Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekoladozerca

Ludzie! Ile czekolady jesteście w stanie zjeść na raz?

Polecane posty

Gość czekoladozerca

??? zjadłam właśnie 2 tabliczki i zastanawiam sie, czy cos est ze mna nie tak :O :O :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze uwazam iz
spoko u mnie to norma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Ja umiem zjeść całą tabliczkę naraz i zawsze jem dużo czekolady, SŁODKIEGO jak muszę myśleć. Ale dam Ci taką radę - nie trzeba jeść tyle słodkiego jak jesz PUSZKI Z owocami. Np. brzoskwinie, ananas. Cena ta sama a aż tak na zęby nie idzie. Ja sobie czekolady zamieniłam na takie puszki bo w sumie nie wiem jak komuś, ale mnie chce sie ciągle pić. I co ja robię? Jem czekoladę. Ale pić co? Herbata? Nie. Własnie te puszki odkryłam i je sobie zjadam - wypijam i mi to dobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladozerca
no to w koncu spoko czy nie? :O :O :O :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech tak będzie
Ja jem mało gdzieś tak po pól na wznak i na wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
No ja uważam, że są niezdrowe, ale są. Nie należy ich jeść, ale czasem są takie sytuacje w życiu, że człowiek wie, że ma jeść dużo czekolady. Np. ja ostatnio miałam taką pracę, gdzie ciągle jadłam czekoladę. NIE TYLKo ale dużo. I z tego powodu chciało mi się ciągle pić, nie wiedziałam co - PUSZKI odkryłam, że to jest to i wtedy nie jem tyle czekolad , a cena ta sama ok. 4 zł. To chyba lepiej się najeść owoców i wypić kompot niż żreć te czekolady i tyć. A po takim kompocie też się dobrze myśli i chłodno jest. I w nocy można jeść taki kompot - jak ktoś na nocki chodzi to polecam. W suchym i wypijesz i pojesz, ale już nie zdążyłam se tego kompotu wziąć. Tylko taką wodę miałam, jeszcze mi butelkę ukradli, ale kit tam. Kompot z puszki - to trzeba tam mieć na przerwę. I widelec swój. I cichy kącik, gdzie se można tę puszkę zjeść w spokoju i wypić. Do tego już nie doszłam niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Wiecie - ja się tam źle odżywiałam. Ja miałam zimne jeść i TROCHĘ czekolady. A ja jadłam zimne, ale tych czekolad było więcej i to było złe bo to nie była chłodnia. A ja chyba miałam taki strach, że to znowu nocki jak w tej chłodni, i nie wiedziałam o tych puszkach, a poza tym wszystko mnie wnerwiało, wszyscy, oczy mnie bolały. Nie bolały by mnie tak gdybym sobie tych puszek pojadła. Wszyscy pili wódkę i im oczy wychodziły, a ja miałam jeść te puszki bo po czekoladach oczy nie wychodzą z orbit. A miały mi wyjść :( Niektórzy mieli oczy tam słuchajcie jak ślimak - na czułkach. Niby w oczodołach, a na czułkach. A ja? Oczy w zadku - nie miałam szans żadnych. Przez wodę i picie - tylko tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Mnie sie wydaje, że trzeba się było tak najeść, żeby oczy były wigotne cały czas i żeby się dobrze pracowało. Jak? Widocznie - bo tych puszek było pełno - coś w nich jest, że te oczy są mokre i nie szczypią oraz sie nie męczą. W ogóle w człowieku jest pełno wody. No i na pewno dobrze myślałam, ale za krótko i nie wydoliłam. Na drugi raz jadłabym więcej tych puszek i czuję, że by mnie oczy nie bolały. Ale to już bez znaczenia - hej ho :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Niezła jestem, nie? No to oczy bym se uratowała, a zeby? Jak uratować zeby? Zeby by mi poszły bo na zachodzie mają coś w zębach od malutkiego a my tego nie mamy. Nie wiem co im tam dają, że mają zdrowe zęby. Ja tego nie mam i zaraz dostałabym paradontozy. Dlatego była woda moim zdaniem. No i na oczy niby , ale na oczy woda bez cukru? Na ciśnienie. Musiałabym poczytać trochę bo czuję, że puszki były Ok, a czemu? Bo słodzone, nie? I tyle. No takie rzeczy i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
