Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szybkie pytanie szybka odp

czym sie różni ZHP od ZHR i które jest dobre a ktore złe?

Polecane posty

Gość Druhnazhr
Chciałabym bardzo przeprosić za Pana, który obraża ZHP. Mam nadzieję, że wszyscy internauci którzy przeczytali jego wypowiedzi nie będą uważali harcerzy z ZHR-u za osoby które zjadły wszystkie rozumy i teraz pokazują jakie są mądre i błyskotliwe, bo właśnie taką postawę przedstawił owy użytkownik. Chciałabym również przypomnieć Państwu o 4 punkcie Prawa Harcerskiego. Osobiście jestem w ZHR od kilku dobrych lat i śmiało mogę zdementować również pogłoski o tym , że do ZHR-u przyjmowani są sami Katolicy lub Chrześcijanie. Mam bardzo szerokie grono znajomych, którzy są zdeklarowanymi ateistami ,ale w sprawach dotyczących wiary nie robią żadnych afer, ponieważ pierwszy punkt prawa harcerskiego (ZHR) mówi nam jasno 1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie wypełnia swoje obowiązki. Odsyłam tym samym do lektury książek Baden-Powella, który rozstrzyga tam jasno sprawę wiary. Ktoś mądry, powiedział mi kiedyś, że ZHR jest właśnie dla osób poszukujących wiary, a wychowanie w wierze chrześcijańskiej niesie za sobą takie wartości jak miłość do drugiego człowieka, miłosierdzie, ofiarność i rozwija wiele innych wspaniałych cech. Gdyby bliżej przyjrzeć się prawu harcerskiemu, tak i temu ZHP i ZHR i dekalogowi, nie znalazło by się w nich wiele różnic. Czuję się osobiście dotknięta czytając, że jestem uważana za "pisiora" albo jakąś młodzieżową inkwizycje. Znam osoby należące do ZHP i po ( cywilizowanej )rozmowie z nimi doszłam do wniosku, że głównymi różnicami są: - w ZHR wychowanie w wartościach chrześcijańskich (a nie przymus chodzenia do kościoła jak się niektórym wydaje) - ZHP ma stosunkowo krótsze obozy i są one prowadzone w nieco innej formie. ( w ZHR budujemy wszystko sami-kuchnia, stołówka, prycze, myjnie, latryny, pomost, a z tego co słyszałam od znajomych mają oni już gotowe bazy wyjazdowe.) -inne mundury i sprawności(wygląd, bo sens jest taki sam) -mieszane drużyny w ZHP, a w ZHR są żeńskie lub męskie -w ZHP za pracę na wyższym szczeblu( bodajże od funkcji Hufcowego) otrzymuje się pensje, a w ZHR nie. - w ZHR instruktorem może zostać jedynie Katolik lub Chrześcijanin(obecnie właśnie nie mogę sobie przypomnieć jak to z tym było), chodzi tu właśnie o metodę wychowawczą. Chciała bym zaznaczyć, że w obu tych organizacjach przeważają Katolicy. Mam nadzieję, że moje wypowiedź nikogo nie obraziła i tym samym zapraszam do dalszej dyskusji np. na temat Co mamy ze sobą wspólnego, lub czym powinniśmy się nawzajem inspirować. Bardzo proszę również harcerzy i harcerki ZHP o nie rozgłaszanie nieprawdziwych informacji, jakoby ZHR był jakąś nową odmianą inkwizycji, a harcerzy ZHR o nie nazywanie harcerzy ZHP "komuchami" lub "lewakami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o mnie, to ja to widzę tak: ZHP jak i ZHR jest ok. To kwestia ludzi i środowiska. Są drużyny ZHP, które mają swoje wady, są i drużyny ZHR, które mają swoje.. i możecie mówić co chcecie, że ZHP to komuchy, że nie religijni, że nie patrioci, ale prawda jest taka, że osobiście nie widziałam żadnego członka ZHR na uroczystościach Wybuchu Powstania Warszawskiego od 4 lat, ani jednego na Marszu Niepodległości, ani jednego na rocznicy Wybuchu II Wojny światowej na Westerplatte.. ani jednego ratownika ZHR na festynach, ani jednego członka ZHR na mszy o Żołnierzach Wyklętych.. podczas, gdy zawsze widoczni są wtedy harcerze ZHP :) I nie robią wokół tego szumu, bo jest to po prostu