Mój mąż powiedział mi coś przykrego w sylwestra...

Tego ostatniego dnia we roku chciałam bardzo podobać się swojemu mężowi. Wydalam na siebie kupe kasy, fryzjer makijaż sukienka buty bielizna dodatki. Chciałam wyglądac inaczej jak zawsze.Ni9e wiem czy się opłaciło, bo mój mąż po północy powiedział że moj makijaż nie jest ładny, i że nie powinnam się tak pomalować. Fakt mi też ten makijaz zrobiony w salonie nie przypadł do gustu fryzura również ale na codzien jestem taką szara myszką i myślałam że tak ma być. Najgorsze jest to że jak wrociłam mąż nic nie mowił że coś jest nie tak powiedział że ładnie wyglądam myślałam że mówi prawdę ale chyba sie myliłam. Tamtego wieczoru gdy powiedział mi xze mu sie nie podoba to co mam na buzi poczułam sie beznadziejnie, na tle tych innych pięknych kobiet czułam jak się zmieniam w kopciuszka,reszta wieczoru była już do bani, byłam smutna i zastanawiałam się czy kiedyś mojemu mężowi się spodobam tak jak te inne kobiety za kt,orymi wodzi wzrok nawet w mojej obecnosci. Ja juz popadłam w takie kompleksy że nie mam ochoty nigdzie wychodzic, a szczególnie na wystawne imprezy.

powinnas mu dac za to w pysk i tyle, jak mozna cos takiego powiedziec w ogole? cymbał

ales gupia, i pusta

nie masz innych problemow?! czyzbys byla taka pusta? i twoj maz razem z toba?

ktos inny mógłby za tobą wodzić oczami i co...to są faceci !:O :O olej to i wychodz czesciej do ludzi a jak sama robisz z siebie szarą mysz to facetowi to pasi

Ty jesteś jego żoną a nie inne. Więc samo przez się się rozumie, że jesteś wyjątkowa

no też tak myślę ale czasem chciałabym usłyszec to że mu sie podobam ,

wymien męża buca na lepszy model od razu poczujesz sie lepiej ;)

Faceci mają do siebie to, że nie owijają w bawełnę , mówią co im leży na sercu nie myśląc wcześniej o konsekwencjach. Widocznie skoro sama to zauważyłaś z resztą , makijaż wykonany w salonie nie był dobrze dopasowany do Ciebie. Owszem , facet mógł pomyśleć i nie mówić Ci akurat w sylwestra ale wiesz jak to jest , pewnie nie pomyślał. Najpewniej podobasz mu się bardziej bez tego makijazu więc nie dramatyzuj ;)

to wszystko lezyw psychice, nie wiem jak wygladasz ale na pewno zle nie było. Przypuszczam ze twoj men jest nieprzyzwyczajony i juz. To ze jestes mezatka nie robi z ciebie nieatrakcyjnej kobiety na codzien. Czemu wygladasz jak szara mysz w tygoniu?wprowadz zmiany, jedz do sklepu, kup sobie przede wszystkim cos ładnego a zarazem wygodnego do spania. Kobieta ktora ma na sobie sexowną bielizne i jesli nawet jej nie pokazuje to wewnetrznie czuje sie sexowna. Polecam wywalic wszystkie majty i inne dziwne znaleziska z szuflady i kupic cos ladnego. wiem ze bielizna nie jest taka tania, ale kochana w zlwyklym H&m kupisz majteczki za 15 zl i są bardzo sexi. Po prostu wywal wszystko c=zego bys sie wstydzila zalozyc przed jakimkolwiek facetem. a i polecam dla ciebie rowniez aerobik czy chociaz basen, wtedy masz poczucie ze robisz cos dla siebie, ze robisz sie bardziej sexi, a to znacznie wplywa na samopoczucie. Jesli nawet nie ma powalajacych efektow na poczatek. No i ostatnia rzecz, mysle ze jakas nowosc w lozku by sie przydala, wez raz inicjatywe w swoje rece, daj mu najlepszy sex jaki ostatnio mogl miec i niech mysli tylko o tym zebys 2 raz taka byla. Kobitki chyba rutyne trzeba wywalic z pokoju. moze nawet w kuchni bys go troche pomeczyla:) zawsze cos innego