W dziąsła coś bym musiała mieć,ale co? Nie wiem. Musze to jeszcze obmysić co w te dziąsła? Co tam jest, że się obniżają dziąsła? Jakie tam procesy zachodzą? Trzeba poczytać. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebelinka
dzis zjadlam milke mleczna z orzechami, milke taka duza 250 g z rodzynkami i orzechami, bombonierkę czyli w sumie 12 czekoladek, i kilka lizakow. Wypilam szklanke herbaty. O 13 zjadlam troche barszczu z uszkami. Tak wygladal moj dzisiejszy posilek. A slodyczy ciagle mi malo. Aaa jeszcze byl batonik :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
No dobrze piszę -paradontoza generuje choroby układu krązenia i jest spowodowana zmianami ciśnienia w sumie - czyli pasuje, że trzeba jeść te puszki. A na Zachodzie walą im coś w zęby i to ciśnienie się tam musi trzymać krwi w obrębie czaszki - ja się na tym nie znam i te zęby im tam nie wypadaja. Jakaś chemia tam musi, że zęby nie wylatują. No jeszcze drogi oddechowe, ale to też cukier musi być. No słodycze, ale znowu pić się chce - stąd są te puszki, ze to w sumie i jedzenie mokre i picie. Ale niektórym po słodkim chce się pić - masło maślane, ale puszki i tak lepsze niż słodycze i woda. ? Taka praca i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Tak puszki sa lepsze niż słodycze - nigdy już nie porzucę mojego ostatniego odkrycia bo wtedy pracując w suchym nawilżasz dziąsła jedząc je i pijąc i dostarczasz bezpośrednio cukru i to ciśnienie trzymasz. Takie puszki małe trzeba sobie podjadać w takiej pracy gdzie jest sucho i gra. I do tego cukierek - no w tamtej ale gdzie indziej wystarczy ta puszka i z oczami też masz spokój bo to czuję, a tak? Słodyczami dziąseł nie nawilższysz, woda - no wypłuka cukier, a tak wszystko masz i wodę i cukier i to jest najlepsze. Tak myślę. Od razu. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Co racja t racja, że miałam wyjechać w 2004. Wtedy jeszcze nie było tak strasznie, a jedna wiedżma z męzem kardiochirurgiem mnie wykończyła. Żeby jeszcze była coś warta - nic ciekawego. Może ma 2 dziecko od tego czasu chociaz bo jedyne co sobą prezetowała to ploty jej i jej mamuśki. Tak uważam. I na szczęście dziś mam ją dawno w odbycie już, ale co mi zdrowia napsuła to już moja sprawa. Bo się nie umiała zainteresować niczym bardziej ciekawszym niż...język polski. Niech jej dadzą te książki - niech się dokształca. W końcu jest z miasta, nie? I tyle. Kogo normalnego reszta obchodzi? Nie wiem. Mnie nie. Bynajmniej. Ja mam nadzieję, że zawsze będę miała czas na hobby ciekawsze niż bredzenie od rzeczy. A czemu nie o dyrekcji? O mnie. Ale sobie znalazła temat. Szkoda, że wtedy zachowywałam się jeszcze kulturalnie. Miałam robić to samo co ostatnio plus na policję na nią. I koniec. Żeby się zajęła czymś ciekawszym niż cudze życie - na przykład jej własne wiecie. No ale cóz... tak to jest jak człowiek jest głupi. I tyle :( Tyle jej zrobię do dziś i jej mamuśce z PRL... mają to co chciały obie... PRL z powrotem. Ich marzenie... jedynie pochodu na 1 maja brak... a tak dobrze miało tu być - to moja matka tak farbiła :( Od rzeczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
