Czy to możliwe że młody facet jest brzydki a jak jest starszy to jest przystojny

Znałam kiedyś faceta który się w mnie kochał w czasach młodości.Miał wtedy jakieś 20-22 lata,w ogóle nie podobał mi się.Może nie był jakimś wyjątkowym brzydalem,ale nie pociągał mnie.Poznałam innego faceta i tak minęło jakieś 7lat,nasz związek nie przetrwał,ale nie ważne.Kiedyś byłam w sklepie i ktoś mi mówi "cześć".Aż mnie zamurowało z wrażenia bo to jakiś przystojniak a ja go nie znam.Okazało się że to mój były adorator z czasów młodości.Bardzo wydoroślał,wyglądał jak facet i mi się podobał.Zamieniliśmy parę zdań,oczywiście wywnioskowałam że raczej nikogo nie ma,ale nie ważne.Zastawiam się czy jeszcze się mu podobam,bo mnie strasznie zaczął się ten facet podobać,mimo że parę lat wcześniej nie pociągał mnie i uważałam go za mało atrakcyjnego.Dzisiaj niestety nie jestem już taką laską jak za mojej młodości.Więc się zastanawiam czy to możliwe że z tego 20 latka zrobił się przystojny prawie trzydziestolatek,czy też może mój gust się zmienił?Czy faceci z wiekiem stają się przystojniejsi?Czy tylko mnie się tak zdaje?Czy to możliwe że facet który jako dwudziestolatek mnie nie pociągał to parę lat później stał się dla mnie przystojny?

moim zdaniem tak jest w większości przypadków ;) ale wiek

No właśnie,tylko czy to kobietą gusta się zmieniają czy faceci naprawdę przystojnejsi się stają?Bo jak byłam nastolatką to dla mnie trzydziestolatek był po prostu "stary i nieatrakcyjny"

po części zmienia się gust kobietom-z wiekiem wolą dojrzalszych oraz facetom rysy np. twarzy z chłopięcych , mlodzieńczych na męskie ;)

ja mam 27 a nadal mi się podobają młodsi

możliwe bo wiele facetów np w wieku 20 lat to taki chucherka nie męskie ,a z wiekiem mężnieją dopiero

j lubie różnych i spałam z roznymi :P i ze starszymi czyli po 30 stce i z takimi co mają 19 ,23, 24 lata

to się często zdarza wedle zasady, że wiek może mężczyźnie dodać męskiego uroku, poprzez jego doświadczenia, które odbijają się w wyrazie twarzy, spojrzeniu, zachowaniu i także wyglądzie ja zdecydowanie lepiej wypadam niż kiedyś

Dla mnie tego przykladem jest Cezary Pazura. Nie mowie, ze w tej chwili jest super ciacho, ale calkiem ciekawy facet sie z niego zrobil, a kiedys to takie brzydkie chuchro bylo.

znam takie przypadki ale wynikało to bardziej z wyrobienia sie niż jakiegoś wypieknienia:o chłopak mogl zmienić styl, zacząć bardziej dobierać ubrania, dbać o siebie jest jeszcze jedna sprawa mianowicie wielu chłopaków ok 30 ma już nadwage, zaczyna łysieć itp, jesli ktoś nie ma takich problemów to nagle zaczyna lepiej wyglądać na tle rówieśników niż przed laty

Prawie każdy facet z wiekiem to przystojnieje. Przeważnie chudnie na twarzy i zyskuje zarost. Wielu moich kolegów którzy w czasach liceum byli przeciętniakami czy nawet brzydalami i dostawali kosza teraz mają powodzenie, czego im zazdroszczę. Ja przez brak zarostu i pucułowatą twarz nadal wyglądam jak licealista a co gorsza nieatrakcyjny licealista. Prócz tego faceci na studiach ogarniają w końcu to, co już dawno ogarnęłi licealni przystojniacy. Dobry ubiór, fryz lub muskulaturę. Ale jednak najwięcej męskości dodaje zarost i rysy twarzy.