Służba, którą przyrzekali. A kiedy już się wyjątkowo zobaczy harcerzy ZHR na jakieś mszy, to jak wojsko środkiem maszerują, staną Ci na baczność i podnoszą głowę, jakby byli najlepsi na świecie.. Bo prawda jest taka, że ZHP harcerzy z ZHR się nie czepia. To zawsze ZHR ma więcej pretensji i więcej robi szumu wokół siebie! Ja Ci powiem, że w ZHP służba przeplatana jest z zabawą.. a to jest właśnie wychowanie. Bo kiedy nauczysz dziecko, kiedy ma być poważne, a kiedy może się śmiać (a gen. Baden Powell mówił, że to największy sukces nauczyć dziecko być szczęśliwym) to nie ważne w jakiej jesteś organizacji, ważne że cel osiągnięty. I tak na zakończenie: nie znam nikogo, kto z ZHP by się przeniósł do ZHR, za to na odwrót znam mnóstwo osób... to chyba też czegoś dowodzi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do poprzedniej wypowiedzi- W moim mieście i okolicy jest dokładnie na odwrót. To właśnie ZHR pojawia się na festynach, wartach przy grobie Pańskim , pomaga jako HOPR lub bierze udział w akcjach wolontariatu. Wszystko zależy od środowiska(drużyny) w jakiej się znajdziesz. Gdy czytam te wszystkie komentarze, widzę że przez jedną osobę, która ciągle podkreślała wyższość ZHR nad ZHP ,używając przy tym dość niemądrych argumentów, wywiązała się jakaś nieprzyjemna dyskusja w której to harcerze ZHP czepiają się właśnie cechy tej osoby jaką jest narcyzm i zadufanie. Jeszcze raz apeluje- jeżeli znacie jedną osobę z ZHR ( i jest to totalny idiota) to nie upubliczniajcie swoich opinii na temat całego związku przez pryzmat tej osoby w sieci. Wybierzcie -wolicie być obiektywni czy demonstrować swój nacjonalizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zhr
O wielu rzeczach nie macie zielonego pojecia. Jest to swoja droga bardzo przykre i nie warte dalszej dyskusji. Oczywiscie zgodzę sie ze w Zhr rowniez zdarzają sie patologie bo sam z nimi walcze ale to co tu czytam żenuje mnie wiec to na tyle. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noooo, zgodzę się! Ja sama nia miałam pojęcia np., że ZHP i ZHR mają takie same Krzyże, ten sam hymn, sprawności (tylko trochę inaczej oznaczają), i wogóle mając ostatnio zbiórkę drużyny wspólnie z drużyną ZHP, to doszliśmy do wniosku, że więcej nas łączy niż dzieli! Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URA RURA
Jestem w ZHR , ale mój brat jest w ZHP. Różnica jest taka ze w ZHP mają mniej ciężkich prac , a przynamniej ci młodsi. Rodzice dali brata do ZHP,o się bali że coś sobie zrobi.W tej chwili mam zbiórki magazynowe , na których WSZYSCY noszą ciężkie skrzynie , podczas gdy mój brat na zbiórkach ogląda filmy z kolegami {wyjeżdżamy tego samego dnia,myśllę że tam od nich za mało wymagają . Rodzice powiedzieli że jeśli będzie chciał to za rok się będzie mógł przenieść do ZHR. poza tym nie rozumiem tej wrogości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ZHR mogą bez problemu wstąpić ateiści i osoby innej wiary muszą jedynie zaakceptować wiarę innych. Obozy w ZHP i ZHR wyglądają całkowicie inaczej w ZHR normalnie budujesz sobie łóżka, półki, a w ZHP masz łózko i rzadkością jest budowanie półek dopiero na wyższych stopniach zaczyna się prawdziwe harcerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harcerka ZHP
Kurcze, tak czytam te wypowiedzi i się zastanawiam... Skąd ten jad, złość i sarkazm? Przecież w harcerstwie chyba nie o to chodzi? ZHR i ZHP przecież mają taką samą ideę, choć inaczej zapisaną. Przypomnijcie sobie 4. pkt Prawa Harcerskiego: "Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza" Czy tu pisze czy ten harcerz jest w ZHP czy ZHR?!? Zamiast ciśnąć sobie wzajemnie, pomyślmy chwilę... Czuwaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert Bełtowski
