Bol brzucha,skurcze ale wody i czop nie odszedl..czy to poczatek porodu?

Witam, jestem w 39 tyg ciazy i w okolo godziny temu obudzil mnie silny bol brzucha.bol przypomina ten miesisczkowy , raz jest silniejszy a raz mniejszy . Nie zauwazylam oddjscia czopu ani saczenia sie wod.bol pojawia sie tak co okolo 10 min , ale nie ma regularnosci. Na dole mam twardy brzuch i przy lekkim nacisku boli. Czy to mozliwe ze powoli zaczyna sie porod skoro wody i czop nie odszedl?

pęcherz mogą przebic ci dopiero na porodówce, czop nie zawsze odchodzi. Jedź do szpitala

zajebiscie i ty sie radzisz na kafeterii ty jestes debilna bez kitu

Do szpitala dopiero jak skurcze beda regularne tak co 5 minut. Porodu nie przegapusz - skurcze beda wtedy przybierac na sile. A wody i czop mogą odejsc dopiero pozniej....

zdarzaja sie jakis czas przed porodem do szpitala jak beda co 5 min

Oj niekoniecznie, ja miałam podobnie z pierwszym porodem, niby bolało jak na miesiączkę, było uczucie parcia (jak na kupę:p), nic poza tym. Potem jak zaczęło się to regularnie 8-10 minut i szybko skracało się. Po tych 8-10 minut zeszło od razu 3-5. Na szczęście byłam w szpitalu, akurat leżałam na patologii, ale lekarze i położne się smiali, ze mogłabym urodzić po drodze , a dziecko w płaszczu przywieźć (mieszkałam 70 km od szpitala i była w tym czasie niezła śnieżyca)o. Jak odnotujesz regularność z narastającym bólem od dołu brzucha w górę, to pakuj manatki i do szpitala. Skurcze przepowiadające nie bolą.

Owszem mogą boleć, ja miałam bolące skurcze na 2 tygonie przed drugim porodem. Tylko że nieregularne i zanikały po jakimś czasie. Ale bolały.

ja ur tydzien temu i powiem ci ze tez myslałam ze bóle porodowe to te podobne do okresowych ale pieknego ranka w stałam z zupełnie innymi bólami krzyzowami były nie przyjemne bolały tak co pół godziny i coraz czesciej synka ur na drugi dzien:)