . I nie dawaj jej do zrozumienia ze jest dla ciebie wazna . Najważniejsza zasada nie zakochaj się . To ma być tylko sex, żadnego przytulania zostawania na noc , nie przyzwyczajaj się do niej bo jak za dużo bedziesz spędzał z nią czasu to wtedy z układu nici. I wtedy oboje na tym stracicie.

z ciebie naiwnia a z niej cwana bestia, jeszcze na tym wyjdziesz jak zablocki na mydle , a to nie moj interes

na kino bym nie liczyla bo lepiej zeby jej partner jej nie widzial... natomiast na sexie jej tez moze z tego co piszsz zalezec... fakt ze nie jestem za zdradzaniam i nie wiem jak ona zyje ze swoim bo on moze jest swiecie przekonany ze jest ok... jesli jednak maja sie gdzies i zyja ze soba tylko na papierze jak napisales i waszym sexem bez zobowiazan nie bedziecie ani siebie krzywdzic ani nikogo innego to czemu nie?

Autorze, a pomyslales choc przez chwile co zrobisz, jeśli przez przypadek pojawi się dziecko? A w te sciemy, ze ja z mezem nic nie laczy bym nie wierzyla. Te kobiety udaja takie slodkie idiotki, a tak naprawde to wyrachowane zolzy, ktore uciekaja sie do manipulacji. Owinie cie wokol palca, wykorzysta, wydoi od ciebie kase, a pozniej powie do meza, ze to ty ja usidliles i zaciagnales do lozka. Nie warto!

jestem po tej drugiej stronie. kobieta której facet zaproponował taki układ. wszystko ok dopóki, któreś z was się nie zaangażuję. moim zdaniem Ty jesteś w tej gorszej sytuacji tzn Ty możesz się zaangażować. jeżeli tak się stanie i nic z tego nie wyniknie będziesz cierpiał. przemyśl to na spokojnie.! czy na pewno dasz rade?

Ale te uklady sa dzis modne. Dzis mi kumpel opowiadal jak to mezatka ze swoim gachem uprawija sex i nagle slysza, ze ktos otwiera drzwi. Kochanek szybko zaklada gacie i laduje przed komputerem. Otwieraja sie drzwi do pokoju, a w nich tesciowa. A meztaka na to: witaj mamo, to jest Michal 0 informatyk, pomaga mi naprawic komputer (taaa, w samych gaciach) :D Teciowa tego nie lyknela i na drugi dzien moj kumpel dostal po ryju od meza tej pudernicy. Po kilku dniach maz dostal po ryju od mojego kumpla i jego ekipy, po czym pobyzkal mezatke jeszcze ze dwa razy i zostawil. Ot, taka historia. Autorze, moim zdaniem mozesz sie wpierdzielic w powazne klopoty, bo takie kobiety klamia na potege i mozesz miec nieprzyjemnosci.

obrzydza mnie cos takiego...

Ryzykowna sprawa. W ogóle każdy układ typu "seks-bez-zobowiązań" jest ryzykowny na dłuższą metę, bo panie nagminnie nie rozumieją tych dwóch ostatnich słów i prędzej czy później pragną się związać. A w twoim przypadku dodatkowo dochodzi tajemniczy mąż, o którym nie wiesz za dużo, a może nie wszystko jest tak jak ona twierdzi. Możesz ugrzęznąć w czymś paskudnym. Twoja desperacja, twój wybór.

w taki chory uklad. Ona cie potraktuje jak meska dz.iw.ke i porzuci. Ten typ tak ma. Swoja droga niezla z niej lafirynda, skoro dla niej malzenstwo to tylko swistek papieru, kreci naraz z dwoma facetami. Przy takim trybie zycia latwo o choroby weneryczne i HIV. Uwazaj, zebys czasem czegos od niej nie zlapal i pozniej plul sobie w brode.

nie rozumiem dlaczego niby od tej panny mozna sie zarazic jakims HCV czy innym gownem. a co ona jakas gorsza jest, tak samo od kazdej innej mozna.... to ze ma faceta z ktorym nie jest, to nie znaczy ze sie sypie... / zalamujecie mnie ;/ znam duzo takich osob ktorzy sa w takich zwiazkach sam w takim bylem i bylo swietnie zadnych zobowiazan, zero pisania do siebie tylko co jakis czas spotkanie we dwoje i bez zadnych zwierzen, zeby niczego do niej nie poczuc.