Myślę, że idea wspólnych zbiórek, biwaków ZHP i ZHR (przynajmniej raz w roku) była by budowaniem solidnego fundamentu dla wzajemnej wyrozumiałości i tolerancji. W większości przypadków to brak wiedzy o drugiej stronie jest kluczowym elementem nieporozumień i błędnego postrzegania działalności obu organizacji. Bardzo nad tym ubolewam, jako były zuch i harcerz. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych należałem do ZHP, jednak nigdy nie czułem się indoktrynowany ideologią marksistowską. Z drugiej strony nie byłem również nadmiernie namawiany do uczestnictwa w mszach świętych, zastępowy robił listę, a na msze świętą szedł kto chciał. Nosiliśmy na mundurach przypinki KPN-u czy SOLIDARNOŚCI, tak więc harcerstwo (tamtych czasów) jakie pamiętam nie nosiło w sobie cech hołdujących ideom PZPR. Przynajmniej w hufcu do którego należałem. Ale i tak uważam, że dzieciaki niezbyt interesują się różnicą pomiędzy ideologią prawicową, liberalną czy lewicową. Uwierzcie mi, to dorośli zaczynają te sprawy komplikować a im starsi tym bardziej zacietwierzeni i ortodoksyjni w swoich poglądach. Od jakiegoś czasu przyglądam się obu organizacjom, choćby z racji tego że mam trójkę synów, którzy należą do jednej z nich (celowo nie piszę do której, aby nie zaogniać w sumie chyba i tak już przygasłego nieco tematu :-) ). Moje spostrzeżenia w skrócie rzeczy biorąc, są takie, że tak naprawdę obie organizacje mogłyby od siebie wiele się nauczyć i tym samym działając jakoś wspólnie doskonalić metodykę wychowawczą. Np: - ZHP od ZHR mogłoby nauczyć się podstaw musztry, dyscypliny w umundurowaniu, większego nacisku na aspekty patriotyczne i chrześcijańskie w wychowaniu. - ZHR od ZHP mogłoby nauczyć się tolerancji, umiejętności pracy wychowawczej z tzw. "trudniejszą młodzieżą", umiejętności pracy z dziećmi/młodzieżą niewierzącą, realizacji zadań programowych nie tylko na poważnie ale i poprzez zabawę. Prawda jest taka, że oblicze harcerstwa w ciągu ostatnich 100 lat istnienia się zmieniło. Metody wychowawcze stricte paramilitarne jakie mogły być atrakcyjne i pomocne dla naszych pradziadków dziś już nie są aż tak potrzebne, dziś trzeba stawiać na rozwój obywatelski i etykę w codziennym postępowaniu wg kanonu uniwersalnych wartości ponad tysiącletniej historii naszego kraju. Kiedyś Jan Paweł II zwracając się do rozbitych po roku 1989 organizacji harcerskich zadał takie retoryczne trochę pytanie: "Czym wy się od siebie różnicie i czy różnice są aż tak wielkie, że przeszkadzają wam ponownie się zjednoczyć?" Jak sobie te słowa przypominam to na myśl przychodzą mi moi synowie, którzy jeśli mocno się pomiędzy sobą pokłócą to ja jako mediator muszę tłumaczyć im, "że nie warto być powaśnionym o małostki, skoro więcej między wami wspólnych spraw". Jednym zdaniem - więcej ich łączy niż dzieli. Tak jest z dzisiejszymi organizacjami harcerskimi, tak było też na początki XX stulecia z pierwszymi polskimi organizacjami harcerskimi, więcej je łączy niż dzieli. Jednak 1 listopada 1918 r. w obliczu niepewnych czasów i ledwie co odzyskanej po 123 latach niepodległości, ówczesne organizacje skautowe potrafiły się wznieść ponad podziały, potrafiły wypracować kompromisy i zjednoczyć się w jeden organizm związkowy. Dlaczego? Bo cel był jeden - wychowanie młodzieży w duchu postawy chrześcijańskiej, etycznej i patriotycznej. Bóg, honor i ojczyzna. Czy dziś cel jest inny dla obu organizacji? Jeśli nie, pytam więc za Janem Pawłem II, "czym