Możliwe, facet jest najatrakcyjniejszy i najładniejszy w okolicach 27-35 lat

Odnośnie posta autorki wydaje mi się że facet z grzeczności się przywitał i nie udawał że Jej nie zna, skoro Ją zna. Raczej małe szanse by po kilku latach mógł być nadal zainteresowany kobietą która dała mu kosza. Olewając faceta po prostu zniechęcacie go do swojej osoby

Mój mąż jest takim przykładem. Poznałam go, jak był po 30. Przystojniak. Teraz ma 39 i wygląda bardzo dobrze. Ale jak oglądam jego zdjęcia z okresu nastoletniego, albo gdy miał nawet jeszcze 26 lat, to wyglądał beznadziejnie. I to wszystko bez operacji. Cera, fryzura, oprawki i bardziej męskie rysy twarzy.

Patrick Dempsey. Ale też chyba nos zrobił poza tym, że nabrał mięśni

To dotyczy tez kobiet. Wygladalam beznadziejnie w mlodych latach, zdjecia na dyplomach ze studiow makabra, za to kolo 30 mialam calkiem ciekawa twarz i bardzo wielu adoratorow..

Tak to mozliwe. http://www.misienazdrowewlosy.pl

Karma znowu powrocila hehe. Pluj sobie teraz w brode. Kiedys nie chcialas brzydala ktory stal sie przystojny a ty teraz stalas sie brzydalem :D ciesza mnie w ch/uj takie sytuacje. I oby kazda menda zaplacila za swoje wybryki!

Niestety, ale kiedy on z czasem wyprzystojniał, to Ty się w tym samym czasie trochę pomarszczyłaś cellulitowo-pupowo.

Bardzo często tak jest. Również w przypadku kobiet. Z brzydkiego kaczątka zamienia się w pięknego łabędzia. Życie.

Z wiekiem to kobiety mają gorzej, muszą inwestować w wygląd, żeby wyglądać atrakcyjnie - czyli kremy, peeling, farbowania i całe te d**erele, a facet musi tyko pilnować, żeby się nie zapuścić (brzuch i etc).

Coś w tym jest, prawda wychodzi wieczorem, gdy 40stka zaczyna zmywać wszystkie makijaże, facet raczej nie różni się tym za dnia a tym w nocy, a u kobiet to często jest diametralna różnica : ))

Pazura atrakcyjny? To chyba pisze jakieś bezguście. "Dla mnie tego przykladem jest Cezary Pazura. Nie mowie, ze w tej chwili jest super ciacho, ale calkiem ciekawy facet sie z niego zrobil, a kiedys to takie brzydkie chuchro bylo."

Facet szlachetnieje, troche siwizny, wyrazistsze rysy - to facetowi nadaje męski charakter i podoba się także młodszym kobietom.

Mną akurat w liceum dziewczyny się bardzo interesowały ale im bliżej mi do 30 tym coraz bardziej czuję się niezauważany. Teraz wypadam wśród kolegów raczej bardzo blado. Prawie każdy ziomek z mojego pokolenia jest ode mnie bardziej masywny, ma zarost, męskie rysy a ja dalej wyglądam przy nich jak guwniarz tylko już nie tak ładny jak kiedyś. No i nie powodzi mi się finansowo tak dobrze jak kolegom

9 minut temu, Gość Przegryw napisał:

Mną akurat w liceum dziewczyny się bardzo interesowały ale im bliżej mi do 30 tym coraz bardziej czuję się niezauważany. Teraz wypadam wśród kolegów raczej bardzo blado. Prawie każdy ziomek z mojego pokolenia jest ode mnie bardziej masywny, ma zarost, męskie rysy a ja dalej wyglądam przy nich jak guwniarz tylko już nie tak ładny jak kiedyś. No i nie powodzi mi się finansowo tak dobrze jak kolegom

No to jesteś wyjątkiem od reguły, ale zamiast jujczyć to się weź za siebie tak jak kiedyś twoi koledzy.