co za hipokryta! zona ma siedziec w kaciku jak szara myszka a sam bedzie sie ogladal za pomalowanymi lalami. powiem ci tylko tyle: maluj sie tak jak ci sie podoba i w czym sie czujesz dobrze, najlepiej sama, z salonu raczej nie bedziesz nigdy zadowolona, bo one udziwniaja na swoj gust a nie twoj. znajdz sobie jakies filmiki na youtube ze wzorami makijazow, zaprzyjaznij sie z maskara, bezowym cieniem, podkladem na twarz na codzien, troche rozu, kup sobie cos do ukladania wlosow na szybko, prostownice lub lokowke, i badz ladna na codzien a nie tylko w sylwetra. a maz kurde, sorry, ale nie mam slow co za patalach.

bzdury gadacie ze to z zazdrosci o nia. moja kobieta jest ladna, delikatna blondynka o jasnej cerze, nie maluje sie na codzien tylko podkresla oczy tuszem, nie chodzi na obcasach ale taka wlasnie ja kocham, naturalna i wygladajaca mlodo. moja uwage zwracaja rozne kobiety, rowniez przeciwienstwa mojej czyli brunetki mocno pomalowane, laski w skapych ciuszkach, liczy sie caloksztalt. moja mowila kiedys ze ma kompleksy ze nigdy nie bedzie wygladac drapieznie i sexownie i ze pewnie mi brakuje takiej kobiety. i przyszla raz tak mocno pomalowana i kazalem jej to z siebie zmyc, wygladala brzydko, nie pasowalo to do niej. tlumaczylem je potem ze kocham ja wlasnie taka jaka jest i jaka ja poznalem, slodka i niewinna i nie ma sie na sile zmieniac. a faceci za innymi kobietami i tak beda sie ogladac niezaleznie czy bedziecie zmieniac kolor wlosow 3 razy w miesiacu i zmieniac sie w wampa

no ok tylko czemu nie powidział mi tego przed wyjsciem miałam jeszcze czas moglam to zmyć z siebie przeciez i pomalować się inaczej zwyczajniej. Tylko o to mam do niego żal potem gdy juz nie mogłam nic zrobić czułam się beznadziejnie... Poszłam do salonu bo myślałam że osoby ktore się na tym znaja pomaluje mnie ładnie, pomyliłam się nie warto wydawac tylu pieniędzy na to zeby się nie chcaco oszpecić. Następnym razem taka głupia nie będe tylko szkoda że ani moja znajoma ani siostra nie powiedzialy ze jest nie ładnie, a uslyszzałam to od męża

Skoro juz w salonie nie podobal ci sie makijaz to wlasnie tam powinnas to powiedziec i poprosic by cie umalowali ladnie a tak sama zgodzilas sie na badziewie

e tam czym Ty sie przejmujesz, moze wygladałas ładnie ale inaczej niz zwykle i mezowi to nie pasowało, w koncu nie powiedział Ci ze jesteś brzydka, czy ze jestes gruba, nie przejmuj sie takimi pierdołami bo szkoda na takie bzdety zycia

sama powinnas wiedziec jak sie w tym czujesz i nie patrzec na to co inni sadza. nie jestes dzieckiem. i nie chodzi o zamienianie sie w wampa. ale kazdego by kurwica strzelala jak facet cgce w domu sliczna naturalna szara myszke a oglada sie za ociekajacymi makijazem lachonami. to po pierwsze niekulturalne a po drugie krzywdzi druga osobe, a po trzecie prymitywne.

recze wam ze facet ktory ma wszystko w domu nie bedzie sie ostentacyjnie i z tesknota ogladal za panienkami na ulicy. ogladanie sie na ulicy za wymalowanymi lalami , to tylko dowod na to, ze makijaz jest wlasnie dla faceta, bo gdyby tak nie bylo to kobiety by sie nie malowaly. facet lubi seksownosc, a niestety szara mysz nie bedzie seksowna. mozna ja kochac ale nie bedzie sie o niej marzyc.