wy się od siebie różnicie i czy różnice są aż tak wielkie, że przeszkadzają wam ponownie się zjednoczyć?" Każde z was może przecież zachować swoistego rodzaju autonomię (drużyny lub zastępy specjalnościowe, drużyny koedukacyjne i niekoedukacyjne, drużyny lub zastępy chrześcijańskie, drużyny prawosławne, drużyny rzymsko-katolickie, drużyny z niewierzącymi i jakie tam jeszcze sobie wymyślicie). Dla obu organizacji ZHR i ZHP, ale także i dla innych nieco mniej liczebnych, nadchodzi dobra okazja aby wyciągnąć wnioski z rozłamu, usiąść razem przy ognisku i wypracować kompromis, którego owocem powinno być ponowne zjednoczenie harcerzy w okrągłą 100 letnią rocznicę Zjednoczenia Organizacji Harcerskich jakie miało miejsce w Lublinie 1 Listopada 1918 r. Wtedy też tak naprawdę powstało ZHP... Czasu macie niecałe 2 lata, więc bierzcie się do roboty bo to czasu i dużo i mało :-) Tego wam życzę, bo jak patrzę na zwaśnione organizacje harcerskie to tak jakbym patrzył na moje dzieciaki, stoję z boku i się śmieję, bo przecież pogodzenie się jest tylko kwestią czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się lekko wypowiem, jak widzę te spiny... Obie organizacje mają dobrze działające i słabiej działające drużyny. Jestem w ZHR, działam w dość dobrej, otwartej na wszystkich drużynie. Mamy wierzących i niewierzących. Ale znam też drużynę działającą słabo, nie potrafią nawet plecaka spakować. To samo działa w drugą stronę, mam bliskich znajomych w ZHP, jeden działa w drużynie, która mniej się odnosi do tradycji harcerskich(dwa tygodnie obozu w domkach letniskowych i nieznajomość wielu technik), ale wiem też, że są drużyny które działają bardzo dobrze, prężnie i stawiają mocno na tradycje. Jakiś czas temu na kursie przybocznych, mieliśmy zajęcia które pokazywały nam, że pomiędzy naszymi organizacjami różnice są niewielkie. Najczęściej tylko lekko organizacyjne i kosmetyczne. I wtedy też myślałem dlaczego nie możemy się złączyć, no bo harcerzami jesteśmy wszyscy. Wniosek mój jest taki, że przez obecną reformę mundurową może być (tak przez taki błachy powód) ciężko taką decyzje podjąć. Dotychczasowe naczelnictwo też musiałoby się zredukować, wieęc może tu też chodzić o tzw. "stołki"... Ja jestem za tym, aby zjednoczyć się w jedną organizację i mam nadzieje, że to w ciągu najbliższych paru, parunastu lat nastąpi. Czuwaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszym i podstawowym błędem jest treść zadanego pytania "gorsze/lepsze". ZHP i ZHR są to dwie organizacje harcerskie, wiele je łączy, ale i trochę różni. Kłótnia, która została wywołana przez kilka komentarzy jest dziecinna, niedojrzała, bezsensowna i przede wszystkim kompletnie nie potrzebna. Jednym i drugim członkom, niezależnie której organizacji, przyświecają te same ideały. Jesteś z ZHR czy ZHP? Wiesz kim byli Robert Baden Powell, Andrzej Małkowski? Znacz treść Przyrzeczenia? Rozumiesz Prawo Harcerskie? Jeśli tak to pierwsze pytanie powinno wydać Ci się niepotrzebne. Osobiście dodam, że działałam w obu organizacjach. Nie uważam, że stałam się przez to gorsza lub lepsza. Są to tylko zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wielkim skrócie: żadne nie jest złe ani dobre. ZHR to odłam z ZHP, który oddzielił się w 89 roku (tu posługuję się skrótem myślowym). Na przykładzie mojego kolegi z ZHRu - ma on duże uprzedzenia do ZHP, a ja, jako że byłam zuchem z ZHP i znałam tamtejszych harcerzy - wiem, że są bezpodstawne, a domyślam się, że podobne rzeczy dzieją się w ZHP. Wielki skrót, tak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam teraz resztę rozmowy... ja pierdzielę! *wybaczcie słownictwo* czy wy naprawdę nic nie wiecie?! że zhr wywodzi się od zhp?! że ci, którzy niegdyś należeli do zhp (potem zhr) walczyli lub byli potomkami walczących w powstaniu zhp'owców? że też mogli być w szarych szeregach? ... polecam poczytać dokładnie różne książki i uważać na historii. