Zgubiłam indeks... i co teraz?

Pecha mam jak cholera... zgubiłam indeks... a sesja za pasem. Co teraz? Myślę, że będę musiała składać wniosek o przyznanie nowego... ale orientuje się ktoś może: -jak długo będę czekać na nowy? -jestem na trzecim roku - czy będę musiała uzupełnić oceny z poprzednich lat...? wszystkie wpisy ze wszystkich sesji...?! :O Mam nadzieję, że nie będę musiała chodzić za wpisami... przecież będę tygodniami za tym latać...:/

niestety obawiam sie, ze tak, nas nie raz upominali zeby zrobic ksero indeksu-ocen podbic to i miec w razie zgubienia indeksu , slyszalam o przypadku osoby ktora indeks zgubila, musiala gonic i szukac wykladowcow a niektorzy gdzies powyjezdzali , czy przestali prace na danej uczelni..niewesolo, poszukaj lepiej jeszcze raz indeksu przewroc pokoj do gory nogami..powodzenia

pracowac*

Hej Konsternacja... Kurcze współczuję Ci...Może się znajdzie?

indeks moze dziekan uzupelnic. u nas tak robi jak sie nie moze jakiegos wykladowcy znaleść a sie zgapilo termin wpisu ;)

no mam nadzieję... :( nigdzie nie ma... wszystko powyrzucałam z szafek... i szukaj wiatru w polu... Oceny są w systemie, w usosie... więc mają je pod ręką... mają karty egzaminacyjne... gdyby chcieli mgliby przepisać...

u mnie na uczelni 700 zl wyrobienie nowego.

u mnie na uczelni 700 zl wyrobienie nowego.

pomodl sie do sw antoniego on jest od zaczy zagubionych mi to pomaga

a moze jakaś koleżanka ci przechowuje?

sram se do ryja

Mnie ukradli Indeks i wszystko musiałam odtwarzać od nowa.Biegałam, szukałam wykładowców żeby mi podpisali oceny.Nie zawsze mogłam ich uchwycić. Pamiętam że trwało to około dwóch tygodni.