Czy on mnie zdradza czy to już moje chre wymysły!!!!!!!

Cześć wszystkim mam taki problem borykam się z nim już jakiś czas nie chce się koleżanką zwierzyć bo sobie o mnie pomyślą jaka ja jestem głupia, wiec pisze tutaj. Jestem z facetem już dobre 6 lat zawsze było wszystko w porządku ale od jakiegoś roku coś się zmieniło, raz znalazłam w jego telefonie zdjęcie jednej dziewczyny to mi się tłumaczył że ściągał coś z internetu i pewnie przez przypadek ściągneło się i to zdjęcie. Następny przypadek to taki że jakiś czas temu wyszedł z pokoju i miał włączone gg coś mnie pikło i zajrzałam zobaczyłam tam jak pisze sobie z koleżanką z pracy takie teksty "zawsze mi się podobałaś, nie raz ci chciałem skraść całusa , naprawdę mi się podobasz" i wysyłali sobie serduszka całusy. Przysiągł mi przed świętym krzyżem ze go nic z nimi nie łączyło że tak sobie żartował z ta koleżanka. Dziewczyny powiedzcie czy ja jestem taka naiwna i głupia ze mu uwierzyłam czy może faktycznie to nic takiego.Wiem że otrzymam tu kilka wyzwisk ale może ktoś będzie poważny i mi coś powie czy miał coś podobnego itd. Bardzo dziękuje!!!!!!

zauroczenie i fascynacja jakas inna baba. wiesz moze mu to przejsc a moze sie zamienic w cos innego i tedy cie albo zdradzi albo rzuci. jak do tej pory mu ufalas i nigdy nie daawal ci powodu do niepokoju i masz z nim dobry kontakt to z nim porozmawiaj i juz. czasem tak jest ze facet potrzebuje jakiejs odmiany i chce sie odstresowac i poflirtowac z inna. moj tez tak mial ale my mamy inny zwiazek :D taki bardziej praktyczny a mieszkasz z nim juz???

miej oczy i uszy szeroko otwarte

cóż, może cię jeszcze nie zdradził ale chodzi mu to po głowie, jawnie flirtuje z inną, zapytaj go o to? zapytaj, jak by się czuł, gdybyś ty tak z kimś pisała, czy uważałby, że to ok?

Nie jeszcze razem nie mieszkamy, ale zamierzamy coś myśleć już od sierpnia i nie wiem czy to jest dobry pomysł. Ufałam mu i może za bardzo mu pokazałam że mi zależy. Rozmawiałam z nim o tym nie raz i cały czas mówi że nic nie było miedzy nimi, ale mi coś podpowiada że to nie prawda

TO ZE Z KIMS GADA NIE OZNACZA ZE CIE ZDRADZA JA TEZ ROZMAWIAM NA GG Z KOLEGAMI I NIE UWAZAM TEGO ZA ZDRADE POWIEM CI WIECEJ ZE MOJ UKOCHANY KIEDYS TEZ SOBIE ROMANSOWAL PRZEZ INTERNET ALE ROBIL TO Z KOBIETA NIE ZNANA MU....

"przysiagl mi przed swietym krzyzem" :-0 :-0 :-0 :-0 :-0 i wszystko n aten temat

mysle ze jestes naiwna. naprawde. przypatrz mu sie uwazniej.

"yuagd yiGDHI TO ZE Z KIMS GADA NIE OZNACZA ZE CIE ZDRADZA JA TEZ ROZMAWIAM NA GG Z KOLEGAMI I NIE UWAZAM TEGO ZA ZDRADE POWIEM CI WIECEJ ZE MOJ UKOCHANY KIEDYS TEZ SOBIE ROMANSOWAL PRZEZ INTERNET ALE ROBIL TO Z KOBIETA NIE ZNANA MU.... " ciebie chyba pojebało???? ty jestes nienormalna. ty flirowałas twoj koles romansował. nie no super. ale co tam ze romansował przeciez nie znał babki :D:D:D:D:D:D:D o ja pierdziele jakie dziewuchy sa naiwne a ty szcezgolnie.

nie kazda rozmowa musi byc zdrada.... ale jesli robi to z kolezanka i pisze ze mu sie podoba to spytaj go czy jest jakis popierdolony ze pisze takie rzeczy?????i ze jak chce to niech sobie do niej idzie

ja nie wiem o czym on pisal ale wiem ze gadal przez gg a ja nie romansuje tylko rozmawiam

dostał za to po ruju i tyle ale nie zamierzam sie zrostawac z facetem o to ze z kims gadal

przykro mi to pisać, ale masz słuszność i nie wierz już w nic co mówi tylko zbieraj dowody, by rzucić mu nimi w twarz, a wtedy będziesz już pewna... nie daj się nabrać na nic... oni zawsze mówią to co chcemy słyszeć...

A skąd my mamy wiedzieć czy zdradził? Może fizycznie, może emocjonalnie, na pewno nie zachowuje się odpowiednio. Ja już jestem tak wyczulona, że jakby mój mężczyzna wysyłał serduszka innej, pisał coś o skradaniu całusów, to zakończyłabym związek. Za dużo w życiu przeszłam na akceptowanie takich gierek.

moja siostra też wierzyła,śmiał się z niej że ma urojenia...romans trwał 2 lata wszyscy wiedzieli tylko nikt jej nie doniósł

zdrada nie jest do wybaczenia ale rozmowa na rozne tematy o swoim zyciu z kims obcym chyba nie jest zdrada w moim mniemaniu nie jestem miekka piczka i swoja wartosc znam ale nie popadajmy z skrajnosc