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od drużynowego. To drużynowy podejmuje decyzje, Rada Drużyny doradza. Jaki drużynowy taka drużyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam 9 miesięcy w ZHP i przeniosłam się do zhr gdzie jestem obecnie. W ZHP nie podobało mi się, śmianie się głośne na zbiórkach , siedzenie w telefonach na zbiórkach.. Mało zorganizowane. W ZHR jest o wiele lepiej, wszystko zorganizowane bardzo dobrze, świetne wycieczki, cały czas są gry terenowe, ciekawie jest na zbiórkach, nikt nie bierze tam nawet telefonu. Różnią się prawem harcerskim, w ZHP są drużyny mieszane, w ZHR są drużyny oddzielne damskie i męskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary harcerz
20 lat temu ZHP też budowalo sobie na obozach wszystko od zera, łącznie z latryna. Obozy były pod namiotami, w lesie nad jeziorem (taki warunek musiał być spełniony). Jak chciałeś coś ze sklepu, to raz w tygodniu jechał samochód (był jeden, najczęściej lesniczego albo komendanta- służył w nagłych wypadkach typu szpital- nie było komórek!) i mogłeś zapisać na kartce co chcesz (jak miałeś kasę- wiele dzieciaków w ogóle nie poslugiwalo się pieniędzmi na codzień!). Obóz trwał miesiąc, najczęściej cały sierpień (najbardziej stabilna pogoda w tamtych czasach). Pierwszy raz byłem w 1994, ostatni w 1999. O ZHR coś tam słyszeliśmy, że są religijni, ale tak to niespecjalnie. U nas w ZHP też drużyny były osobno męskie i damskie. Tylko zuchy były razem i starsi harcerze pomagali im kopać latryne, stawiać obóz itp. Obóz harcerski w łóżku, w hotelu to jakieś żarty?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm Andrzej Moroz
Czytam, czytam,..... i dziwię się zwolennikom ZHP i ZHR po równo. Wzajemnie na siebie naskakują, wzajemnie obrażają. Druhny i druhowie, zapomnieliście już czwartego punktu Prawa Harcerskiego? A co z Waszą uczciwością? Jak spod zgniłej jabłoni uzbierało się tyle dorodnych jabłek? Harcerstwo w Polsce jest jedno. Mimo, iż jest kilkanaście organizacji harcerskich, wszystkie nawiązują do Małkowskich, do II RP, do Szarych Szeregów, i wszyscy wypierają się komunistycznych powiązań. A Harcerstwo Polskie jest jedno, bo stanowi o nim nie to, co sami o sobie mówimy, ale to, o czym świadczą nasze działania. Więc spierajcie się, podgryzajcie, obrażajcie nawzajem, tylko o jedo Was przy tym proszę: weźcie pod uwagę starą polską maksymę, że tak Was piszą, jak Was widzą. A patrząci czytając Was, wyrabiają sobie zdanie o Polskim Harcerstwie. Bo dla wielu ZHP, ZHR, SH, i wiele innych w Polsce i poza jej granicami, to po prostu HARCERSTWO. Ważcie więc swoje słowa, i szanujcie się nawzajem, bo macie się uważać za braci, jak to jest zapisane w Prawie Harcerskim. Nie bądźcie dla siebie, jak Kain i Abel. Bądźcie dla siebie po prosytu druhami, a inii niech ocenią Was po Waszym działaniu. Pozdrawiam Was nie z ZHP, i nie z ZHR, ale z Harcerstwa Rzeczypospolitej Polskiej. Jednej z kilku polskich organizacji harcerskich. Czuwaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie w szkole osoby z ZHP prześladują za to, że jestem w ZHR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w ZHP od 8 lat najpierw jako zuch następnie jako harcerka obecnie harcerka starsza. Na obozie spotkałam się z