O tego nie wiem , ale pewnie spodziewała sie więcej. Choć nie powiem bo 6 lat temu, ale wiesz - przez nią w tamtej szkole się uratowałam, ale dalej padłam więc wiesz... ona mu w niczym nie pomogła sukcesu osiągnąć. Mnie też i kiedyś w pychol dostanie ode mnie za to co mi zrobiła aż się w trumnie obróci wiesz. I tyle o niej myślę. Bo wszystko mi wyliczyła do centa, ale tam miała się lepiej na boki rozejrzeć jak już tak bardzo chciała, no ale padło na mnie. Ciekawszych tematów nie było - górnictwo na Śląsku jeszcze jej zostało i bieda górnika śląskiego w 2004. No trochę wcześniej :( Pa! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Znaczy ona mi tam w niczym nie pomogła sie uratować, a ja wtedy nie mogłam pojąc, że taka w sumie inteligentna kobieta, a taka wredna i w ogóle. Uważam, że to to samo co taka z tego forum - mamuśka i ona. Może jej umarła ta matka i stąd taka wredota? Nie wiem. Jak ona tego męża schaczyła to też enigma - może matka miała coś z sercem. No bo jak? Nic nie pasuje za bardzo. Choć w sumie... a nie wiem. Kogo to dziś obchodzi. W każdym razie była to najwredniejsza nauczycielka jaką spotkałam. Mam nadzieję, że to jej w życiu pomoże bo mnie bardzo. Tak uważam. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agent16
a ja mogę i 14 tabliczek dziennie zjeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
I wtedy miałam wyjechać - po tej zołzie ORZYDLIWEJ. Wiecie - ja się jej bałam choć była tak nieudolna w sumie, że pożal się Boże. Jedyne co ona miała w oczach to krew na stole chirurgicznym. No normalna wiedźma i w sumie przepadłam, że nie miałam matki w szkole. Jedynie tyle. Hmmm... no to ta matka musiała umrzeć i piętro niżej. Bo co? Już do innego miasta poszłam i dalej nie zostawiła mnie w spokoju. I ona do dziś jest taka bo to wiem. No i co tu robić? Czyli matki nie miała i stąd taki charakter. Też musiała umrzeć strasznie, też mąż jej nie pomógł bo nie umiał - tylko takie coś pasuje no taka żmija durna jak but, że się w pale nie mieści. A dyrekcji tam nie było. No normalnie kopa w ryja, że cały jej spuchnie. Nic więcej nie pasuje nie? Dziecko nauczycielki mnie wykończyło. I dalej to samo - co to zrobił mądreg? Dzieci pogwałcił, żeby stołek dostać. A tamta? Trochę mniej plot i zaraz by był stołek, ale taka żmija - nikt jej nie umiał przeżyć. Ona sama siebie do dziś przeżyć nie umie. Moje zdanie :( No ale to nie mój problem - chwała Bogu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarefleksyjnaraczejjjj
Wiecie bo jak sie tego środowiska nie zna to się myśli, że jej o kasę szło. I to było coś takiego jak ta Janina S. z tego forum ( służebnica Jania) - TO SAMO. Zawsze cichutko w kąciku, wyfiołkowana, jedna kasa by sie wydawało, a to musiało być to samo bo tam dzieci nauczycielskie to naprawdę wszystko. Ale ona to byś nie powiedziała, że dziecko nauczycielskie i wiecie - no mnie tam było niedobrze. Ja tam byłam o kasę. Ło fuj - stwierdzam, że do dziś bym szans nie miała tam. Po prostu pech i tyle. Musiałabym tam być dalej? Nie było to możliwe. Tak miało być dziś myślę. Ona chyba ojca nie miała i też po mnie - tylko ona i ta mamuśka i ten jej mąż, co jej życia nie wrócił. Ło kurde - nie miałam szans :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjaaaaaaaaaa
A ja nie mogę jeść czekolady, bo mam po niej sraczkę :O Nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×