Widocznie miałaś zrobiony NIEUMIEJETNIE makijaż . trafiłaś do złej kosmetyczki.. jakby ktoś Cię dobrze umalowal i uczesal na pewno było by inaczej. a maż.. ma prawo do własnego zdania n ie bylo to chamskie moim zdaniem

Bo sorry ,ale jeśli na codzien jesteś naturalną kobietą , masz delikatną urodę ,a nagle kosmetyczka i fryzjerka zrobily z Ciebie lampucerę to efekt mógl być kiepski.. makijaż tak ,ale taki co Ci pasuje. Poza tym nie każdej kobiecie do tarzy w bardzo ostrym makijażu.Widocznie ta stylizacja się nei udala i już

może rzeczywiscie przez te zabiegi "upiekszajace" wygladalas gorzej niż zwykle?:o nie powinien może tego tak wprost mówic.. kobiety zwykle wymuszaja jakiś komentarz do takich rzeczy i nawet jakby facet wolałby przemilczec to musiał coś powiedzieć:o może sie przestraszył że jak to skomplementuje to czesciej byś sie tak "upiekszała"?:D:D

tak samo jak niektóre kobiety myslą ,że im więcej będą miała bizuterii ,cekinow, biżuteriii i makijażu na sylwetra tym bedzie lepiej. a to błąd. Popatrzcie np na to jak ubrali papierską w finale top model. Ładnie ją zrobili ,ale nie przesadnie było to dość naturalne

hm...zawsze preferowałam naturalny wygląd.Delikatny makijaż prawie niewidoczny podkład,nie wiem co mi do łba szczeliło że poszłam do tej kosmetyczki, straciłam tylko kase i nic dobrego z tego nie wyszło.... ...im bardziej sie człowiek stara to mu nic wtedy nie wychodzi

I nie chodzi o to żeby wyglądać jak ,,szara mysz". poprostu dopasowane ładnie ciuchy , lekki makijaż co pasuje do naszej urody , odp fryzura i wtesy jest git. Np tak jak ona się maluje http://www.filmweb.pl/person/Freida+Pinto-861867

tylko że ja za bardzo to nie umiem sobie nic kupić żeby czuć się dobrze,i atrakcyjnie na co dzien.

ech...żal mi kobiet, przejebane mają.taka psycha.

no kobiety orzejebane maja kazda jedna pusta, a tylko nieliczne ladne, to im siada na psyche i pelno kompleksow :o jeszcze zeby same na wyglad takiej uwagi nei zwracaly to jakos by zyly, a tak to je frustracja zzera

tiaa

makijaż zmyłaś i po kłopocie! a co ja mam zrobić jak od swojego usłyszałam, że mam za duży tyłek i za małe cycki! :D

Wcześniej nie chciał Ci robić przykrości, później alkohol rozluśnił atmosferę. Na pewno nie wyglądałaś źle, podejrzewam, że raczej chodziło mu o to, że lubi Cię bez makijażu.

no i udalo sie twojemu mezowi byc gora, o to mu chodzi by cie zdolowac a sym jest gwiazdor, to ty nie znasz facetow jak oni umia manipulowac kobeita, mam nadzieje ze ten sylwester czegos cie nauczyl, zte facet nie ma nic do gadania, moglas mu powiedziec ,innym facetom sie ten makijaz podobal,nawet mi oczka puszczali, ciekawe co by zrobil,hahaha nie przejmuj sie ze masz za meza debila, on ci dokucza bys sie nie czula za piekna, by cie zdowlowac, glowa do gory,mniej mu kopllementiw praw, i co chwilka mu powiedz ze od slubu waszego to on takcos inaczej wyglada, co chwilka mu dopowiedz ze brzuszek slodki mu rosnie ze czolo coraz wyzsze dostaje, tzobaczysz przestanie gwiazdowac, glowa do gory nie daj sie szmacic szmatlawcowi!!!!