drużyną ZHR harcerki nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia były bardzo zakochane w sobie nie chciały się zapoznać z nami uważały nas za gorszych przynajmniej tak to odczułam.Wieczorem miałam wartę cały czas musiałam je uciszać ponieważ było po cabstrzyku , ignorowały mnie. Nigdy nie widzalam nikogo z ZHR-u na uroczystościach patriotycznych gdzie ZHP uczestniczy w ogromnych ilościach. Nie prawda że nie uczestniczymy w uroczystościach kościelnych ponieważ jest ich bardzo dużo i wiele z nas się udziela. Mamy więcej wyjazdów, to prawda że jest więcej zabawy ale liczy się przede wszystkim służba w której harcerze z ZHP chcą uczestniczyć czują że to ich obowiązek. Możliwe że nas dofinansowują ale pieniądze rozchodzą się i ich nie odczuwamy, sami musimy zarobić. Nie jestem źle nastawiona do ZHR chociaż nie chciałabym uczestniczyć w związku, który ma coś do ZHP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elt
Ja sam harcerzem nigdy nie byłem (szkoda, ale co zrobić…), ale szukałem dla syna drużyny zuchowej w okolicy. Daje mi to pewien dystans do sprawy o której tu czytam. W szkole, do której chodzi Małolat działa Stowarzyszenie Harcerskie. Nie będę się rozwodził na Ich temat. Dość, że syn specjalnie na zbiórki chodzi do innej szkoły. ZHR – W czasie „badanie rynku”, czyli rozmowy z pewnym druhem o ewentualnym zapisaniu Małolata, przedstawiłem swoje obawy w kwestii wychowania w duchu tolerancji i otwartości światopoglądowej. Małolat ma w szkole i na podwórku kolegów katolików, żydów (mieszkamy na terenie dawnego getta, niedaleko synagogi), muzułmanów (w szkole działa szkoła ormiańska) a nawet małą buddystkę, dlatego zależy mi na wychowaniu go w duchu nie tylko tolerancji, ale braterstwa ze wszystkimi. W tym monecie druh z ZHR, bardzo grzecznie i kulturalnie, poradził, żebym zastanowił się, czy ZRH to na pewno organizacja, której szukam. Przynajmniej chłopak był szczery. (Swoją drogą – Druhowie z ZHR, weźcie pod uwagę, że na dobre czy złe, człowiekowi z ulicy, jakim jestem, ZHR kojarzy się niemal wyłącznie z krzyżami (wcale nie harcerskimi) na sztandarach i śpiewanym psalmów zamiast „Płonie ognisko”). ZHP – Ja naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób tak duża organizacja może działać w sposób tak niezorganizowany. Tak, trochę dyscypliny na pewno wam drogi ZHP’ie nie zaszkodzi. Rozumiem wychowania przez zabawę, ale to jednak ma być wychowanie. Zacznijcie od mundurów. Ładne macie. Dbajcie o nie. Używajcie ich. Prasujcie je… Teraz przemyślenie własne - ZHR jest organizacją pro-chrześcijańską, i każdy nie-chrześcijanin będzie tam członkiem jeśli nie 2 jakości, to co najmniej odstającym od ogółu. Niezależnie od wyznania, znakomita większość ludzi wierzących, uważa innowierców i niewierzących, za co najmniej będących w błędzie, jeśli nie totalnych idiotów. To naturalne. Jeśli wierzę, że mam rację, to ten kto wierzy w coś innego racji mieć nie może. Jeśli mimo przekonywań (nawracania) trwa przy swoim, to jest zwyczajnie głupi… (no dobra, upraszam, ale mechanizm pozostaje). Jeśli jakaś organizacja statutowo deklaruje związek z jakąś religią, może akceptować obecność innowierców, ale nie ich przekonania. Co więcej, ciężko się im dziwić, a każdy innowierca, który się tam pakuje, robi to na własną odpowiedzialność. ZHP – Tak, w strukturach pozostają harcerze należący do niej za czasów PRL. Po pierwsze, PRL trwał 45 lat i ze świecą szukać ludzi urodzonych przed ’89, który w ten czy inny sposób nie wpadli w jego tryby. Po drugie, przepraszam, ale kadry ZHR też w tym komunistycznym ZHP były. To trochę tak jak z byłymi działaczami PZPR, którzy z nowych stołków teraz głośno krzyczą jak to należy wszystkich lustrować i rozliczać. Wreszcie, jak pokazało kilka głosów rozsądku w całej dyskusji, samym harcerzom polityka, zwłaszcza z przed 20 lat, jest całkowicie obojętna. ZHR jest w złożeniach chrześcijański i nie można go winić za to, że te założenia realizuje. Jeśli nie jesteś chrześcijaninem, to się tam nie pchaj bo to nie twoje miejsce. ZHP nie jest komunistyczny, choć zarówno ZHP jak i ZHR ma w szeregach osoby z byłym system związane. Jest za to chaotyczne (to już z własnej obserwacji) i zakręcone (często pozytywnie). Na koniec jedna rzecz, która naprawdę głęboko mnie poruszyła. Do wszystkich, którzy jednym tchem wymieniają chrześcijaństwo i patriotyzm - jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Mało to mieliśmy w historii postaci, które z Bogiem na ustach sprzedawały Polskę? Co więcej, byli też zdeklarowani komuniści a jednocześnie gorący patrioci (nawiązując do modnych w dyskusji odwołań do 2 wojny – co z Batalionami Chłopskim?). Twierdzenie „nie jesteś katolikiem to znaczy nie jesteś patriotą” albo wręcz „nie jesteś katolikiem to nie jesteś prawdziwym Polakiem” jest szczytem chamstwa. W dodatku stanowi dowód buty a zarazem ignorancji mówiącego. Jest też skrajnie niesprawiedliwe wobec całych rzesz ludzi szczerze i głęboko kochających ten kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Well...Jestem zastępowym w ZHR ale mam również znajomych w ZHP. Na podstawie spostrzeżeń jakie dotychczas poczyniłem stwierdzam, że bardzo wiele zależy od dróżyny/hufca i okolic z jakich się wywodzi dana grupa. Dlatego każda dróżyna w jakiś sposób się różni. W ZHR zdecydowana więkrzość dróżyn składa się z harcerek/rzy przyzwoicie lub dobrze zbudowanych. Niestety patrząc na ZHP sytuacja często nie jest za wesoła. To znaczy, że bardziej przypominają ,,amerykańskich skautów'' wychodzących z fastfood'a niż polskich harcerzy. Jest to między innymi dowód na niezdyscyplinowanie dużej części dróżyn ZHP. Piszę ,,dużej części" gdyż sporo dróżyn powyżej wymienionej organizacji nie ma nic z tym wspólnego. Naturalnie w ZHR również zdarzają się takie,,kwiatki", jednakże dużo rzadziej. To samo tyczy się obozów. Zdyscyplinowanie ZHRu jest na wyższym poziomie. Na obozie właściwie wszystko jest robione własnymi rękoma. W ZHP często nie. To są głównie powody dla których ZHR czuje się lepszy. Natomiast zarzut wobec ZHR na temat paramilitaryzmu jest kompletnie bez podstawny i powinien być, jeśli już, skierowany w przeciwną stronę. Jeśli chodzi o wiarę w ZHR i tolerancję, to ZHR stawia sobie na celu ukrztałtowanie młodych ludzi w polskiej kulturze, a więc również w znajomości obrządku chrześcijańskiego. Nie jest to problem dla wielu ateistów, którzy są w tej organizacji więc nie rozumiem w czym problem. Natomiast sprawa tolerancji jest prosta. Zarówno w ZHP jak i ZHR zależnie od środowiska może pojawić się nie tolerancja. Wychowanie ZHR z natury stawia naszą kulturę i religię na pierwszym miejscu nie jest to jednak nietolerancja.Gdyż tolerancja to tolerowanie ,,czegoś". Przepraszam za porównanie, ale jest ono trafne. W naszej okolicy mieszka kundel. Tolerujemy go ,ale nie znaczy to, że go głaszczemy. Jest on brudny więc się go brzydzimy, ale go nie kopiemy i nie opluwamy. Jednakże gdy pewnego razu zaczyna być nie bezpieczny.To znaczy szczeka na nasze dzieci i gryzie, nasza tolerancja się kończy i go przeganiamy. Porównanie jest być może mocne, ale warto pamiętać, że tolerancja nie jest synonimem do wyrazów ,,równość" i ,,wspólnota".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zhp i zhr różnią się tylko Mundurami Delikatnie sprawnościami ( znaczki i kształt ) I datą założenia A co do tego z ateistami i innymi pod względem wiary To ci inni akceptują tamtą wiare ale katolitcy już nie zawsze (w obu organizacjach ) Osoba o pseudonimie zhr nie ma pojęcia o zhp i ono wcale nie jest gorsze Mam w szkole dwie osoby z zhr i zhp ( w tym ja w zhp ) oni nie są gorsi (ani lepsi ) i to zależy na kogo trafisz nie oceniajcie że zhr lub zhp to debile , idioci i że przyjmują psycholi bo w obydwu organizacjach to się zdarza To wszystko odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zhp i zhr różnią się tylko Mundurami Delikatnie sprawnościami ( znaczki i kształt ) I datą założenia A co do tego z ateistami i innymi pod względem wiary To ci inni akceptują tamtą wiare ale katolitcy już nie zawsze (w obu organizacjach ) Osoba o pseudonimie zhr nie ma pojęcia o zhp i ono wcale nie jest gorsze Mam w szkole dwie osoby z zhr i zhp ( w tym ja w zhp ) oni nie są gorsi (ani lepsi ) i to zależy na kogo trafisz nie oceniajcie że zhr lub zhp to debile , idioci i że przyjmują psycholi bo w obydwu organizacjach to się zdarza To wszystko odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elt
Drogi „Zastępowy w ZHR”, osobiście mijałem ostatnio drużynę w Waszych mundurach stołującą się w fast foodzie z żółtym M w logo. Harcerki były zdecydowanie zbyt „dobrze zbudowane”, ze średnim BMI drużyny zdecydowanie powyżej 30. Tylko co to ma do zdyscyplinowania? Co innego brudne i czasem zbyt ciasne mundury, które miały na sobie. To już brak dyscypliny. Czy naprawdę sądzisz, że przyrównywanie osób o innym niż katolicki światopoglądzie do „kundli” których się „brzydzicie” stawia ZHR w dobrym świetle? A co ekumenizmem propagowanym przez JPII? A Ewangelią św. Jana? Tam było chyba „(…) byście się wzajemnie miłowali” a nie byście tolerowali myślących inaczej mimo, że się brzydzicie? Jak pisałem wyżej, ZHP jest katolickie w założeniu i ma do tego pełne prawo, ale nie udawajcie świętszych od papieża. Statutowo dyskryminujecie każdy światopogląd poza własnym, czego nikt Wam nie broni, ale wbijanie się z tego powodu w dumę i uważanie za lepszych od otoczenia zwyczajnie nie przystoi ludziom, których wzorem powinien być ten co obmywał stopy uczniom w geście prawdziwej pokory. Na koniec, choć etymologicznie oba słowa są blisko związane, jest spora różnica pomiędzy tolerancją a tolerowaniem, naprawdę spora…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elt
Errata Powinno być: "Jak pisałem wyżej, ZHR jest katolickie w założeniu" Przepraszam za literówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZHR jest katolicką organizacją i dostają duże dotacje. ZHP pozbawiono dotacji (złośliwie). Osobiście uważam, że ZHP jest lepsze, bez prania mózgów naszym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary harcerz gość
Powstanie ZHR , to było rozbicie ruchu harcerskiego - zupełnie niepotrzebne. Zamiast od młodości jednoczyć Polaków, to jak to w Polsce trzeba było już dzielić. Moi synowie w PRL należeli do ZHR i nie byli poddawani żadnej indoktrynacji politycznej. Myślę, że do podziału ruchu harcerskiego w dużym stopniu przyczynił się kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qgość
w ZHR dużo pedofilów w sutannach a w ZHP jest wolny seks. Dużo seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiamy jak ZHR zostanie uznany przez WOSM/WAGGGS. Obecnie ZHR międzynarodowo nie jest uznawany jako organizacja harcerska. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×